Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Podpalacze

Skoro Jerzy Giedroyć zżymał się na własną myśl, że naszym krajem rządzą trumny Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego tym bardziej Polską nie powinna rządzić trumna Lecha Kaczyńskiego. Zmarły prezydent nie zasługuje na takie miejsce w historii, jakie chce mu zafundować jego brat. To była kiepska prezydentura silnie...

Skoro Jerzy Giedroyć zżymał się na własną myśl, że naszym krajem rządzą trumny Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego tym bardziej Polską nie powinna rządzić trumna Lecha Kaczyńskiego. Zmarły prezydent nie zasługuje na takie miejsce w historii, jakie chce mu zafundować jego brat. To była kiepska prezydentura silnie utożsamiana z polityczną wizją prezesa PiS. Wizją IV Rzeczpospolitej, dla której Jarosław Kaczyński gotów był walczyć nie tylko o władzę w państwie ile przede wszystkim o władzę nad państwem.

Po klęsce w wyborach prezydenckich Kaczyński podjął ostatnią próbę utrzymania się na fali. Jednym swoim zwolennikom nakazał zbierać chrust, a drugim rozdał zapałki. Po benzynę posłał Antoniego Macierewicza, który jak nikt inny potrafi przygotować palenisko i wzniecić awanturę. Macierewicz z ochotą przystąpił do dzieła. Być może przeczytał nawet dramat „Biedermann i podpalacze”.  W tekście Maxa Frischa podpalacze dotarli już do pana Biedermanna i na strychu magazynują beczki z benzyną. Gospodarz nie dzwoni na policję, nie alarmuje strażaków. Daje im jeść i pozwala spać we własnym domu. Myśli, że nieproszonych gości można jakoś obłaskawić. Wtedy nie zrobią nic złego. Najwyżej spalą kamienicę obok. Nawet pożyczył im zapałki. Ale Biedermann nie oswoił podpalaczy. Wybuchł pożar. Spalił się w nim on, jego żona, pokojówka i wszystko.

W Polsce nie brakuje Biedermannów, którzy uważają, że podpalaczy można udomowić. Wystarczy im nie przeszkadzać i siedzieć cicho. Najlepiej z dala od alarmów i telefonów. Pozwolić im pohasać na strychu to przecież sobie pójdą. W końcu wyglądają dość niewinnie. Zło może wprawdzie wydarzyć się, ale przecież nie u nas. Ludzie, którzy biją w dzwony i podnoszą larum budzą irytację i zażenowanie. To histerycy i panikarze. Psują nastrój i reputację ogółu, a co gorsza niepotrzebnie prowokują panów z zapałkami. 

Max Frisch mawiał, że nikt nie chce wojny, jednak wielu potrzebuje nienawiści. Znakomity Szwajcar miał rację. Nienawiść jest widowiskowa, prosta i patriotyczna.

Prezes PiS wie jak nią manipulować. Jak łatwo z Polaków wydobyć nieufność, zawiść i nietolerancję. Jak nietrudno uzyskać poklask zlęknionych ludzi szukających prostych odpowiedzi na najbardziej skomplikowane pytania. Potrzebne są tylko tupet i odpowiedni język. Dlatego właśnie Kaczyński i jego towarzysze o ofiarach lotniczej katastrofy mówią: „polegli”. Twierdzą, że ponieśli męczeńską śmierć. Domagają się też, aby przejąć od „ruskich” śledztwo. Skoro polegli to, na jakiej wojnie? W walce przeciwko komu? Śmierć męczeńska, to śmierć świadoma. Nie ma przecież nieświadomych i przypadkowych męczenników.  Kto zatem poleciał do Smoleńska wiedząc, że zginie? Kto pragnął złożyć ofiarę z własnego życia? Kto chciał oglądać rozpacz swoich bliskich i msze żałobne na swoją cześć? Na długo przed Smoleńskiem w pobliżu warszawskiego Okęcia zdarzyła się katastrofa samolotu Ił-62. Zginęli wszyscy m.in. Anna Jantar i bokserska amatorska reprezentacja USA. Czy Anna Jantar poległa? Czy amerykańscy sportowcy zginęli męczeńską śmiercią? Czy władze Stanów Zjednoczonych zażądały przejęcia śledztwa z uwagi na śmierć swoich obywateli?

Kaczyński z Macierewiczem nie stawiają takich pytań. Mają inny cel. Chcą wzrostu politycznego napięcia i delegitymizacji demokratycznie wyłonionej władzy. Skoro tak, tym bardziej trzeba zmierzać do izolacji podpalaczy i pełnego wyjaśnienia przyczyn kwietniowej katastrofy. Ta tragedia nie miała prawa się stać. Skoro się zdarzyła, należy poznać jej sprawców. Jeśli piloci próbowali wykonać zadanie niewykonalne, to wykonalne jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, którzy ludzie zgotowali innym ludziom ten tragiczny los.

Data:
Kategoria: Polska

Leszek Miller

Leszek Miller - https://www.mpolska24.pl/blog/leszek-miller

Leszek Cezary Miller polski polityk.
W latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, w okresie 1993–1996 minister pracy i polityki socjalnej, w 1996 minister-szef Urzędu Rady Ministrów, w 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji, w okresie 1997–1999 przewodniczący SdRP, w latach 1999–2004 i od 2011 przewodniczący SLD, od 2001 do 2004 premier, w latach 2008–2010 przewodniczący Polskiej Lewicy. Poseł na Sejm I, II, III, IV i VII kadencji.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.