Pamiętamy, że kiedy szef NBP Marek Belka ustalał w knajpie z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem zasady drukowania pieniędzy dla rządu PO, nikt się tym za bardzo nie przejmował, a agencja ratingowa Standard & Poor's siedziała cicho.
Teraz, kiedy Agora straciła dostęp do milionów z państwowej kasy, władze spółki wydelegowały szefa drukarni w Tychach do lepszego zarządzania Gazetą Wyborczą (poprzez "uspójnianie" i "nadzór") i do pilnowania wyników finansowych, które muszą być opłakane.
Dlaczego akurat dyrektor drukarni Agory w Tychach, pan Świerczyński? Czy to już nie ma młodych i wykształconych w Warszawie? No, ale dobrze wiemy, że nie ma przecież przypadków, są tylko znaki.
Co prawda NBP Marka Belki i Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych ma monopol na drukowanie pieniędzy, ale, jak wiemy, profesor Balcerowicz i jego wychowanek Ryszard Petru państwowych monopoli nie lubią, więc może będziemy świadkami kolejnej prywatyzacji? Uczniowie prof. Balcerowicza za sterami PKP ładnie rozjechali spółkę podczas ostatnich kilku lat liberalnego zarządzania państwową kasą:
Czy drukarnia Agory w Tychach zacznie drukować pieniądze? To z pewnością byłoby wyjście z problemów finansowych Gazety Wyborczej, której sprzedaż leci od dawna na łeb:
Co prawda rząd Beaty Szydło nie zgodzi się na taką wizjonerską formę modnego ostatnio partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Ale jak Belka, Michnik i Schetyna popłaczą dobrze w Brukseli, to może Unia europejska nas do tego zmusi ?
W międzyczasie życzymy szefowi drukarni Wojciechowi Skwierczyńskiemu powodzenia w reanimacji Gazety Wyborczej. Mamy już dla niego jedną poradę - drukować tego mniej !