Specjaliści od nowomowy wymyślili określenie opłata audiowizualna.
Jak widać, spece od dobrej zmiany nie mogą się odzwyczaić od mentalności PRL.
To
w tamtym okresie cały czas płaciliśmy podatek audiowizualny. Tak. Co,
nie pamiętacie? Młodziaki są usprawiedliwione, ale dorosłe społeczeństwo?
To
przecież na wszystkich "nasiadówkach" od rady gminy, przez Sejm do KC
PZPR, kiedy decydowano o naszych sprawach prowadzący mówił:
"Kto z towarzyszy jest przeciw"?
Nie widzę. Nie słyszę. Wszyscy za.
No, to czy to nie było audio video? Koszty ponosimy do dziś.
Dziś
też władza udaje, że nie widzi i nie słyszy sprzeciwu społeczeństwa na
praktyki płacenia milionowów "hejterom", szastając milionami na
produkcje kiczu i nienawiści.
TVP oczywiście idzie w zaparte, bowiem chce zapobiec oskarżeniom o marnotrawstwo:
"Tomasz Lis na żywo miał średnio 2,05 mln widzów, a cennikowe wpływy z reklam przy nim wyniosły 18,18 mln zł".
Wpływy z reklam mają usprawiedliwiać rozrzutność wpływów z podatku abonamentowego - to dobry żart obliczony na naiwność Polaków?
Przecież za reklamy też płacą POLACY i to ci, co kupują w kraju (a nie
milionerzy robiący zakupy w Paryżu czy w Londynie), bo koszty reklamy
wliczone są przecież w ceny.
Propozycja naliczania opłaty
audiowizualnej wszystkim, jak leci, przypomina nam niechlubne czasy odpowiedzialności zbiorowej, którą stosował jednak głównie okupant.
Czy
wiecie, że określenie "odpowiedzialność zbiorowa" nie daje się
przetłumaczyć na język angielski? W tamtej (nomen omen) kulturze nic
takiego nie istnieje.
Co prawda w starożytnym Izraelu uznawano zasadę odpowiedzialności zbiorowej,
ucząc, że Bóg karze i nagradza nie tylko samego grzesznika, ale także
jego potomków i krewnych, że grzech ojca obciąża jego dzieci, a grzech
jednego człowieka sprowadza nieszczęście na cały naród. Ale czy
społeczeństwo musi płacić za nieudolność władzy fundując jej tubę
propagandową?
Wmawia się nam, że publiczna TV ma nam dać
rozrywkę i możliwość przeżywania uniesień. Czy następnym dobrodziejstwem
władzy będzie przywrócenie domów publicznych i wprowadzenie kolejnego
abonamentu. Jak go nazwą?