Adam Michnik jest człowiekiem coraz bardziej samotnym. Nie ma za bardzo z kim wypić. "Człowiek honoru" generał Kiszczak odszedł, Rywin się obraził, Bolek pije tylko szampana a wesoła epoka czekoladowego orła bezpowrotnie minęła. Jak żyć ? Tym bardziej, że państwowe dotacje się skończyły a nakład Wyborczej spada pomimo desperackich kroków:
monsieurb.neon24.pl/post/129505,ostre-ciecia-iq
A ponieważ nieszczęścia chodzą parami to jeszcze do tego mówi się coraz więcej o możliwym przejęciu kulejącej Agory SA przez siły rynkowe, według recepty Ryszarda Petru i Leszka Balcerowicza:
warszawskagazeta.pl/kraj/item/3370-wyborcza-na-sprzedaz-czy-kaczynski-zwolni-michnika
Przy tej okazji zostaliśmy obszernie zacytowani:
"Jak zauważył Stanislas Balcerac, były udziałowiec ITI Holdings SA (właściciela telewizji TVN), a także wieloletni pracownik Banku Światowego w Waszyngtonie, ostatnie działania oszczędnościowe w Agorze oznaczają triumf Leszka Balcerowicza i Ryszarda Petru, bo oto forsowany przez nich liberalizm i konieczność liczenia się z kosztami wreszcie trafił „na Czerską” (przy tej ulicy jest siedziba „GW”). Zapewne dlatego, w omawianym przez niego wydaniu weekendowym (a więc droższym i prestiżowym), zamiast tekstów znalazło się aż 10 proc. treści promujących media i inne wydawnictwa Agory. Jedna z reklam dotyczyła… prezentów książkowych pod choinkę (chociaż mamy już luty).
Ogólnie całe sobotnie wydanie „Wyborczej” jest jednym wielkim lamentem, kwękaniem i zgrzytaniem zębami. Słowem to festiwal gderających tetryków, nawet jeżeli niektórzy z nich są jeszcze biologicznie młodzi. Nic dziwnego, że młode lemingi nie czytają już tej przygnębiającej gazety kichającego jak smok dziadka Michnika. Tylko w jednym miejscu „Wyborcza” przyznaje, że Polska jest wciąż krajem mlekiem i miodem płynącym. Tym miejscem jest to płatne ogłoszenie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej CUIAVIA z Inowrocławia, która informuje swoich członków o tegorocznych zebraniach. Pierwsze odbędzie się 23 lutego w 10 rano w Sali Bankietowej na Placu Tysiąclecia w Łabiszynie – konkluduje Balcerac."
Ten temat wywołuje panikę i protesty ludzi z Czerskiej, widać nie przywykłych do mechanizmów rynkowych. Rozpuszczeni przez rządy Platformy, oni by chcieli aby podatnicy nadal na nich łożyli poprzez hojny sponsoring reklam spółek i administracji państwowych.
Można powiedzieć, że mentalnie Michnik nigdy z komuny nie wyszedł.
Ogarnięta paniką Czerska oddelegowała dziennikarza Adama Leszczyńskiego do napisania płaczliwego donosu za granicą o tym jak Jarosław Kaczyński chce zjeść Agorę SA na śniadanie:
www.theguardian.com/world/2016/feb/23/poland-jarosaw-kaczynski-gazeta-wyborcza-law-and-justice
Lewacki The Guardian jest ostatnio znany z "troszczenia się" o Polskę:
monsieurb.neon24.pl/post/127311,atak-na-macierewicza
Niestety dziennikarz Leszczyński nie tłumaczy czytelnikom The Guardian, że to rząd Tuska nakupował akcje Agory SA i powpychał je do PZU i OFE !
Jeżeli PZU przejmie kontrolę nad Agorą SA i odprzeda ją dalej, to będzie tylko normalna działalność rynkowa (zarządzanie portfelem inwestycji finansowych). Wiele gazet zmieniło w ostatnich latach właściciela, nie tylko w Polsce, w USA dotyczyło to największych dzienników: Washington Post, Chicago Tribune i Los Angeles Times.
Działalność wolnorynkowa ? Michnik być może krzyknie rozpaczliwie nad grobem generała Kiszczaka: panie generale, nie tak się umawialiśmy !
Człowieki honoru
Nareszcie dobre wiadomości. :)