Litwinienko prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarki Anny Politkowskiej. Zabójstwo mieli przeprowadzić Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun. Ten pierwszy jest dzisiaj deputowanym do rosyjskiego parlamentu. Dowodami są m.in. ślady substancji, użytej do zabicia opozycjonisty, w miejscach gdzie przebywali obaj podejrzani.
Według „The Telegraph” NSA (amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego) dysponuje nagraniami potwierdzającymi zaangażowanie „wysoko postawionych osób na Kremlu”.
Brytyjski sędzia Robert Owen przyznał, że Litwinienko został zamordowany przez rosyjskie służby, a Putin „prawdopodobnie zaaprobował” zabójstwo. Według raportu brytyjskiej policji Moskwa zleciła zabójstwo opozycjonisty na terenie obcego państwa. Państwa, z którym utrzymuje poprawne stosunki dyplomatyczne.
The Telegraph / NaTemat