to człowiek nonszalancko lub podejrzliwie podchodzący do tradycji, w deklaracjach może i patriota, ale w życiowej praktyce i ocenach raczej Europejczyk-kosmopolita, akceptujący relatywizm moralny jako swego rodzaju publiczny standard, sam pozbawiony nazbyt silnych przekonań, sceptyczny względem religii, ale być może skłonny do synkretycznej duchowości w stylu New Age, liberalny, dekadencki i ironiczny, skupiony na indywidualnej samorealizacji, uzupełnionej - ewentualnie - jakimś gestem altruizmu.
Taki "ideał" zasługuje na krytykę i odrzucenie.
Jednak byśmy byli skuteczni, tak w życiu indywidualnym, jak i narodowym, poza negacją musimy przeciwstawić swój własny ideał pozytywny.
Ruch narodowy na poziomie społecznym w pierwszej połowie XX wieku wypracował wzorzec zorganizowanego, zaangażowanego i zdyscyplinowanego w działaniu obywatela-patrioty ("żołnierza-obywatela", jak pisał Z.Balicki). Natomiast Kościół katolicki w swym tradycyjnym nauczaniu podpowiada cały szereg cnót, wypracowanych w drodze syntezy chrześcijaństwa z grecko-rzymską kulturą klasyczną. Poniższa tablica prezentuje systematyzację tych cnót, sporządzoną na podstawie pism najwybitniejszego filozofa katolickiego, czyli oczywiście św. Tomasza z Akwinu z XIII w. (średniowiecze! Emotikon smile )
Może kogoś ta tablica zainspiruje przy planowaniu swoich celów na rok przyszły i postanowień noworocznych?