Równie dobrze
moglibyśmy powiedzieć: Nie bójmy się pisać oddzielnie! Oczywiście powinno się znać zasady pisowni
łącznej i rozdzielnej i je stosować w praktyce bez żadnej obawy. Ale my - jak
zwykle - zajmiemy się wybiórczo najczęściej popełnianymi błędami, odsyłając po pełną i usystematyzowaną wiedzę
do fachowych wydawnictw z zakresu poprawności językowej.
Ponieważ bardziej
uwidacznia się tendencja do pisania oddzielnie tam, gdzie zasada nakazuje pisownie
łączną ,niż tendencja odwrotna, postanowiliśmy zatytułować ten artykuł w
powyższy sposób. Oczywiście pomijajmy przypadki pisania w ogóle bez przerw
między wyrazami, co jest przejawem niechlujstwa (wg lubiących eufemizmy -
pośpiechu) i szkoda czasu, żeby takie scripta rozpatrywać pod kątem reguł jakiejkolwiek
poprawności.
Chyba najwięcej
problemów z kategorii „razem czy oddzielnie” przysparza partykuła przecząca nie. O ile raczej każdy wie, że nie
łączymy jej z orzeczeniem i nie spotkamy już zdań takich, jak Ala niema psa, to już z innymi częściami
mowy jest problem.
Szkoła wpoiła nam
też, że nie z rzeczownikami piszemy
razem i wszystko jest dobrze, dokąd chodzi o wyrazy takie, jak np.:
niecierpliwość, niezgoda, nieprzyjaciel. Ale dalej już zaczynają się schody i
oto mamy:
Zdobył uznanie
przez nie okazywanie strachu w takich sytuacjach.
Nie zwracanie uwagi na ten problem nie rozwiązuje go.
Prosimy o nie opuszczanie
sali.
Powiedzmy sobie
szczerze - powodem powyższych błędów
nie jest nagła amnezja, pojawiająca się - nie wiedzieć czemu - przy tego typu
rzeczownikach; powodem jest - choć wstyd to przyznać -nieodróżnianie
rzeczownika od czasownika. Niektórym się wydaje, że skoro mowa o czynności, to
mamy do czynienia z czasownikiem, więc nie
piszemy rozłącznie (vide: reguła). Niestety trzeba wrócić do absolutnych początków
edukacji szkolnej i przypomnieć sobie: czasownik - co robi? co się z nim dzieje?,
rzeczownik - kto? co? Ta infantylna definicja nie wyczerpuje oczywiście tematu,
ale jest koniecznym punktem wyjścia do tego, żeby ponad wszelką wątpliwość
wiedzieć, że okazywanie, zwracanie czy opuszczanie to rzeczowniki. Rzeczowniki to nie tylko rzeczy, ale
także osoby, pojęcia, a bywa, że nazwy czynności. Żeby uczynić zadość zasadom
dydaktyki, podajemy prawidłowe
wersje zdań:
Zdobył uznanie
przez nieokazywanie strachu w takich sytuacjach.
Niezwracanie uwagi na ten problem nie rozwiązuje go.
Prosimy o nieopuszczanie
sali.
Następna
problematyczna część mowy to przymiotnik. Cóż skłoniło do takiego wyboru osoby,
które napisały:
Sprawcami okazała
się bliżej nie znana grupa.
Działania
te stanowią nie małe wyzwanie.
Jego
decyzja została uznana za nie zgodną z obowiązującym prawem .
Nie z przymiotnikami także piszemy razem. Żeby nie
było za prosto: z przymiotnikami w stopniu równym, a więc niemały, ale nie mniejszy,
nie najmniejszy.
Poprawnie jest oczywiście:
Sprawcami
okazała się bliżej nieznana grupa.
Działania
te stanowią niemałe wyzwanie.
Jego
decyzja została uznana za niezgodną z obowiązującym prawem .
I dobra wiadomość
dotycząca imiesłowów przymiotnikowych. Zawsze piszemy je razem z nie. Kiedyś musieliśmy rozstrzygać, czy niesłyszący lub niespełniony odnosi się do cechy trwałej czy czasowej (wtedy nie słyszący i nie spełniony) i dostosowywać
do tego rozstrzygnięcia zapis, ale łaskawa Rada Języka Polskiego przy Prezydium
PAN uchwałą z roku 1997 ujednoliciła pisownię.
Kolejna kategoria
cząstek (polski odpowiednik łacińskiego słowa particula) to by, które nie dość, że może być pisane
łącznie lub oddzielnie, to jeszcze lubi wędrować po całym zdaniu, oddalając się
od wyrazu, którego dotyczy. To akurat jest ułatwienie, bo przecież nie
przylepimy do siebie wyrazów, pomiędzy którymi stoją inne, choćbyśmy chcieli.
Nie ma za to powodu, by (akurat to by
jest spójnikiem nie partykułą przypuszczającą, a o spójnikach innym razem)
pisać:
zrobił by, urodziło by się, powiedziała
byś, zostali byśmy, zobaczyli by
Formy osobowe
czasownika z cząstką przypuszczającą by
piszemy razem, jeśli występuje ona po nich, a zatem poprawnie będzie:
zrobiłby, urodziłoby się, powiedziałabyś,
zostalibyśmy, zobaczyliby
Długie te wyrazy,
ale niech to nas nie zraża.
I żeby nie było wątpliwości:
On zrobiłby to najlepiej. / On by zrobił to najlepiej.
Co powiedziałabyś na taką propozycję? / Co byś powiedziała na taką propozycję?
Wszystkie
powyższe zdania są poprawne. O plastyczności języka polskiego, o niebywałych
możliwościach mówienia różnych rzeczy za
pomocą tych samych słów i form (ale różnego rozmieszczenia akcentów) , już wspominaliśmy
przy innych okazjach (np. mnie / mi). To jest kolejny dowód.
Następne
utrapienie to przymiotniki złożone. Cóż możemy spotkać podczas lektur? Np.:
ponad resortowy, bez stronny, pseudo naukowy, czy już nieco
odważniejszy w zakresie łączenia anty-systemowy.
Po co ta
ostrożność, idźmy na całość:
ponadresortowy,
bezstronny, pseudonaukowy, antysystemowy.
Przymiotniki
poprzedzone przedrostkiem pochodzenia rodzimego czy obcego piszemy razem, bez
użycia łącznika (-). Dla porządku dodamy: w zasadzie, bo zawsze jakieś wyjątki
istnieją.
Z łącznikiem
natomiast piszemy przymiotniki dwuczłonowe.
Błędem więc jest:
Jest obecny w naszym kręgu
cywilizacyjno kulturowym.
Minister nie miał podstawy
merytoryczno prawnej.
Przecież w ten
sposób zostawiamy „luzem” wyraz, który samodzielnie nie istnieje. Nie ma formy cywilizacyjno czy merytoryczno. To końcowe -o
zapowiada zespolenie z innym przymiotnikiem - za pomocą łącznika, jeśli zachodzi
równorzędność znaczeń obu członów, i bez niego, jeśli pierwszy przymiotnik określa
drugi:
flaga biało-czerwona, bo bieli i czerwieni w niej tyle samo i każda z barw równie ważna,
ale
ruch wielkomiejski, bo nie wielki i miejski jednocześnie i po równo, ale dotyczący miasta,
które jest wielkie,
żółto-zielony, bo w paski żółte i zielone / żółtozielony,
bo zielony o żółtym odcieniu.
I dlatego:
krąg cywilizacyjno-kulturowy,
podstawa merytoryczno-prawna.
Poprzednie artykuły cyklu:
Wstęp
1. Nie "zamisiowujmy" polszczyzny!
2. Nie zapominajmy o neutrum!
3. Nie bądźmy nadgorliwi!
4. Nie lekceważmy przecinka!
5. Nie szalejmy ze spacją i opuszczaniem „ogonków”!