Według „Gazety Wyborczej” Jacek Krawczyk, prokurator z Katowic zeznał, że postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Barbarze Blidzie zostało sfałszowane. Zakwestionował podpisy i dodał, że wersja robocza tego dokumentu nie jest napisana jego charakterem pisma. Ryszard Kalisz pytany, dlaczego kierowana przez niego komisja śledcza nie wychwyciła fałszerstwa dokumentu z rozbrajającą naiwnością wyznał: „Nie starczyło mi wyobraźni, co mogło się dziać w prokuraturze w okresie rządów pisowskich”.
Nie od dziś wiadomo, że Kalisz nie nadaje się na to stanowisko. Koncertowo zmarnował czas pracy komisji. Zbigniew Ziobro – sprawca tragicznej śmierci Barbary Blidy ucieka do Parlamentu Europejskiego i wiadomo już, że Kalisz go nie dogoni.
W przeciwieństwie do posła SLD nie śpi Beata Kempa – rzeczniczka PiS-owskiej szajki w prokuraturze i prawa ręka Ziobry. Cynizm i pogarda dla śmierci Barbary Blidy jest widoczny w każdym jej słowie i geście. Kłamie jak z nut bredząc o wielkiej mafii węglowej, która w toku śledztwa skurczyła się do czterech osób. Dalej oczernia pamięć ofiary, która nie może się bronić. Tupet i mentalność obozowej strażniczki mają uczynić śmierć Blidy nadaremną.