Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Molestowane? Czyżby Niemki skąpiły na alkohol?

Po Paryżu, nasi histerycznie nadwrażliwi „narodowcy i prawicowcy” rozpaczają teraz nad losem Niemek, które w noc sylwestrową przeżyły przyspieszoną lekcję otwierania się na obce kultury, z zachowaniami seksualnymi włącznie.

Molestowane? Czyżby Niemki skąpiły na alkohol?
źródło: internet

Niestety pierwsze doświadczania pozostawiają wiele do życzenia, bo to co wydawało czymś zupełnie naturalnym dla "egzotycznych" uczestników "zabawy", czyli jakby to ujął klasyk: „że przecież kobietę zawsze się troszeczkę gwałci”, dla płci przeciwnej okazało się ohydnym, a kargodnym molestowaniem. Skala tych „incydentów” zaskoczyła wszystkich, bo w 25-cio tysięcznym tłumnie, w którym zapewne bawiło się około 12-stu tysięcy mężczyzn, a który nadzorowała „ordnung-muss-sein” Polizei, do zbliżeń bliższego stopnia doszło w przypadku aż tysiąca kobiet???     

Nasi histerycznie nadwrażliwi „narodowcy i prawicowcy” pomstują, że mężczyźni, jak to drzewiej bywało, nie stawali w obronie białogłów i stąd te nieszczęścia, ale mało kto zwraca uwagę na to, że gdyby nie „zmiany obyczajowe”, które nastąpiły od czasów belle époque, do niczego podobnego dojść by nie mogło, bo chyba dawniej, o tej porze, nawet w noc sylwestrową, białogłowy nie "szlajały się samotnie po mieście", często-gęsto nabuzowane do granic nieprzyzwoitości?

Właśnie. Może było jeszcze za wcześnie, albo młode, a niezwykle otwarte i wyzwolone Niemki najzwyczajniej poskąpiły na alkohol, który niezwykle skutecznie wyklucza jakiekolwiek ryzyko stania się ofiarą ohydnego molestowania, konwertując je w zupełnie niewinne, a postępowe „chwile zapomnienia”, w wtedy o żadnym „braku wiedzy i zgody” być, rzecz jasna, nie może.

Młode Angielki najwyraźniej wykazują się znacznie dalej idącą "roztropnością" w tym względzie, bo "słyną" z tego, że niemalże każdego weekendu, prewencyjnie znieczulają się na taką okoliczność do nieprzytomności, a ewentualne reperkusje "nieświadomego wykorzystania" załatwiają „pigułką po”, serwowaną zresztą w ramach National Health Service, tego samego, który niemniej troskliwie rekomenduje całkowity zakaz sprzedaży czekoladek w szkołach.      

Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Gdy już wszyscy wytresowani przez polityczną poprawność uwierzyli, że nie ma płci słabej i nieco silniejszej okazało się, że jednak tak nie do końca, a ta silniejsza może sobie zupełnie bezkarnie „łapać za cycki” młode Niemki. Pocieszające natomiast jest to, że „incydenty te” zadają kłam, jakoby obcokrajowcy nie ulegali powabowi niemieckich „dam”. 

Data:
Tagi: #
Komentarze 2 skomentuj »

Jeśli "pomstuję", to nie dlatego, że "mężczyźni, jak to drzewiej bywało, nie stawali w obronie białogłów", lecz wyłącznie dlatego, że mimo wielu uprzednich "incydentów", władze pozostały obojętne na zagrożenie płynące z odmienności kulturowej. Część z nich posunęła się nawet do negacji faktów.

Kobiety faktycznie stały się przedmiotem, a nie podmiotem w tej dyskusji. Niestety, w zmianie tego stanu rzeczy nie pomagają "zawodowe" feministki "serdecznie witające uchodźców". To jednak, że krzyczą najgłośniej, nie oznacza, że reprezentują większość. Wręcz przeciwnie.

P.S. Dawniej - owszem - "białogłowy" nie "szlajały się" nocami po ulicach (przynajmniej nie te o stabilnej sytuacji finansowej;), co więcej - nie miały praw wyborczych, prawa do dziedziczenia, czy zdobywania wyższego wykształcenia. Morał? Zamiany bywają różne - nie każda jest zła :)

to taki "lekki"/"nieco przewrotny" komentarz, ale nasi "prawicowcy i narodowcy" w woławianiu i rozstrząsaniu każdego incydentu z udziałem "obcych" już dawno pobili na głowę TVN lamantujący przy okazji każdego "wybryku" kiboli

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.