Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Bliski Wschód w 2003 i 2016 roku

Przedstawione schematy relacji na Bliskim Wschodzie nie zawierają wszystkich aktorów stosunków międzynarodowych, a jedynie tych, którzy mają największe znaczenie dla toczących się tam konfliktów. Pierwsza ilustracja pokazuje sytuację w momencie rozpoczęcia inwazji Sił Koalicji przeciw Irakowi. Zrozumienie i uczciwe uwzględnienie tych relacji bez oglądania się na propagandę, może pozwolić na zbudowanie strategii niezbędnej dla ustabilizowania sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Bliski Wschód w 2003 i 2016 roku
Relacje na Bliskim Wschodzie w 2016 roku
źródło: Własne

1b91c9509434c8403522218c27b49690.jpg

Irak nie miał wówczas zdecydowanych sojuszników, ale też państwa regionu w zdecydowanej większości mimo presji ze strony USA nie poparły tej interwencji. Niebieskie linie oznaczające współpracę bądź sojusze strategiczne, nie mogą więc być utożsamiane z poparciem dla polityki USA w regionie, a szczególnie wojny w Iraku. Istotne jest też to, jaką politykę wówczas prowadziła Turcja. Z jednej strony była to polityka nazwana “Zero konfliktów z sąsiadami”, a z drugiej udało się wówczas zażegnać (w dużej mierze) konflikt z mniejszością kurdyjską. 

W regionie brak też było bezpośrednich oddziaływań Rosji. USA miały więc bardzo komfortową sytuację, w której mogły wykorzystać każdy wariant operacji przeciwko Talibom, jak i reżimowi Saddama Husajna.

Sytuacja w regionie ewoluowała w bardzo złym kierunku a brak strategii doprowadził do eskalacji zagrożeń i znacznie ułatwił przeprowadzanie akcji terrorystycznych na terenie państw zachodnich:

https://mmilczanowski.wordpress.com/2016/01/04/poltora-miesiaca-po-masakrze-w-paryzu-i-przed-kolejnymi-zamachami/

slajd11.jpg?w=680

2016 rok to znacznie więcej ukrytych relacji, jak oficjalne zwalczanie ISIS przez Turcję, Rosję i Arabię Saudyjską, podczas gdy w istocie wszystkie trzy kraje wykorzystują istnienie tej organizacji dla osiągania własnych celów. Bardzo duży wpływ na komplikację i pogorszenie sytuacji geopolitycznej ma pojawienie się Rosji z charakterystycznym dla siebie stylem dyplomacji, jak i działań wojennych. Rosja wykorzystując trudną sytuację Asada, stara się umocnić swoje wpływy w regionie i do tego celu szuka także sojuszu z Kurdami syryjskimi. Taki sojusz byłby skrajnie niebezpieczny z uwagi na prawdopodobieństwo działań Kremla popychających Kurdów do konfrontacji z Turcją, w której Rosja wystąpi jako obrońca Kurdów. Rosja rozgrywając swoje kwestie rękami Kurdów znów mogłaby zyskać politycznie, a sami Kurdowie mogą ponieść dramatyczne konsekwencje takiego zaangażowania. Niestety poważnie zmieniła się polityka Turcji wobec Kurdów, co wynikało z wewnętrznych kwestii politycznych samej Turcji, ale bardzo skomplikowało sytuację zarówno samej AKP i Erdogana jak i Kurdów. Bardzo istotna jest więc rola Zachodu, który musi doprowadzić do negocjacji między Kurdami i Turcją.

Z kolei innym bardzo negatywnym dla Zachodu sygnałem jest oczywista współpraca dużej części FSA (Free Syrian Army) z Al-Nusrą będącą odłamem Al-Kaidy, popieraną prze Turcję i Arabię Saudyjską, która z kolei współpracuje z ISIS.

W obu przypadkach główną osią konfliktu są relacje Iran–Arabia Saudyjska. Ich rywalizacja o dominację w regionie napędza radykalizm z jednej strony szyitów, a z drugiej sunnitów. Obie grupy wykorzystywane przez polityków nieustannie toczą ze sobą wojny od Jemenu aż po Irak. Fatalnie przeprowadzona interwencja w Iraku, ale też wsparcie przewrotu w Libii oraz destabilizacja Syrii spowodowały serię otwartych konfliktów i wzrost napięcia w bardzo wielu relacjach w regionie. Duże znaczenie ma też niejednorodność politycznych planów Kurdów żyjących w czterech państwach – w Iraku: KRG (Kurdish Regional Government), Syrii YPG, Turcji PKK oraz Kurdowie w Iranie. Najsilniejszą reprezentację polityczną oraz quasi-państwowość posiadają Kurdowie iraccy. Niemniej jednak we wszystkich częściach Kurdystanu wymienione organizacje nie są jedynymi reprezentacjami Kurdów, jak i nie posiadają wspólnej linii politycznej.

O ile rząd prezydenta Hajdara al-Abadiego czyni wysiłki, by pozyskać sunnitów i utrzymać jedność pozostałej, po de facto już odłączonym Kurdystanie irackim, części Iraku, o tyle milicja szyickie pozostające pod kontrolą Iranu nadal prowadzi brutalne akcje skierowane przeciw sunnitom. Taka sytuacja jest głównym powodem popieranie ISIS, tak jak wcześniej Al-Kaidy, przez znaczną część sunnitów. Ten sam problem był jednym z głównych powodów, dla których poprzedni premier Iraku – Nouri al-Maliki został zmuszony do opuszczenia tego urzędu i wypada wyrazić duże rozczarowanie, że tak wiele lat pozostawał na tym stanowisku.

slajd22.jpg?w=680
Data:
Kategoria: Świat

Maciej Milczanowski

Konflikty i ich rozwiązywanie - https://www.mpolska24.pl/blog/konflikty-i-ich-rozwiazywanie11111

Były żołnierz, WSO WŁ w Zegrzu, służył jako dowódca plutonu i kompanii oraz w sztabie batalionu i brygady - 21BSP w Rzeszowie. Uczestnik misji ONZ na Wzgórzach Golan 1997-8 (dowódca posterunku nr 60) oraz Sił Koalicji w Iraku 2005-6 na stanowisku Battle Captain. Historyk - studia magisterskie w AON, studia doktoranckie w UJ z pracą na temat propagandy politycznej z wykorzystaniem imienia Cezara, w czasie walki o władzę podczas drugiego triumwiratu. Autor czterech książek i wielu artykułów naukowych oraz popularnonaukowych a także op-ed w portalach World-outline oraz w Diplomacy Post. Stypendysta Hoover Institution w Uniwersytecie Stanforda. Nauczyciel w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, kierownik Katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Dyrektor Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem Narodowym oraz koordynator Centrum Rozwiązywania Konfliktów prof. Zimbardo.Certyfikowany trener w Projekcie Bohaterskiej Wyobraźni prof. Zimbardo.
Obecnie prowadzi badania nad konfliktem w Iraku od 2003 roku.

Komentarze 1 skomentuj »

sprowadźmy Arabów to będziemy mieli problem w Europie... mamy problem ...

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.