Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Ustawa antyterrorystyczna i drony.

Na Niezalezna.pl red. Piotr Nisztor raczył był popełnić wpis na temat dronów pt. "Jak zestrzelić drona". Tematykę ogólnoobronną jaką porusza w swoich dotychczasowych wpisach pozostawiam specjalistom od wojska. Tym razem czuję się wywołany do odpowiedzi, z uwagi zarówno na temat jak i apel, który wystosował tj. w skrócie „Więcej regulacji”.

We wpisie ubolewa nad brakiem kryteriów jasno i konkretnie opisujących sposób użycia broni palnej do zestrzelenia bezzałogowego statku powietrznego. Ponoć jest to ważne, bo inaczej funkcjonariusze będą wzbraniać się przed użyciem broni. Prawdopodobnie Autor nie zauważył, że przeżywaliśmy już w Polsce podobne zasady co do dronów i dzięki przyjętym wtedy rozwiązaniom oraz odpowiedzialności środowiska lotnictwa bezzałogowego, władz, służb i obywateli akcja odbyła się bez problemów. Tak. Było wtedy  mniej sprzętu na rynku. Więc wyciągnijmy z tego wnioski, a nie epatujmy się potrzebą dodatkowych regulacji, bo prawa grawitacji one nie zniosą.

Kryteria zostały wyszczególnione w sposób tak dokładny na ile pozwala stan prawny, technologiczny oraz zdrowy rozsądek. A są to przypadki:

- gdy przebieg lotu lub działanie bezzałogowego statku powietrznego zagraża życiu lub zdrowiu osoby,

- gdy stwarza zagrożenie dla chronionych obiektów, urządzeń lub obszarów lub stwarza uzasadnione podejrzenie, że statek ten może zostać użyty jako środek ataku terrorystycznego,

Co jeszcze należy tu regulować? Albo inaczej. Czy jakakolwiek regulacja doprowadzi do tego, że zestrzelony dron nie spadnie (siłą grawitacji) na ziemię, niszcząc przy okazji mienie i raniąc (lub zabijając) ludzi? Nie. Nie ma takiej możliwości. A może jakakolwiek regulacja spowoduje, że pociski wystrzelone do drona nie polecą krzywa balistyczną i nie spadną komuś na głowę. Nie? To katalog kryteriów należy więc uznać za wyczerpany i zastanowić się raczej nad koordynacją przestrzeni powietrznej.

Z drugiej strony bardzo dobrze, że funkcjonariusze będą się wzbraniali przed użyciem broni. W państwie w którym policja podczas akcji potrafi pomylić dwukrotnie piętra wybijając przy okazji zęby niewinnej kobiecie, należy się raczej cieszyć z tego, że w międzynarodowym tłumie nie wyciągną broni zbyt szybko. Żeby nie było, że czepiam się tylko policjantów, to wojsko też ma za uszami. Przypomnę w tym miejscu żołnierza zawodowego, który z pistoletu wojskowego ostrzelał miasto Poznań narażając zdrowie i życie obywateli miasta i państwa. Powtórzę więc pytanie, które stawiałem w każdej dyskusji o ochronie antydronowej – Czy w tym kraju jest wojna? Jeśli jest, to gdzie jest wróg? Zmobilizujmy rezerwy, zapełnijmy niebo samolotami, niech drogi zaleją kolumny czołgów, a z koszar wyjadą jednostki przeciwlotnicze strzelając z zestawów ZSU-23-4, Biała, ZSU-23-2 do nisko-lecących środków napadu powietrznego wroga. Jeśli natomiast nie ma, to nie istnieje żaden powód, żeby nad ulicami latały ostre pociski. Siły bezpieczeństwa mają nas chronić, a nie tłuc ze wszystkiego co maja pod ręką do latającego drona. Szczególnie, że trafienie drona to nie jest taka prosta sprawa. Willę w Magdalence łatwiej trafić. Jakby red. Nisztor chciał, to pobieżną analizę tego co można zrobić dronowi znajdzie w artykule „Będąc bezkarnym” na bezzałogowce.pl.

Stężenie sił bezpieczeństwa podczas ŚDM, już teraz przypomina roztwór nasycony, więc zachodzi poważne niebezpieczeństwo wzajemnego postrzelenia funkcjonariuszy. Albo CBA/CBŚ/Policja/ABW/ITD/SUFO zestrzeli drona wojska lub odwrotnie. Wpis red. Nisztora nie można odczytać inaczej niż tylko – Hej! Weźcie wyprodukujcie jeszcze tonę kwitów, że jak dzieciakowi spadnie na łeb, to żeby było zgodnie z prawem i starzy się nie czepili”

Jak to u ludzi nierozumiejących, że Polska jest europejskim liderem dronowym red. Nisztor prezentuje zapatrzenie na tzw. Zachód. A informację o próbach wykorzystania sokołów wynosi do rangi wzorowego sprawdzonego systemu. I nie ma mowy o innych sposobach tylko właśnie o sokołach. Można się domyślić dlaczego. Film z prób holenderskiej policji obiegł Internet nie tak dawno temu. A jak na prawdziwego dyletanta przystało, nie zastanawiał się nad tym dlaczego do pokazu użyto maleńkiego drona zamiast potężnego wielowirnikowca z masą i udźwigiem pozwalającym na skuteczny zamach. Niniejszym chciałbym podziękować za rady w rodzaju patrzenia na mniej rozwinięte kraje europejskie, bo sami wypracowaliśmy swoje metody.

A red. Nisztor mógłby zauważyć, że są jeszcze drony jeżdżące, które w ogóle nie zostały ujęte w ustawie antyterrorystycznej. Tak jakby nie istniały techniczne możliwości doprowadzenia do paskudnego zdarzenia za pomocą dużego pojazdu, zaprogramowanego i sterowanego autopilotem.

Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.