Balcerowicz musi siedzieć

Człowiek, który jako wysoki urzędnik państwowy świadomie przymykał oczy na pranie kasy FOZZ w pierwszej giełdowej prywatyzacji w Polsce, a z czasem otrzymał osobistą gratyfikację finansową od tych, którzy kasę FOZZ tam prali, wciąż nas bezczelnie poucza i pontyfikuje:

 Leszek Balcerowicz ‏@LBalcerowicz  27 déc.

Rządy populistów (np. w Argentynie) wyrządziły ogromne szkody. Nas nie stać na taki regres i mamy więcej możliwości, by go powstrzymać

Nie wiemy, co Balcerowicz ma na myśli oznajmiając, że (cytat): "mamy więcej możliwości, by go powstrzymać". Czy chodzi o użycie siły przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi suwerennego państwa? Po byłym lektorze w szkole problemów marksizmu-leninizmu przy KC PZPR można się wszystkiego spodziewać.

A może Balcerowiczowi marzy się powrót do początku lat 90., kiedy jako minister finansów w rządzie Bieleckiego ("pierwszy milion trzeba ukraść") montował piękne operacje finansowe w oparciu o kasę FOZZ?

Balcerowicz to gorący zwolennik prywatyzacji. Nie dziwimy mu się skoro pierwsza giełdowa prywatyzacja, którą przeprowadzono pod jego nadzorem, pozwoliła mu inkasować kasę prawie do dzisiaj.

W listopadzie 1990 roku rząd Bieleckiego i Balcerowicza sprywatyzował, poprzez powstającą wówczas giełdę papierów wartościowych, nomenklaturową spółkę EXBUD. Ale wcześniej w kapitał państwowego EXBUD-u weszła spółka ITI, jako wymagany wtedy ustawowo "strategiczny inwestor z zagranicy", płacąc 2,5 miliona dolarów. To bardzo dziwne, bo przecież Wejchert i Walter twierdzili uparcie ("wicie, rozumicie"), że ITI została założona jako taka mała spółka polonijna, za kilka zaoszczędzonych zaskórniaków.

Towarzyszu Balcerowicz, jakim to cudem mały producent chipsów, frytek i kaset wideo, kierowany z Warszawy, mógł zostać "strategicznym inwestorem z zagranicy" dla największej wtedy polskiej firmy budowlanej?

No, ale fortuna ITI nie powstała bynajmniej na czipsach, frytkach i kasetach wideo. W latach 1989-1991 ITI otrzymała na konto w Luksemburgu co najmniej 16 milionów dolarów od swojej filii w Panamie jako "dywidendy". Nakładało się to w czasie z działalnością FOZZ. Na początku lat 90. te 16 milionów dolarów z FOZZ to była w Polsce fortuna.

Opisaliśmy dokładnie przepływy finansowe ITI pomiędzy Panamą i Luksemburgiem, zeznając jako świadek przed sądem w Warszawie i cała informacja leży od ponad pół roku w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie w formie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy (PG II Ko 489/15):

monsieurb.neon24.pl/post/119320,iti-do-prokuratury

ITI zarobiła na swojej inwestycji w EXBUD-zie ponad 7 milionów dolarów, co - powtarzamy - było fortuną na początku lat 90. O tych, którzy pomogli ITI pomnożyć o 300% kasę ukradzioną wcześniej z FOZZ, nie zapomniano. Kiedy Balcerowicz utworzył swoją fundację FOR, Jan Wejchert z ITI został jednym z jej sponsorów, a po jego śmierci w radzie fundacji zasiadł Łukasz Wejchert. A szef giełdy papierów wartościowych, Wiesław Rozłucki, został po latach dokooptowany do rady nadzorczej TVN SA. Oczywiście nie za friko.

Dzisiaj Balcerowicz patronuje partii swojego protegowanego Petru, a Rozłucki zasiada w jednej z fundacji Balcerowicza, razem z Petru (poniżej).

To są ludzie, którzy jako wysocy urzędnicy państwowi, świadomie przymknęli oczy na pranie kasy FOZZ w pierwszej giełdowej prywatyzacji w Polsce, otrzymując z czasem osobistą gratyfikację finansową od tych, którzy kasę tam prali.

To są ludzie, którzy dzisiaj arogancko pouczają nas, jak ma wyglądać demokracja i państwo prawa. Czas najwyższy pokazać im, jak faktycznie funkcjonuje państwo prawa, zaczynając od sprawy PG II Ko 489/15 w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie albo jeszcze lepiej, od ABW.

Rządy postkomunistów wyrządziły w Polsce ogromne szkody. Nas nie stać na powrót takich skompromitowanych ludzi do polityki i mamy więcej możliwości, by ich powstrzymać.

Więcej:

monsieurb.neon24.pl/post/123717,iti-jeszcze-nie-wyjezdzaj

monsieurb.neon24.pl/post/123839,ostrzegalismy-o-iti