Sejm przyjął przez aklamację uchwałę w sprawie kryzysu gruzińskiego. Zgodnie z obowiązującą dyrektywą posłowie potępili rosyjskie działania na terytorium Gruzji pomijając krwawą interwencję wojskową reżimu Saakaszwiliego w Osetii Południowej, w dniu 8 sierpnia tego roku. Posłowie SLD i inni reprezentanci sejmowej lewicy przyjęli tym samym wersję wydarzeń sprzeczną z faktami ujawnionymi chociażby w raporcie OBWE. Lewica poparła stanowisko, w którym Gruzini zabijający w nocy śpiących mieszkańców Cchinwali zasługują na współczucie, zaś ich ofiary na potępienie. Nie może być większego wstydu i hańby. Nie można bardziej zbezcześcić lewicowych wartości myląc agresora z ofiarami. Jest pewne, że sejmowe fotele zajmują tchórze bez sumień i bez poglądów.
Piszę te słowa na kilka godzin przed przyjęciem przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie dramatu w Gruzji, ale już wiadomo, że projekt socjalistów rozpoczyna się od „potępienia interwencji militarnej Gruzji w regionie Osetii Południowej w dniu 8 sierpnia oraz brutalnej i niewspółmiernej do tego ataku reakcji Rosji”. Europejska lewica jasno określiła w ten sposób źródła i przyczyny konfliktu. Zawarta w tych słowach przyzwoitość jest poza zasięgiem polskich lewicowych parlamentarzystów. Jest natomiast tożsama ze stanowiskiem partii „Polska Lewica”
Posłowie SLD mogą pójść dalej i przewartościować swoje postawy w innych sprawach. Mogą na przykład uznać, że to mieszkańcy Cchinwali bezczelnie sprowokowali Gruzinów, ponieważ poszli spać zamiast czekać głęboką nocą na kolejne telewizyjne zapewnienia prezydenta Saakaszwilego, że nie zostaną zabici. Gdyby nie spali mogliby wyrazić entuzjazm dla gruzińskich salw. A tak, to tylko niepotrzebnie spotęgowali niechęć Gruzinów.
Mogą też nawiązać do tragedii w Biesłanie, gdzie cztery lata temu w wyniku ataku terrorystów i walki z siłami rosyjskimi zginęło ponad 350 dzieci i nauczycieli. Ponieważ były to dzieci rosyjskie, a terroryści byli antyrosyjscy parlamentarzyści SLD mogą przyjąć uchwałę upamiętniającą bohaterskie męczeństwo tych bojowników o wolność i potępiającą zbrodniczych żołnierzy rosyjskich. A w ogóle to przecież dzieci pierwsze otworzyły ogień i sprowokowały tamtych.
Do dzieła panie posłanki i panowie posłowie!