Wódz PiS spotkał się ostatnio z węgierskim przywódcą,choć może należalo by powiedzieć że było odwrotnie.
A to przecież Polska , w tym także politycznie poprawny Kaczyński, całkiem niedawno odcinała się od Węgier gdy Orban, prowadząc niezależną politykę nie chciał zastosować się do sankcji Brukseli wobec Putina, gdyż były niezgodne z interesem ekonomicznym jego kraju.
Orban jednak nie z powodu amnezji mówi że nie poprze sankcji wobec Polski choć moim zdaniem nie powinien liczyć na 100% wzajemność PiS.
I to Polska rozsadza od środka Grupę Wyszehradzką, a 4 miliardy PiS inwestuje nie na Węgrzech ale wrzuca w ukraińskie błoto.
Ja jednak nie o tym.
" Polacy zasługują na większy szacunek" -mówi Orban, a wszyscy aż posikują z radości.
Ale ja się z taką opinią nie zgadzam. Polska nie zasługuje na większy szacunek.
Polska zasługuje na szacunek.
Bo szacunek się albo ma, albo się nie ma.
To tak samo jak z jajkiem. Nie może być jajeczko częściowo nieświeże.
Więc albo zasługujemy na szacunek albo nie. Moim zdaniem nie. Przyzwolenie na osiem lat rządów zaprzańców z PO taki szacunek wyklucza.
A PiS na szacunek musi dopiero sobie zapracować bo na razie poparło go tylko 19% Polaków.
Takie są fakty.
Tak. To co wyśpiewał Skowroński jest ciągle aktualne.
Polacy cieszą się byle czym. Dlatego znowu cieszymy się takich wypowiedzi jak Orbana.
Dlatego pozwalamy obsadzać najważniejsze stanowiska w Polsce byle kim że wspomnę tylko o obsadzie stanowisk: premiera rządu polskiego, szefa PKN Orlen czy ostatnio prezesa Zarządu Telewizji Polskiej.
Czy takie polityczne hucpy zasługują na szacunek?
To kpina z Polaków choć niektórzy ponoć się z takiego obrotu spraw cieszą. Ja nie.
Ja się nie cieszę byle czym.
No to posłuchajcie tego. To nagranie też jest z kilku powodów symboliczne.