Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

SENAT PRZYJĄŁ UCHWAŁĘ SEJMU O NOWELIZACJI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO - TRWA NAGONKA NA PiS W ZACHODNICH MEDIACH - "BOLEK" WAŁĘSA DONOSI NA POLSKĘ W "DIE WELT"

NOWELIZACJA UCHWAŁY O TK PRZYJĘTA PRZEZ SENAT. CZEKA NA PODPIS PREZYDENTA.

SENAT PRZYJĄŁ UCHWAŁĘ SEJMU O NOWELIZACJI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO - TRWA NAGONKA NA PiS W ZACHODNICH MEDIACH - "BOLEK" WAŁĘSA DONOSI NA POLSKĘ W "DIE WELT"
Aleksander Szumański
źródło: Internet

 

PO PRZYJĘCIU PRZEZ SENAT NOWELIZACJI USTAWY O TK TRWA  

 NAGONKA NA PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚŚ W ZACHODNICH MEDIACH

"BOLEK" WAŁĘSA DONOSI NA POLSKĘ W "DIE WELT"

 

Prof. Krasnodębski o nagonce na PiS w zachodnich mediach:

„To jest granie na podziały i wywołanie w Polsce wewnętrznego konfliktu”.

"Bruksela dwukrotnie wymusiła zmianę rządów w UE. W Grecji i we Włoszech, były to rządy Papandreu i Berlusconiego. No to może - mają nadzieje członkowie KOD-u - uda się ta sztuczka także u nas". — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl profesor Zdzisław Krasnodębski, socjolog i europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

 

wPolityce.pl:

"W zachodnich mediach, szczególnie niemieckich, trwa ostra nagonka na nowy rząd Prawa i Sprawiedliwości. Uczestniczą w niej również zachodni politycy. Jaki jest cel tych działań"?

 

Prof. Krasnodębski:

 

"Impuls do tej nagonki wychodzi oczywiście z kraju. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Przyłączyły się do niej siły zewnętrzne, po części w obronie własnych interesów, po części z ignorancji. Jaki jest cel tych działań? To proste: destabilizacja sytuacji w Polsce. Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn domaga się nałożenia kar na Polskę. Dziś usłyszałem w niemieckim radiu, że Bruksela powinna wezwać na dywanik przedstawicieli władz w Warszawie i przemówić im do rozumu. Cóż, wynik wyborczy jest jaki jest i nie wszystkim się to podoba. Nowy polski rząd zapowiedział wprowadzenie m.in. podatku obrotowego oraz podatku bankowego, co uderzy w interesy rajów podatkowych, takich właśnie jak Luksemburg. Inne działania rządu PiS zapewne uderzą w interesy Niemiec. Jest powód, więc jest i nagonka. Historia się zresztą powtarza. Podobnie było w latach 2005-2007, gdy niemieckie media pisały o „polskich kartoflach”. W ten sam sposób atakowany był rząd Viktora Orbana na Węgrzech. Społeczne poparcie dla Fideszu było jednak tak ogromne, że niewiele można było zrobić. W przypadku Polski jakaś część społeczeństwa jest niezadowolona i zachęca do tego rodzaju działań. W nadziei, że da się obecne zmiany zatrzymać, a nawet cofnąć. Za pomocą Zachodu. Bruksela dwukrotnie wymusiła zmianę rządów w UE. W Grecji i we Włoszech, były to rządy Papandreu i Berlusconiego. No to może- mają nadzieje członkowie KOD-u - uda się ta sztuczka także u nas, że będzie można tą wolę Polaków odwrócić".

 

Polacy, jak wiadomo pełni kompleksów i borykający się z ciągłym poczuciem niższości, mają się zawstydzeni ugiąć przed zagraniczną opinią publiczną?

 

"Tak, oczywiście. Ale to jest takie sprężenie zwrotne. Jaką broń mają do dyspozycji ci, którzy te wybory przegrali i chcieliby przywrócić poprzedni układ sił? Mogą odwoływać się do pewnych grup społecznych i następnie do zagranicy. A to znowu jest zwrotnie odbierane w Polsce i służy do tworzenia nastroju pobudzenia i niezadowolenia. Co znowu powoduje reakcję zwolenników obecnego rządu i jest natychmiast obszernie cytowane i podgrzewane. Należy to traktować jako rodzaj agresji zewnętrznej, tylko przy użyciu „soft power”, czyli miękkiej siły, zamiast twardej. Chodzi o to, by zmienić decyzję wyborców. Nie w obronie demokracji, tylko po to, by demokrację w Polsce zawiesić i przywrócić oligarchię. Przywrócić władzę tych, którzy rządzić mają".

 

Jak polski rząd powinien na to reagować? Viktor Orban zadeklarował niegdyś, wobec nagonki na jego rząd, że„ w Socjalistycznej Międzynarodówce jest taki podział pracy, że dziś musi go opluwać jeden, a jutro drugi”. Nie należy się tym przejmować?

 

"Powinniśmy reagować spokojnie. Ta gra będzie możliwa tylko wtedy, gdy uda się w Polsce wykreować atmosferę zagrożenia. Powinniśmy traktować takich ludzi jak szefa Europarlamentu Martina Schulza czy Jean’a Asselborna, jako przypadki pedagogiczne. Starać się reagować informacją. Nikt na Zachodzie nawet nie zna polskiej konstytucji, a bezmyślnie powtarza, że nowelizacja ustawy o TK w nią godzi. Prawnie nie da się tego udowodnić, bo pod względem prawnym wszystko jest w porządku. W związku z tym należy to naszym zachodnim partnerom spokojnie tłumaczyć. Pedagogicznie. To jest apel zarówno do rządu jak i do mediów. Należy, używając wszystkich dostępnych kanałów, odkłamywać przekaz. Reakcją rządu, oraz prezydenta, powinna także być wzmożona aktywność dyplomatyczna. Bardzo dobrze się stało, że pani premier Beata Szydło spotkała się z Martinem Schulzem. To należy kontynuować. Powinniśmy raczej atmosferę studzić niż ja podgrzewać.

Dla mnie ten wywiad z Wałęsą jest wzorowym przykładem niemieckiej ignorancji. To jest granie na podziały i wywołanie w Polsce wewnętrznego konfliktu, który mógłby ewentualnie doprowadzić do przyspieszonych wyborów, co obecnie jest scenariuszem bardzo mało prawdopodobnym. Na wypowiedzi Lecha Wałęsy odpowiadał bym z zasady śmiechem i humorem. A na pozostałe spokojną krytyką i natężoną kampanią informacyjną. W ubiegłym roku w Niemczech doszło do ostrego konfliktu między rządzącą chadecją (CDU), a Trybunałem Konstytucyjnym. Zmieniono regulamin trybunału. Należy przypominać naszym partnerom w zachodniej Europie na czym demokracja polega. Jednocześnie pokazując tym, którzy są  niezadowoleni z przywództwa Niemiec w Unii, że ta nagonka nie ma nic wspólnego z obroną demokracji, tylko służy obronie określonych interesów gospodarczych".

 

Rozmawiała Aleksandra Rybińska

 

"BOLEK" WAŁĘSA DONOSI NA POLSKĘ W "DIE WELT"

 

Wałęsa donosi na Polskę w „Die Welt”: „Wstydzę się za prezydenta Andrzeja Dudę. Jeśli trzeba będzie znów stanę do walki o demokrację!”

Były prezydent Lech Wałęsa oskarża na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” obecnego o łamanie konstytucji. I zapowiada, że jeśli będzie taka potrzeba, stanie do walki o demokrację po raz kolejny.

Zdaniem byłego prezydenta istnieje realna możliwość wybuchu wojny domowej w Polsce. Według Wałęsy „nowa ekipa rządząca będzie trzymać się władzy, będzie mówić, że na cztery lata została wybrana, ale ulica będzie niezadowolona”.

"Wystarczy jakaś prowokacja i się znowu zacznie" — ostrzega. W przekonaniu Wałęsy prezydent Andrzej Duda nie może przyjąć roli arbitra i załagodzić obecny spór, bowiem nie jest bezstronny.

"Pracuje dla partii rządzącej. Łamię konstytucję. Nie jest dobrym prezydentem! Przysięgał, że będzie przestrzegał prawa. Można oczywiście zmieniać prawo, ale tak długo jak ono obowiązuje, należy go przestrzegać. Wstydzę się za tego prezydenta".

—grzmi Wałęsa. Uchyla się jednak od oceny Beaty Szydło, która według Wałęsy jest premierem wciąż zbyt krótko, żeby poddawać ją szczegółowej analizie.

"Ale ogólne wrażenie nie jest dobre" —dodaje. Według Wałęsy to, co robi obecna władza ma jednak także dobre strony, bowiem to co się dzieje wokół TK aktywizuje społeczeństwo.

Pojawiają się wciąż nowe pomysły. W ostatnim czasie ludzie zaniedbali swoją obywatelską aktywność, ale to się zmienia — stwierdza Wałęsa. Pytany, czy przyłączy się do antyrządowych protestów, Wałęsa odpowiada:

Jestem już zmęczony, ale wydaje mi się, że nie będę miał wyboru i będę się musiał mocniej zaangażować.

Jak mówi, nie pozwoli na to, aby rząd niszczył „nasze dzieło” i wystawiał kraj na pośmiewisko na arenie międzynarodowej.

"Nie mam ochoty, ale mam tyle doświadczenia i wielu przyjaciół, którzy udadzą się ze mną na tę walkę" — zapowiada. Zdaniem byłego prezydenta na pogodzenie obu stron konfliktu nie ma najmniejszych szans.

"Nikt się ni ugnie —twierdzi. Polityków PiS, którzy obiecali 500 zł na każde dziecko Wałęsa nazywa „demagogami i populistami”.

"To są populistyczne żądania, które mogą być trudne do spełnienia. Ale ludzie spodziewają się, że zostaną spełnione. Tylko gdzie to doprowadzi"? — pyta Wałęsa. Według niego dalszy rozwój sytuacji zależy od tego, czy ludzie „dadzą sobie odebrać swoje osiągnięcia”.

 

    Źródła:

 

http://wpolityce.pl/polityka/276010-prof-krasnodebski-o-nagonce-na-pis-w-zachodnich-mediach-to-jest-granie-na-podzialy-i-wywolanie-w-polsce-wewnetrznego-konfliktu-nasz-wywiad

 

http://wpolityce.pl/polityka/275994-walesa-donosi-na-polske-w-die-welt-wstydze-sie-za-prezydenta-andrzeja-dude-jesli-trzeba-bedzie-znow-stane-do-walki-o-demokracje

 

 

 

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #TK

Aleksander Szumański

Aleszum.blog - https://www.mpolska24.pl/blog/aleszumblog111111

Lwowianin, korespondent światowej prasy polonijnej w USA, Kanadzie,RPA, akredytowany w Polsce. Niezależny dziennikarz i publicysta,literat, poeta, krytyk literacki.
Publikuje również w polskiej prasie lwowskiej "Lwowskie Spotkania".

Komentarze 2 skomentuj »

Soros daje 150 mln na walkę o demokrację w Polsce – Drugi Majdan w Warszawie coraz bardziej realny

Georgie Soros amerykański bankier żydowskiego pochodzenia ścigany w wielu krajach listami gończymi za malwersacje i oszustwa finansowe intensyfikuje swoje antydemokratyczne działania w Polsce.

Mocno wspiera program Obywatele dla Demokracji. Program ma budżet o wartości 150 mln zl i jest finansowany ze środków tzw. Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Pieniędzmi dysponuje Fundacja Batorego. O dofinansowanie mogą ubiegać się wszystkie liberalno-lewackie organizacje pozarządowe walczące z nacjonalizmem, patriotyzmem, rasizmem, ksenofobią i propagujące sprowadzanie do Polski nielegalnych imigrantów.

Hasła Ryszarda Petru i polityków PO o wyprowadzaniu ludzi na ulicę w ramach KOD celem obrony demokracji nabiera zupełnie innego, bardzo groźnego i realistycznego wymiaru. Petru ma zapewnione finansowanie na opłacanie protestujących, na prowokacje, uliczne zadymy, Majdany i na walkę z Polskimi Patriotami.

Z funduszy Fundacji Batorego korzysta w Polsce mnóstwo organizacji których jedynym celem jest wyszukiwanie tzw. „mowy nienawiści” w Internecie, mediach i donoszenie do prokuratury w oparciu o art. 119 i 256 Kodeksu Karnego – „kto nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

W ten sposób oskarżonych zostało już w Polsce wiele osób biorących udział w manifestacjach na których wykrzykiwali anty imigranckie hasła.

Drugi Majdan w Warszawie – co buńczucznie ogłaszał Ryszard Petru – nie jest więc fikcją i ma szanse realizacji. Na razie to tylko 150 mln, ale kasa bankierów na obronę swoich interesów poprzez wsparcie zadym w Polsce może być wielokrotnie większa. Soros chwalił się oficjalnie, że ukraiński Majdan kosztował go tylko kilkanaście mln $.

Organizacje sponsorowane przez Sorosa w Polsce szkolą nawet oficjalnie policję, sędziów i prokuratorów jak skutecznie wyszukiwać, identyfikować i osadzać za tzw. „mowę nienawiści”. Szkolenia odbywają się między innymi w Centrum Żydowskim.

„Mowa nienawiści” to doskonały knebel dla wszelkich przejawów patriotycznych i obronnych środowisk walczących przed zalewem Polski imigrancką masą. Z ostatnich informacji które posiadam wynika, że celem zaplanowanych przez Nowoczesną Petru marszów protestacyjnych będzie zakładanie stałych obozowisk pod hasłami powrotu do demokracji. Najważniejsza będzie Warszawa. Planowane są naprawdę duże prowokacje i są na to olbrzymie środki finansowe.

Orwelowska wizja świata staje się coraz bardziej realna. Sprowadzanie imigrantów do europejskich krajów da zaczyn w postaci buntów i zamieszek społecznych a to da lewackim rządom możliwość ograniczenia wszelkich swobód i praw obywatelskich. Nowy Porządek Świata sponsorowany przez amerykańskich bankierów żydowskiego pochodzenia zmierza do eskalacji kryzysu aby zrealizować swoje plany dyktatorskie w ramach NWO.

Polska buntująca się przeciwko sprowadzaniu imigrantów jest bardzo niewygodnym partnerem którego trzeba spacyfikować za pomocą powrotu do władzy PO i Nowoczesnej. W przypadku wybuchu społecznych niepokojów związanych z obroną demokracji przez KOD Polsce może grozić interwencja sojusznicza ze strony Niemiec w ramach ustawy nr 1066.

http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/74042-soros-daje-150-mln-na-walke-o-demokracje-w-polsce-drugi-majdan-w-warszawie-coraz-bardziej-realny#

No to wystarczy się edukować jak to mówi Wałęsa, bowiem jeżeli będziemy cierpliwy dowiemy się o wszystkich socjologicznych zabiegach i dzięki temu wzmocni się nasza inteligencja a poprzez to i nasza demokracja.Wojnę domową jedynie urealniamy naszym lękiem. By się przed nim obronić zwróćmy uwagę co działa na nasze emocje, a co działa na nasz rozum, a w tedy zastanówmy się czy naprawdę nam zależy by kogoś przekonać do swych racji. Nie możemy nic zrobić więcej by kogoś przekonać do swych racji jak tylko poprzez rozumowanie i działanie na rozum. Jeżeli w jakąkolwiek dyskusje wkradną się emocje w szczególności te związane z przetrwaniem, nie ma mowy o jakimkolwiek porozumieniu, bowiem rozum wtedy jest zagłuszony, a każdy jest przywiązany do swej racji tak jakby zależało od tego jego życie i dalsza rozmowa jest całkowicie już jałowa, jeżeli zależy nam na przekonaniu się, albo kogoś do czyiś racji, czyli inaczej sposobu rozumowania. Więc każdy przekaz, który stricte działa na emocje albo ma za zadanie zmanipulować kogoś do impulsywnych działań, ponieważ na pewno go nie przekona, nie pokaże mu toku rozumowania, który jest obiektywny albo jest ekspresją czyjejś osobowości i obecnego stanu ducha. Tak więc bardzo łatwo rozpoznać manipulacje zwracając uwagę na to jak się czujemy i co czujemy po odbiorze. Czy przekaz pobudzał emocje czy rozum. W dzisiejszych czasach powinniśmy oddziaływać na nasze rozumy a obrażając kogokolwiek schodzimy z tej ścieżki bowiem z automatu blokujemy ludzką zmianę, bowiem ja wiem sam to po sobie że gdy ktoś mnie atakuje, lub obraża to idę zaparte ze swym zdaniem mimo tego, że gdzieś w duchu wiem, że nie mam racji. nie ma innej pokojowej drogi niż poprzez rozumowanie, które jest ponad afekty życia.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.