Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Dopóki...

Świat nie jest czarno-biały. Tak jak czarno-białe nie są przesłania różnych religii. Dla myślących wyznawców chrześcijaństwa pojęcie grzechu rozciąga się na znacznie większe obszary niż dla tych, którzy literalnie odczytują przykazania boskie. Pozornie podobnie jest w islamie. Jeśli zapytamy światłego muzułmanina o interpretację Koranu w świetle hadisów i świętej księgi, obraz nawoływania do bezwzględnego zabijania niewiernych ulega erozji.

W obu religiach
Różnice kulturowe wykształcone przez wielowiekową tradycję kultywowaną w krajach z dominująca większością poszczególnych religii oraz przesłania wynikające z interpretacji boskich przykazań przez przywódców religijnych doprowadziły w dużej mierze do zaostrzenia podziałów i radykalizacji poglądów. Oraz szukania w świętych księgach podstaw do agresji wobec drugiego człowieka.

Miałam możliwość oglądania wzajemnej koegzystencji różnych wyznawców w Afryce czy Azji. W ich naturalnych środowiskach. Żyli spokojnie, dopóki radykalni mułłowie i cwani wyznawcy najważniejszego bożka - mamony - nie zasiali nienawiści pomiędzy nimi. Dzisiaj tych enklaw koegzystencji nie ma. W Semarangu wyznawcy trzech religii nie śpią pod jednym dachem w miejscu wspólnej dla ich religii świątyni. Nie ma spokoju w Kościele katolickim w Ukundzie, a wiosce w Msambweni mieszkają sami muzułmanie. Katolickich sąsiadów albo zabito albo uciekli. Kościół w Jos w Nigerii był areną zamachów samobójczych. W obu Kościołach słyszałam wspaniałe Alleluja podczas uroczystości Wielkiej Nocy. Trwają regularne wojny pomiędzy wyznawcami różnych odłamów islamu.

Wszędzie, gdzie literalnie interpretuje się zapisy Koranu, trwa przemoc. Szyici i sunnici wybijają się wzajemnie. Dla obu odłamów nie do zaakceptowania jest państwo Izrael. Dla obu także nieakceptowalny jest hedonistyczny świat Zachodu.

Opisywałam kiedyś moją rozmowę z niemieckim taksówkarzem. Turkiem z pochodzenia. Po studiach w Niemczech. Jeździł taksówką - nie chciał pracować ze swoimi współobywatelami z Niemiec, bo musiałby na co dzień mieć styczność z ich – jak mi powiedział - niezgodnymi z wpajanymi mu przez rodziców i wiarę zasadami. Jego dzieci są chowane tak samo jak on - pośród licznej tureckiej społeczności. Zgodnie z wymogami Koranu. Padły zarzuty pod adresem Europejczyków: pijaństwa, nieskromności kobiet, idiotycznych małżeństw jednej płci itp. Określił to jako ”niezgodne z naturą i zasadami przyzwoitości”. Pomyślałam wtedy- wystarczy jakiś ortodoksyjny przywódca duchowy i ten człowiek w imię swojej wiary jest zdolny do wdrażania przemocą swoich zasad.
    Wojna radykalnych muzułmanów z Zachodem trwa od lat. Na różnych frontach. Jednym z frontów są zamachy terrorystyczne na całym świecie, z przewagą miejsc odwiedzanych przez turystów z Zachodu. Indonezja, Tunezja, Mali, Egipt, Turcja. Od lat też terroryści islamscy sieją grozę w Europie. Wielka Brytania, Hiszpania, Francja i teraz Belgia. Drugi front, z pozoru pokojowy, to „zawłaszczanie świata przez macicę” wszędzie tam, gdzie duże są diaspory muzułmańskie. Od kilku lat otwarto trzeci, najbardziej spektakularny front - bezpośredni najazd milionów muzułmanów na Europę.

A co czyni Europa?
     W odpowiedzi na kolejne fronty inwazji serwuje hasła: islam jest religią pokoju, nie damy odebrać sobie wolności, wszyscy mają równe prawa w Europie, „je suis Charlie”, „je suis Bruxelles”. Pokażmy, że nie jesteśmy tchórzami. Zapalmy światełka w barwach flagi państwa dotkniętego atakiem terrorystycznym, zróbmy marsz pokoju. W stacjach telewizyjnych będą pokazywani pokojowi muzułmanie, potępiający ataki agresji. I gromkie wołanie o odwadze Europy.

A pani Merkel zaprosi kolejne setki tysięcy wyznawców Mahometa, z zaleceniem wdrażania wedle unijnych dyrektyw społeczeństwa „multki-kulti”. Zapominając, że UE skutecznie różnymi dyrektywami i interpretacjami swoich orzeczeń zdemolowała najważniejszy oręż Europy: własną tożsamość kulturową i jej chrześcijańskie korzenie. A tylko siła własnej tradycji krajów UE i warunek jej poszanowania dla przybyszów mogła być zaporą przed Armagedonem, jaki nam dzisiaj fundują terroryści islamscy.

Europa dalej głośno nie artykułuje źródła przemocy; mimo, że są nim terroryści muzułmańscy, określa się ich mianem „terrorystów”. Podobnie, jak poprawność polityczna ogłupiałych przywódców (interesami i mamoną) doprowadziła, że za koszmar ludobójstwa II wojny światowej odpowiadają jacyś beznarodowi „faszyści”.

Europa wysyła sprzeczne sygnały: utożsamia się z jednej strony z obrazoburczym tygodnikiem Charlie Hebdo, a z drugiej buduje meczety dla wyznawców Allacha, w których produkcję takich Charlie Hebdo się potępia. Europa przemilcza fakty mordowania chrześcijan na całym świecie. Mówiąc: nie damy się zastraszyć-  nakazuje obywatelom zamykanie się w domach, zamyka szkoły, urzędy, wstrzymuje komunikację i zamyka granice. Tworzy listy miejsc niebezpiecznych dla turystyki dla swoich obywateli.

I może planuje kolejny marsz potępienia aktów przemocy …
    Arabia Saudyjska funduje meczety w Europie. Niech wyda zezwolenie na budowę jednego Kościoła chrześcijańskiego. Widzieliście kiedyś masowy marsz muzułmanów potępiający akty terroru swoich współwyznawców? Dopóki go nie zobaczę, dopóty będę gorzko śmiać się z konwulsyjnych podrygów przywódców europejskich.
P.S. Nie może zbraknąć jeszcze jednej refleksji. Otóż znakomita większość muzułmanów europejskich żyje w warunkach ekonomicznych na pograniczu biedy. Często w kolejnym już pokoleniu. Tego trendu się nie da odwrócić. Z wielu względów. Nic dziwnego, że wśród zamachowców mamy drugie i trzecie pokolenia imigrantów. Nowa fala zagrożenie ekstremizmem tylko multiplikuje.
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dzihadysci-panstwa-islamskiego-opublikowali-nowa-mape-swiata-w-2020

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/przywodca-al-kaidy-wzywa-muzulmanow-na-zachodzie-do-atakow,576901.html

https://www.youtube.com/watch?v=fiipFsOVzyo

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wlochy-protest-muzulmanow-przeciwko-panstwu-islamskiemu,596516.html

http://www.wykop.pl/link/2327858/muzulmanie-ciesza-sie-z-ataku-w-paryzu/

 

Data:
Kategoria: Świat

Maud Puternicka

1 Maud Puternicka - https://www.mpolska24.pl/blog/1-maud-puternicka

Dawniej rzemieślnik,dyrektor PR w koncernie Unilever, właściciel spółek. Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010

Komentarze 1 skomentuj »

Znalazłem kiedyś taki zgrabny wpis na jakimś forum: Muzułmanin radykalny to ten, który obetnie ci głowę. Muzułmanin umiarkowany to ten, który chce żeby to zrobił ten radykalny.
Czas zagłębiania się w koran i zastanawiania się nad zawartymi tam treściami już minął.
Teraz jest WOJNA!

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.