Jak uczy nas historia, wszystkie państwa zawsze dbały o swoje interesy, okresy, w których jakieś formy zainteresowania interesem sąsiada miały li tylko pozytywne dla sąsiada konotacje, to mrugnięcia oka historii.
Dzisiaj Europa Zachodnia boryka się z problemem milionów muzułmańskich imigrantów. Możemy im współczuć. Możemy narzekać na głupotę ichnich elit, nie mniej jednak, powinniśmy przede wszystkim dbać o swoje interesy.
Jak uczy nas historia, nie ma w niej pewnych stałych, ona płynie ciągle się zmieniając i modelując rzeczywistość. Czy Zygmunt III Waza mógł sobie wyobrazić, że tak jak bojarzy klękali przed nim, tak ponad 100 lat później Polska uklęknie przez Katarzyną? Czy Filip II mógł się spodziewać, że globalna dominacja Hiszpanii zniknie i nastanie okres supremacji Wielkiej Brytanii?
Czy 30 lat temu każdy z nas spodziewał się, że komunizm będzie tylko wielkim chorym i zbrodniczym wykrzyknikiem historii i po „sowietach” niewiele zostanie? Dzisiaj na naszych oczach obserwować możemy prawdopodobny zgon NATO i stan zawałowy UE, obydwa twory mogą zniknąć w każdej chwili, ale i trwać może to dłuższy czas.
To co dzisiaj możemy z chipsami w dłoni przed telewizorem obserwować (dotyczy nas w bardzo niewielkiej skali), to masowe osadnictwo muzułmanów, idące w miliony. Mamy w zachodnich miastach strefy „no go”, z zakazem wstępu dla „białasów”. Nie mamy żadnego wpływu na przyszłość tych zjawisk ani ich zmniejszenie, ani intensyfikację.
Czy muzułmańska inwazja na Europę może przynieść nam coś pozytywnego? Tak, wiem, że brzmi to absurdalnie. Już dzisiaj musimy podejmować jednak działania mające na celu przedstawianie Polski jako kraju wolnego od inwazji muzułmańskiej. Jest jasne, że zamachy są i będą i ich liczba nie spadnie, a będzie powoli rosła. Żadne działania policyjne ani prewencyjne nie zmienią tego. Muzułmanie nie integrując się ze społeczeństwem, są bardzo trudni w penetracji wywiadowczej. Służby dowiadują się niemal zawsze za późno.
Budując wizerunek państwa obcego muzułmanom, możemy sprawić, iż masowo będą imigrować do Polski ludzie z zachodniej Europy, uciekając od jihadu. To jest naszą wielką szansą. Demografii nie zatrzymamy, za kilkadziesiąt lat w większości krajów zachodniej Europy jedynym prawem będzie szariat.
Naszym obowiązkiem jest stanie w opozycji do pomysłów elit europejskich i czekanie, przy jednoczesnym przekazie tego, iż jesteśmy społeczeństwem wiernym swej cywilizacji. Skoro elity europejskie są wrogie swej cywilizacji, a chętne obcej, żyjąc nadzieją asymilacji, nie naszym zadaniem jest walka z tym zjawiskiem, a wykorzystanie go. Jak zapisano słowa Konfucjusza: Nie ma znaczenia, jak powoli będziesz szedł, tak długo, jak się nie zatrzymasz. Spokojnie, konsekwentnie trzeba robić swoje, czas gra na naszą korzyść, pierwsi zaczną wracać Polacy, później będą Europejczycy o niepolskim rodowodzie.
https://youtu.be/VNzfcFv2Vng
Polscy miłośnicy "uchodźców" - doskonały materiał badawczy dla lekarza psychiatry.
MAM NADZIEJĘ ŻE PO ATAKU W BXL RESZTA EUROPY WKOŃCU ZROZUMIE ŻE BRUDASY NA NASZEJ ZIEMI TO BOMBY WIĘCEJ NARKOTYKÓW A NA PIERWSZYM MIEJSCU ZABIJANIE.
Jeszcze mnóstwo ludzi będzie musiało zginąć, aby europejskie elity cokolwiek zrozumiały, chociaż lepiej by pasowało: przyznały do błędu i szkodzenia zwykłym obywatelom
http://wpolityce.pl/swiat/286250-szokujaca-relacja-belgijskiego-nauczyciela-muzulmanscy-uczniowie-mieli-wiwatowac-po-zamachach
Wpis belgijskiego nauczyciela Ivara Mola wstrząsnął użytkownikami Twittera. Pedagog napisał na popularnym portalu społecznościowym, że muzułmańscy uczniowie wiwatowali na wieść o zamachach w Brukseli.
Niebawem nauczyciela spotkały kłopoty. Już trzy godziny później wpis musiał zostać usunięty.
W mieszkaniu Mola pojawiła się - nadzwyczaj sprawna - belgijska policja, która poinstruowała mężczyznę, aby więcej tak nie robił.
Jak widać, belgijscy funkcjonariusze potrafią działań sprawnie wyłącznie w służbie politycznej poprawności.
Czyżby ludzkie życie miało dla nich mniejsze znaczenie?
Tak wygląda rzeczywistość w Europie. Służby nie są w stanie zapobiec kolejnym islamistycznym atakom, ale ścigają nauczyciela, za umieszczenie tweeta odbiegającego od politycznej poprawności.