Pewnie już znacie ten dowcip ale poczytajcie:
"Podczas
wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora, jakie kryteria
stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie
czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator - normalna osoba pociągnęłaby za korek.
Chce pan pokój z widokiem czy bez?"
Tak
sobie myślę : dlaczego od paru dziesięcioleci opróżniamy polskie szambo
a to łyżeczką, a to wiaderkiem, kubeczkiem od herbaty zamiast już
dawno "wyciągnąć korek"?
To pewnie dlatego od 1945 roku mamy pokój.
Tyle że cały czas bez widoków ......