Dopóki w Polsce rządziła Platforma a Tusk całował Angelę Merkel po rękach to wszystko było dobrze a Polska była "prymusem" Unii europejskiej. Radośnie budowano gdzie tylko się da stadiony, aquaparki i lotniska, pożyczano miliardy na Pendolino a Polska "liczyła się na świecie".
No ale od kiedy ciemny słowiański lud wybrał źle, czyli wybrał PiS, zagraniczne autorytety nie mogą dojść do siebie z oburzenia. Jednym z nich jest stary znajomy Salonu III RP, politolog i były wykładowca w Kolegium Europejskim w Natolinie (2001-08), pan Dominique Moisi (Moise), lamentujący u Lisa nad upadkiem Polski, która podobno "skarlała":
To nie pierwszy atak histerii pana Moisi, już podczas poprzednich (krótkich) rządów PiS pan Moisi strasznie oburzał się w Gazecie Wyborczej (cytat): "Polska pod rządami PiS naśladuje wyłącznie złe cechy Francji - arogancję, ekonomiczny nacjonalizm (nazywany patriotyzmem) przejawiający się np. niechęcią wobec fuzji dwóch wielkich polskich banków pod parasolem włoskiego Unicredito". Widzimy tutaj jak na dłoni wpływy Grupy Bilderberg.
Pan Moisi ma profil autorytetu moralnego: jest członkiem Grupy Bilderberg i ma doktorat z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Uczęszczał też w młodości na wykłady w Harvardzie, w Central European Studies (CES Harvard), tej samej strukturze, w której Radek Sikorski robi teraz za darmowego prelegenta. Anne Applebaum też przewija się przez CES Harvard a rok temu była zaproszona na spotkanie Grupy Bilderberg.
Nie ma przypadków, są tylko znaki.
Kiedy na kijowskim Majdanie wybuchły rozruchy pan Moisi podpisał list "światowych intelektualistów" w sprawie Ukrainy. Na liście podpisów obok pana Moisi znaleźli się Adam Michnik, Zygmunt Bauman, Agnieszka Holland, Jacek Żakowski, Sławomir Sierakowski, Aleksander Smolar, Tomasz Lis, Andrzej Olechowski i Monika Olejnik (od kiedy ona jest "intelektualistką"?):
euromaidanpr.wordpress.com/2014/01/25/the-future-of-ukraine-0pen-letter-of-world-intellectuals/
Ten list "światowych intelektualistów" głosił, że (cytat) "ludzie walczący o przyszłość Ukrainy nie są obcymi agentami" (the people fighting to keep their country’s future open are not foreign agents). Dzisiaj, kiedy mówi się, że premierem Ukrainy może zostać amerykańska księgowa ukraińskiego pochodzenia, która całe swoje życie pracowała dla amerykańskiego rządu, możemy zadać sobie pytanie o to czyimi agentami wpływu są owi "światowi intelektualiści" ?
Dominique Moisi chwali się w wywiadach, że ma trzy tożsamości: francuską, europejską i żydowską. Może więc pan Moisi pozwoli Polakom zachować ich jedyną tożsamość – polską – i odczepi się od nas.
Czas na mur w Polsce, odgradzający nas od "gorszego sortu" ?
mPolska24
Nie cierpię kaczyzmu! Jestem przerażony wizją życia w kraju niesterowanym przez postępowe SBecko-komunistyczne siły, w kraju niebezpiecznie zmierzającym ku wolności i uczciwości. Oczekuję, że obywatele mojej socjalistycznej ojczyzny odrzucą propagowaną przez kaczystów ohydną wizję uczciwego i sprawiedliwego państwa równych szans. W zamian oczekuję powrotu do normalnych relacji między prezydentem z ramienia WSI, rządem aferalno-korupcyjnym oraz parlamentem fasadowo-demokratycznym. Dość już tej kaczystowskiej naprawy państwa! Najwyższa pora wrócić do zdrowych czasów PRL i kierowniczej roli funkcjonariuszy SB i prowadzonych przez nich sprawdzonych kapusiów-agentów w rodzaju TW Bolka-Wałęsy!