Bezczelność ministra Szałamachy dzisiaj sięgnęła zenitu.
Minister Finansów Paweł Szałamacha
źródło: mf.gov.pl
Na konferencji prasowej odesłał on rodziców dzieci po 500 zł do wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy mają "zapędzić swoich urzędników do roboty". Do jakiej roboty?
Do roboty Pan minister finansów niech najpierw zapędzi swoich kolegów partyjnych i swoich urzędników. Do dziś rząd nie przedstawił ostatecznego projektu ustawy, nie ma konkretów, nie ma pieniędzy w gminach, nie ma wytycznych, nie ma stanowisk do obsługi interesantów, nie ma sprzętu i nie ma systemu informatycznego do obsługi milionów ludzi... Jak mawia klasyk: "nie ma niczego".
W gminach mamy ZERO!
A trzeba będzie wydać miliony decyzji administracyjnych, rozstrzygnąć spory między skłóconymi rodzicami, przelać pieniądze, wypłacić do ręki.... Panu wicepremierowi coś się pomyliło, rząd to rząd, a samorząd to samorząd. Wypłata tych pieniędzy nie jest zadaniem własnym samorządów, a co najwyżej zleconym. które trzeba przygotować i sfinansować. Program 500+ jest kompletnie nieprzygotowany i był politycznym wytrychem do władzy za publiczne, nasze pieniądze.
Teraz za kłopoty z realizacją programu rząd winę zrzuci na samorządy, które będą miały około 2 tygodnie na przygotowanie tej trudnej operacji. Nie wiadomo też ostatecznie ile pieniędzy rząd przeznaczy na obsługę tego projektu. Jak można winę za swoją nieudolność i nieodpowiedzialność przerzucać na innych? 1 kwietnia zacznie się i ludzie nie dadzą się nabrać na prima aprilis.
http://www.money.pl/…/minister-finansow-ma-problem-z-500-zl…