Oczywiście żeby wszystko było zgodne z prawem każdy użytkownik korzystający z toalety w UE powinien wcześniej przejść szkolenie stanowiskowe i zdać egzamin. Zastanawiam się nad tym, co wtedy gdyby się nam wcześniej zechciało skorzystać z miejsca gdzie nawet król chodzi piechotą? Niestety tego w instrukcji już nie ma!
Przechodząc do szczegułów w dokumencie możemy przeczytać, że do ubikacji nie wolno wrzucać dokumentów urzędowych i łowić ryb. Dodatkowo twórcy tej arcy ważnej instrukcji piszą o tym, że muszla klozetowa nie może nam służyć do mycia głowy. I nie ma w tym nic dziwnego, bo Polacy mogliby o tym nie wiedzieć?
Najciekawszy jest jednak fragment o tym jak należy siadać na desce klozetowej. I tam właśnie możemy sobie przeczytać, że należy siadać ergonomicznie, ale jednocześnie tak, by kał wpadał centrycznie z niewielką prędkością do muszli. Dodatkowo dowiemy się jak korzystać z pisuaru. A więc czytamy tam, że ręką należy trzymać przyrząd moczowy i po oddaniu "siku" zalecane jest potrząśnięcie przyrządem moczowym, tak, by nie pochlapać posadzki, bo to może grozić wypadkiem.
Dodatkowo pisze w tej instrukcji jak zachować się przy syndromie "GAZ-MOCZ-KAŁ". Wedle tego dokumentu należy nie wpadać w panikę i szybko opuścić ubikację w celu zmiany odzieży. W tej sytuacji dochodzę do wniosku, że już tak zgłupieliśmy, by w tak podstawowej sprawie korzystać z unijnych dyrektyw? To wszystko pokazuje jak bardzo odeszliśmy od zdrowego myślenia?
Wszystkich chcących sprawdzić te informacje u źródła zapraszam do znalezienia sobie Dyrektywy Europejskiej EU - 3800/248-03. Piszący tą informacje nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje przy jej stosowaniu. A teraz proszę o uśmiech, bo daliście się wkręcić...
Fiatowiec
Ps. "Oryginalna" instrukcja stanowiskowa do pobrania TUTAJ.
mPolska24
