Powiem szczerze, ręce mi opadają czytając niektóre wpisy dotyczące nowych inwestycji.
Ja cieszę się z każdego nowego inwestora i z każdego nowego miejsca pracy. Każdego! W odpowiedzi słyszę: a ile będą płacić, a i tak będą płacić najniższą krajową, będzie obóz pracy itd. Żenada. Nikt nie zająknął się z tych "wymagających" co do tego: płaca? A ZA JAKĄ PRACĘ?
Płaca jest wykładnikiem: wydajności, zaangażowania, sumienności, systematyczności, odpowiedzialności, umiejętności, wykształcenia, wiedzy, doświadczenia.... Niech każdy z tych mądralińskich odpowie sobie na pytanie: ile by oni zapłacili swoim pracownikom, i dlaczego sami nie otworzą firmy i nie płacą na dzień dobry swoim pracownikiem np. 3X średnia krajowa??? Jeśli przychodzi do pracy ktoś, kto ma zerowe wykształcenie (w danej branży), nic nie umie i nie wiadomo czy po 3 dniach w ogóle pojawi się pracy, to ile ma zarobić? I najniższa krajowa to za dużo!!! Dzisiaj rynek pracodawcy zmienia się w rynek pracownika, m.in dzięki kolejnym inwestycjom. Nie wierzę, że dzisiaj pracodawca wykształconemu, doświadczonemu i wydajnemu pracownikowi płaci najniższą krajową. Dobry pracownik szybko znajdzie nowego pracodawce, który zapłaci więcej i będzie dbał o pracownika. To stare jak świat prawo popytu i podaży. Można siedzieć i tylko kwękać, można też rozwijać gospodarkę, która sama się wyreguluje bez ingerencji polityków czy pseudo ekspertów. Jak płace będą za niskie- nie będzie pracowników, jeśli płaca będzie za wysoka- produkty czy usługi firmy nie będą konkurencyjne i firma zbankrutuje, albo przeniesie się na Białoruś czy Rumunię, albo zatrudni Ukraińców, którzy będą zadowoleni z pracy i płacy, tak jak Polacy są z płacy i pracy zadowoleni w Irlandii czy Londynie. Prawo rynku. Chyba, że są tacy, którzy tęsknią za socjalistyczną gospodarką centralnie sterowaną. Ja nie tęsknie i zamiast kwękać, wolę walczyć o rozwój gospodarczy mojego miasta i regionu.
P.S. Na pytanie: ile nowi inwestorzy będą płacić swoim pracownikom, odpowiadam: nie wiem. Chciałbym, żeby jak najwięcej, ale to nie ode mnie zależy. Wiem jedno: każde nowe miejsce pracy przyczynia się do konkurencji dobrego pracodawcy, o dobrego pracownika, a za tym idzie wzrost płac. I dlatego ja będę walczył o każde nowe miejsce pracy.