Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zapomnijmy o „naszej prawicy”

Wielu z nas pragnie dobrej zmiany. Nie sortu pisowskiego, rzecz jasna, a autentycznie korzystnej dla Narodu i państwa zmiany w duchu prawicowym. Znów, bynajmniej nie sortu pisowskiego, a w duchu wolności i praworządności. Trzema słowami: Wolność. Własność. Sprawiedliwość.

Zapomnijmy o „naszej prawicy”
źródło: internet

Znam wielu, którzy nie tylko tego pragną, ale podejmują również nieustające wręcz wysiłki, aby słowo stało się faktem. Najintensywniej i najzagorzalej naszarpał się i dalej krząta Janusz Korwin-Mikke, ale powiedzmy sobie jasno: nic z tego nie będzie, bo niby co ma być z szarpania się z użyciem Hitlera, plemników, więzień, strzelania, niepełnosprawnych, "lekkiej" pedofilii", głupszych kobiet, które w dodatku zawsze się troszeczkę - jak teraz w Niemczech. To nie ma nic wspólnego z uprawianiem prawicowej polityki, a jest zwykłą polityczną szarpaniną, którą jedynie kuce mogą się ekscytować. Oczywiście te 16 mln złotych dotacji też nic nie zmieni, a będzie jedynie więcej, droższej szarpaniny.

Zanim JKM osierocił był KNP, prezesował jej, a Jego sławny w całym Układzie Warszawskim talent zarządczy oraz kunsztowna polityka kadrowa, zaowocowały (mając od 25 lat pierwszą taką szansę) europosłami Marusikiem, Żółtkiem oraz Iwaszkiewiczem, których chyba nikt za polityków nie ma, nawet jeżeli wie o ich istnieniu. Są europosłami, zarabiają kupę forsy i nie ma z tego najmniejszego pożytku. Reszta zdesperowanych prawicowców, rzutem na taśmę, załapała się na „ciasteczka”, które pomysłów mają od sasa do lasa, ale pomyślunku jak na lekarstwo.   

Nie ma się co dziwić, że w takiej sytuacji ci, którym nie wystarczą infantylne ekscytacje „masakrami lewaków”, "budzenie" Polski kiepskim, rockowym głosem, „narodowcowe” nawiedzenie, napinanie się, ponuractwo, czy KaNaPowa beznadzieja, tak gremialnie popierają Pana Ryszarda, bynajmniej nie z naiwności, którą ustawicznie zarzucają im „nasi prawicowcy”, a z desperacji, bo nikogo poważnego do poparcia wszak nie mają.

Na szczęście do następnych wyborów pozostało jeszcze trochę czasu, a stąd wnioskuję: zapomnijmy o tej „naszej prawicy”: korwinowcach, narodowcach, kanapowcach i ciasteczkach i zorganizujmy przed nimi coś sensownego. Coś dla normalnych, kulturalnych, wartościowych, coś sobą reprezentujących ludzi, tęskniących za dobrą zmianą? 

Data:
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.