Przegrani nieświadomie kotłujemy się we własnych niesnaskach narodowych. Religijno-partyjno-obyczajowe kłótnie wypełniają naszą codzienność. Co to jest za burdel z tymi zaciekłymi kłótniami między pisowcami.a kodowcami, między katolikami a niekatolikami, między komuchami a niekomuchami.
Wszystko jest zasłoną dymną, żeby przegrani nieświadomie nie zorientowali się, w jakiej są sytuacji.
Złe prawo, biurokracja i nieprzewidywalność dnia jutrzejszego usuną z Polski kapitał zagraniczny. Izolowanie się Polski groteskowymi ustawami ostatniej ekipy wyrzuci nasz kraj na margines Europy.
Podkręcanie wewnętrznej kłótni narodowej doprowadzi do protestów i zamieszek. Zwiększy się liczba wyjeżdżających Polaków do krajów zamożniejszych. Starzejące się społeczeństwo bez pieniędzy na emerytury od tych młodych, co wyjadą, bez opieki medycznej, która jest w katastrofalnej kondycji, stanie się przegranym świadomie, ale to już będzie za późno.
Naprawdę miejmy w dupie to, czy on jest kodowcem czy pisowcem, czy ona wierzy w zamach w Smoleńsku czy nie. Stańmy się świadomi i zacznijmy żądać konkretnych rozwiązań od ekip rządzących!
Jesteśmy w Unii Europejskiej, ale na okresie próbnym, takim na pensji praktykanta. Tak sobie to załatwiliśmy i znowu to słowo - nieświadomi.
Polska została wydrenowana z majątku narodowego i z fachowców. Teraz to możemy się tylko modlić i drukować sobie pieniądze na różne datki. Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy, a jak żyjemy, to sami widzicie i nie wiem, czy jesteście świadomi czy nie.
mPolska24
