Financial Times nie bierze Polski na poważnie, skoro przysłał nam klowna. Młody zdolny korespondent Henry Foy załapał się na końcówkę rządów Platformy i był rozpieszczany przez Salon III RP - dostawał zaproszenia na nasiadówki w Sheratonie w Sopocie u towarzyszki Henryki Bochniarz i do MSZ Platformy. No ale ciemny polski lud zagłosował nie tak jak trzeba, ośmiorniczki się skończyły i od tego czasu Foy nie może dojść do siebie:
monsieurb.neon24.pl/post/128468,swinia-foya
Sfrustrowany Foy stroi więc fochy. Właśnie wydrwił na blogu FT politykę public relations polskiego rządu:
Scoop! #Poland government asking foreign PR agencies for help in rescuing its reputation
http://blogs.ft.com/the-world/2016/03/polands-turns-to-pr-to-bolster-sliding-reputation/ …@FT
Czytając Foya, niepoinformowany czytelnik może odnieść wrażenie, że tylko skompromitowane upadłe totalitarne rządy szukają pomocy agencji public relations, aby poprawić swój wizerunek. Nic bardziej błędnego.
Tak się składa, że amerykański Senat przygotowuje właśnie ustawę o finansowaniu dziennikarzy i innych agentów wpływu, którzy mają realizować wytyczne amerykańskiej polityki w mediach na całym świecie, tak aby skontrować rosyjską i chińską propagandę. Ta ustawa ma bardzo wymowną nazwę: Countering Information Warfare Act 2016:
Amerykanie przeznaczą na tą działalność public relations 40 milionów $. Oto cały tekst projektu ustawy:
www.congress.gov/114/bills/s2692/BILLS-114s2692is.pdf
Amerykański Senat chce kontrować rosyjską i chińską propagandę a polski rząd chce kontrować antypolską propagandę międzynarodowej kawiorowej lewicy (Sturmgruppe Applebaum):
monsieurb.neon24.pl/post/127920,v-kolumna-medialna
Dlaczego więc Foy naśmiewa się z Polski a nie z USA ? Bo tendencyjne krytykowanie i wyśmiewanie suwerennej Polski jest w modzie ? Czy Financial Times nie stać finansowo na to aby wysłać do Polski kogoś poważnego ? Czy kryzys w mediach mainstreamu jest aż tak duży ?