Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Jakość przywództwa

O jakości przywództwa narodowego świadczy zawsze jego zdolność prawidłowego rozpoznania wyzwań, to znaczy narodowych szans i zagrożeń, oraz adekwatna i we właściwym czasie dana na te wyzwania odpowiedz. Dziś Polska stoi w obliczu zasadniczych wyzwań dotyczących naszego bezpieczeństwa.

Jakość przywództwa
źródło: Flickr CC

Dominacja Stanów Zjednoczonych, na których gwarancjach opieramy swoje poczucie bezpieczeństwa, jest dziś zakwestionowana przez rozwój innych ośrodków siły, a zwłaszcza Chin. W tej zasadniczej rozgrywce geopolitycznej stawką jest geopolityczna przyszłość świata. A to oznacza, że stoimy przed koniecznością odpowiedzi na pytanie, czy przetrwa czy też nie przetrwa system międzynarodowy, który gwarantuje nam niepodległość. I czy w tym nowym porządku światowym, który już się tworzy, będzie miejsce dla niepodległej Polski. W tej rozgrywce jesteśmy drugorzędnym czynnikiem, ale to wcale nie oznacza, że mamy być tylko przedmiotem rozgrywek możnych tego świata. Możemy być także podmiotem, którego polityka będzie realizowała interesy polskie, a nie naszych międzynarodowych mocodawców. Od zdolności do rozpoznania i realizowania polskich interesów zależy w znacznej mierze szansa na takie ukształtowanie przyszłego systemu międzynarodowego, w którym Polska będzie podmiotem, a nie tylko pionkiem rozgrywanym przez zewnętrzne siły.

Pierwszym warunkiem odzyskania podmiotowości politycznej jest zdolność do samodzielnego rozpoznania zasadniczych wyzwań stojących przed naszym krajem i do samodzielnego definiowania własnych interesów. Do tej pory to nie Polska, a instytucje zagraniczne i państwa decydujące o ich polityce decydowały o zasadniczych celach polskiej polityki. To właśnie "koncepcja powrotu do Europy", koncepcja budowania gospodarki rynkowej w oparciu o dominację kapitału zagranicznego, koncepcje naszego miejsca w NATO i w Unii Europejskiej, to narodowy konsensus, że to właśnie te instytucje i państwa wyznaczają cele polskiej polityki. Ta postawa i niezdolność do samodzielnego definiowania własnych wyzwań i odpowiedzi na te wyzwania to dowód intelektualnej peryferyjności i intelektualnej niesamodzielności. Nasza międzynarodowa przedmiotowość ma przede wszystkim źródła w naszej intelektualnej niesamodzielności. Dlatego zasadniczym celem jest wyzwolenie się z tej intelektualnej peryferyjności dominującej zarówno w głównym dyskursie medialnym jak i politycznym. Intelektualna peryferyjność to podążanie za koncepcjami wypracowanymi nie tylko za granicą, ale przede wszystkim działającymi w interesie państw obcych. Odzyskanie podmiotowości politycznej zdolnej do skutecznej obrony naszych podstawowych interesów to zdolność do samodzielnego rozpoznania własnych interesów, a nie postrzegania ich w perspektywie naszych aktualnych sojuszników. To także zdolność rozróżnienia rzeczywistych celów narodowych od propagandy partyjnej. Nasze interesy są inne niż interesy amerykańskie czy niemieckie i dlatego to nie oni, a my sami powinniśmy je definiować. Inne jest nasze położenie geopolityczne i inna jest cena, jeżeli przegramy naszą walkę o utrzymanie polskiej suwerenności. Bo bez samodzielności intelektualnej nie jesteśmy zdolni do prowadzenia samodzielnej polityki.

Kolejnym warunkiem skutecznego przywództwa narodowego jest likwidacja "partii zagranicy", która realizuje w Polsce zamówienia polityczne zagranicznych mocodawców zainteresowanych utrzymaniem przedmiotowości naszego kraju. Warunkiem własnej podmiotowości jest zdolność do prowadzenia własnej, a nie cudzej polityki, to znaczy polityki, która nie jest dezintegrowana poprzez zamówienia zagranicznych mocodawców zainteresowanych utrzymaniem naszego satelickiego statusu. Rezygnacja z podmiotowej polityki i powierzanie naszej niepodległości naszym sojusznikom oznacza faktyczną rezygnację z obrony własnej niepodległości. W tym kontekście "partia zagranicy" to partia, która oddaje zagranicy odpowiedzialność za naszą niepodległość. "Partia zagranicy" odwołuje się do zagranicy jako fundamentalnego rozjemcy spraw polskich. W tym sensie jest ona zasadniczym czynnikiem utrudniającym czy wręcz uniemożliwiającym uzyskanie politycznej podmiotowości. "Partia zagranicy" to podstawowe zagrożenie dla przyszłości naszego kraju w osiągnięciu własnej podmiotowości, czyli w zdolności do prowadzenia samodzielnej polityki. Likwidacja "partii zagranicy" to podstawowy warunek uzyskania samodzielności politycznej Polski.

Wreszcie zasadniczym warunkiem przywództwa narodowego jest zdolność do konsolidacji własnego narodu w prowadzeniu polityki narodowej. Konsolidacja to unikanie niepoważnych konfliktów i wyznaczanie narodowych celów i zdolność do ich obrony zarówno wobec polskiej opinii publicznej, jak i zagranicznej. Niepoważne konflikty, jak obecny o Trybunał Konstytucyjny, to nie tylko dzielenie narodu, ale to przede wszystkim umożliwianie "partiom zagranicy" osłabianie własnego narodu. To nie likwidacja, a budowanie "partii zagranicy". To nie przejaw dobrego przywództwa, a tylko kontynuacja osłabiania własnej pozycji w płaszczyźnie międzynarodowej poprzez fałszywe rozpoznanie wyzwań narodowych czy raczej traktowanie celów partyjnych jako celów narodowych. Konsolidacja własnego narodu to także zdolność do przeciwstawienia się takiej polityce, która osłabia zdolność naszego państwa do skutecznego działania w płaszczyźnie międzynarodowej. Przykładami polityki, która prowadziła do osłabienia naszej pozycji, są choćby traktat lizboński i pakiet klimatyczno-energetyczny. Nazywając klęski w polityce zagranicznej naszymi sukcesami, tylko demoralizuje się własny naród, osłabiając jego potencjał moralny.

Polską politykę charakteryzuje nie tylko intelektualna peryferyjność w rozpoznaniu wyzwań, ale też niezdolność do myślenia kategoriami narodowymi: interes partii jest ważniejszy niż interes państwa. Dlatego partie polityczne nie myślą o przyszłości własnego państwa, nie wyznaczają kierunku jego rozwoju, a co najwyżej jedynie odpowiadają na wyzwania bieżącej opinii publicznej. Na zasadnicze wyzwania nie odpowiadają kiedy one się pojawiają, jak na przykład zagrożenie katastrofą demograficzną, a dopiero wówczas, gdy to zagrożenie staje się nieodwracalne. Przywództwo państwowe nie przewodzi, a ciągnie się za wyzwaniami, którym już nie można skutecznie zapobiec.


Dlatego najgorszą postawą społeczną w dążeniu do stworzenia optymalnego przywództwa narodowego jest postawa bezkrytycznego poparcia dla polityki zarówno partii rządzącej, jak i partii opozycyjnych. Te partie są bowiem mentalnie partiami społeczeństwa postkomunistycznego, to jest społeczeństwa, które wyszło z komunizmu bez własnych elit, społeczeństwa intelektualnie zaściankowego, społecznie i patriotycznie zdemoralizowanego, społeczeństwa mentalnie satelickiego. Dlatego zasadniczym warunkiem poprawy jakości polskiego przywództwa jest odrodzenie patriotyzmu, nie tylko tego emocjonalnego i tożsamościowego, z jakim mamy dziś do czynienia, ale przede wszystkim odrodzenia patriotyzmu kulturowego i politycznego. Bez odrodzenia patriotyzmu politycznego nie ma bowiem możliwości stworzenia optymalnego przywództwa narodowego. Patriotyzm polityczny to przede wszystkim zdolność narodu do wyłonienia autentycznego przywództwa narodowego wyznaczającego realistyczną koncepcję jego rozwoju. To zdolność do skutecznej odpowiedzi na wyzwania czasu i taki udział w międzynarodowej grze, która pozwoli na ukształtowanie takiego systemu międzynarodowego, który da szanse na nasz narodowy rozwój. Czy będzie nam dany na to czas w obliczu przemian współczesnego świata? Czy też jak w II wojnie światowej i teraz będziemy realizować cudze interesy i przegramy swoją walkę o godne miejsce Polski we współczesnym świecie?

 

Marian Piłka

historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.