Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wilkowisko

Śmiałym manewrem z alei Szucha polska myśl polityczna przedarła się pod Belweder i ani się rosyjski ambasador obejrzał, była u jego wrót, hardo zaglądając w imperialne oczy. Uniesiona patriotycznym porywem pobiegła hen, aż do Terespola, i zaskakującym manewrem papierkowo-stempelkowym zdecydowanie odrzuciła zagon 10 rosyjskich...

Śmiałym manewrem z alei Szucha polska myśl polityczna przedarła się pod Belweder i ani się rosyjski ambasador obejrzał, była u jego wrót, hardo zaglądając w imperialne oczy. Uniesiona patriotycznym porywem pobiegła hen, aż do Terespola, i zaskakującym manewrem papierkowo-stempelkowym zdecydowanie odrzuciła zagon 10 rosyjskich motocyklistów od polskiej granicy. Nie będą Nocne Wilki obsikiwać naszej ziemi, nie będą oponami swoich maszyn drzeć polskiego asfaltu, z takim trudem ułożonego, nie będą kalać pamięci o „drugiej okupacji”, jaką niosły na swych bagnetach wojska Stalina, zniewalając kraj w drodze do Berlina! Gonić bolszewika! Jak słusznie zauważył nasz pan minister spraw zagranicznych Schetyna: „nie ma u nas przestrzeni na polityczną prowokację”. Po stokroć ma rację. W końcu gdyby w 1945 Rosjanie nie „wyzwolili” Opola, to pan minister urodziłby się w porządnym Oppeln i już od 50 lat żyłby po lepszej stronie Europy, a nie dopiero od 10. Mówią, że ma z tego powodu uzasadniony żal do Ruskich, ale ja w to nie wierzę. Oppeln, przepraszam – Opole, zajmowały wojska I Frontu Ukraińskiego, czyli nasi przyjaciele Ukraińcy, kto wie – może ci sami, którzy otworzyli bramy Auschwitz? To jakże pan minister mógłby mieć żal do takich zuchów?

Najlepszym dowodem troski rządu o życie, zdrowie i wygodę rosyjskich gości był powód ich niewpuszczenia: „brak niezbędnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce, dokładnych tras przejazdów oraz wskazania miejsc noclegów”. I o to chodzi, a nie o jakieś polityczne zemsty. Pan minister chciał motocyklistom kołysankę zaśpiewać, poduszeczkę poprawić, ale nie wiedział, gdzie będą układali się do snu, o której i z kim. Z kim to akurat wiadomo, niestety – z Putinem na ustach. Kłopot w tym, że w Rosji taką pożałowania godną postawę wobec tyrana przyjmuje 86 procent społeczeństwa. Cóż, mówi się trudno! W tej sytuacji minister polskiego rządu musi być konsekwentny, nie może robić z gęby cholewy. Trzeba skierować do ambasady rosyjskiej kolejną notę dyplomatyczną i poinformować, że te 86 proc. Rosjan zakochanych w Putinie też na teren Polski nie wjedzie. Za to ci, którzy są przeciwko Putinowi, zawsze są mile widzianymi gośćmi: pan Kasparow, pan Kasjanow. i więcej nie pamiętam. Takich gości pan komendant Straży Granicznej z urodziwymi strażniczkami osobiście witałby przy szlabanie chlebem, solą i oby nam się. I na drugą nóżkę! I za drużbu! Putinowi na pohybel! Przecież nic do Rosji nie mamy, przeciwnie – pan Balcerowicz osobiście jej doradzał, jak się skutecznie i tanio wyprzedawać. Rosjanie pamiętają głodowe pensje, radość, gdy listonosz znów nie przyniósł emerytury. Pan Jelcyn nie trzeźwiał z wdzięczności. Dopóki ten car nie nastał, było miło. Nawet dziś, mimo afrontów, pan minister Schetyna uważa, że pomiędzy krajami powinno odbywać się jak „najwięcej kontaktów bilateralnych na każdym poziomie”. No, to pierwszą próbę mamy za sobą.

Data:
Kategoria: Polska

Leszek Miller

Leszek Miller - https://www.mpolska24.pl/blog/leszek-miller

Leszek Cezary Miller polski polityk.
W latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, w okresie 1993–1996 minister pracy i polityki socjalnej, w 1996 minister-szef Urzędu Rady Ministrów, w 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji, w okresie 1997–1999 przewodniczący SdRP, w latach 1999–2004 i od 2011 przewodniczący SLD, od 2001 do 2004 premier, w latach 2008–2010 przewodniczący Polskiej Lewicy. Poseł na Sejm I, II, III, IV i VII kadencji.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.