Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

W zwierciadle historii

Tym, którzy naiwnie wierzą w powszechną szczęśliwość i dobre intencje naszych sąsiadów, warto przypomnieć, że w dniu, w którym ten numer „Gazety Polskiej” trafi do rąk Czytelników, minie 241 lat (i dwa dni!) od I rozbioru Polski. Właśnie wtedy zakończył się Sejm Rozbiorowy, który zatwierdził odebranie przez Rosję, Prusy i Austrię ziem Rzeczpospolitej. A ponieważ w naszych dziejach ojczystych zawsze istniało „stronnictwo zdrady”, to przecież do tego pierwszego z trzech rozbiorów przyczynili się także nasi przekupni ówcześni „oligarchowie” czyli magnaci, ale też sprzedajni posłowie.

W zwierciadle historii
Kołacz królewski - alegoria rozbioru Polski
źródło: Wikimedia Commons

Z wykształcenia jestem historykiem, ale dzieje naszej Ojczyzny to moja pasja, a nie tylko pierwszy zawód. Współczesna rzeczywistość może przeglądać się w lustrze historii – bynajmniej nie jest to krzywe zwierciadło. „Historia magistra vitae est” mądrość, że historia jest nauczycielką życia, to jedna z najważniejszych sentencji, którą zostawił nam starożytny Rzym (autor: Cyceron).

Dosłownie każdy dzień roku jest rocznicą jakichś chwalebnych, a czasem tragicznych wydarzeń w dziejach Polski. Gdy Państwo tradycyjnie kupujecie ten egzemplarz „Gazety Polskiej” w środę – tym razem 13 kwietnia, z historycznego kalendarza wysypują się kolejne daty obrazujące polską chwałę. Akurat możemy dziś cieszyć się z 360 rocznicą, gdy wojska hetmana Pawła Jana Sapiehy odzyskały Lublin z rąk Szwedów w czasie Potopu. A, że ów Potop nie był li tylko incydentem w relacjach Rzeczpospolitej z naszym północnym sąsiadem – przez morze, świadczy o tym fakt, że aż 13 kwietnia obchodzimy 413 rocznicę, gdy hetman Jan Karol Chodkiewicz zdobył na wyprawie w Inflantach, twierdzę Dorpat (teraz to jest Estonia, a miasto nazywa się Tartu).

To dzień ważny także w historii nieustającej, trwającej – uwaga! ‒ także dziś, ale też i wieki temu, rywalizacji w Rzeczpospolitej między wpływami polskimi a obcymi. Oto tegoż 13 kwietnia, tyle że w 1734 roku rodzimy pretendent do polskiego tronu Stanisław Leszczyński i jego wojska spuściły łupnia Sasom pod Miechowem.

Jest to też dzień, jakże ważny w historii polskiej nauki. Z jej osiągnięć wciąż mało znanych (więcej mówi się o grantach...) możemy być doprawdy dumni. I tak właśnie teraz upływa 133 rocznica, gdy profesorowie Uniwersytetu Jagielońskiego, Karol Olszewski i Zygmunt Wróblewski jako pierwsi na świecie (sic!) dokonali skroplenia azotu.

Dla „narodu wierzącego”, jak to kiedyś określił Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński (zwany przez Bronisława Komorowskiego, nie wiedzieć czemu „Karolem”...) 13 kwietnia też jest ważny, bo akurat w tym dniu 112 lat temu Jego Świątobliwość Pius X zatwierdził święto Matki Boskiej Częstochowskiej.

Tego dnia pamiętać też trzeba o zbrodni dokonanej przez ukraińskich szowinistów na mieszkańcach wsi Bilcze (województwo wołyńskie). Właśnie 13 kwietnia 1943 roku.

Dla tych, którzy nie bez kozery powtarzają, że „tyle Polski, ile polskiej własności” to będzie też ważny dzień, bo to przecież 69 rocznica rozpoczęcia przez komunistów „bitwy o handel”, która miała w PRL, państwie całkowicie zależnym od Moskwy, dodatkowo jeszcze ograniczyć i wyeliminować sektor prywatny w gospodarce.

Ostatnio na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” opublikowałem szereg artykułów (jeden z moim ojcem Henrykiem T. Czarneckim) mówiących o serialu dokumentalno-fabularyzowanym o ratowaniu dzieł sztuki przed niemieckimi okupantami. A właśnie 13 kwietnia 1957 roku do Kościoła Mariackiego w Krakowie wrócił, zrabowany przez Niemców, jeszcze podczas okupacji w Polsce, ołtarz Wita Stwosza.

Tym, którzy naiwnie wierzą w powszechną szczęśliwość i dobre intencje naszych sąsiadów, warto przypomnieć, że w dniu, w którym ten numer „Gazety Polskiej” trafi do rąk Czytelników, minie 241 lat (i dwa dni!) od I rozbioru Polski. Właśnie wtedy zakończył się Sejm Rozbiorowy, który zatwierdził odebranie przez Rosję, Prusy i Austrię ziem Rzeczpospolitej. A ponieważ w naszych dziejach ojczystych zawsze istniało „stronnictwo zdrady”, to przecież do tego pierwszego z trzech rozbiorów przyczynili się także nasi przekupni ówcześni „oligarchowie” czyli magnaci, ale też sprzedajni posłowie.

Ponieważ już niedługo będziemy na Światowych Dniach Młodzieży gościć w Polsce papieża Franciszka, wybranego Ojcem Świętym na konklawe, to nie sposób nie przypomnieć, że właśnie 13 kwietnia 957(!) lat temu papież Mikołaj II ustanowił dekret „In Nomine Domini” przyznający prawo wyboru papieża kolegium kardynalskiemu.

Historia jest więcej niż ciekawa. Zwłaszcza, że: „Przeszłość ‒ jest to dziś, tylko cokolwiek dalej” (C. K. Norwid.)

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (13.04.2016)

Data:
Kategoria: Polska

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.