Andrzej Lepper zapytany kiedyś, co sądzi o Janie Rokicie nie miał wątpliwości, to „wykształcony, inteligentny cham”. Rokita nie pozostał dłużny i oznajmił, że jego adwersarz to „cwaniak, drobny oszust, niepolityk”. W żadnym razie tego samego nie można powiedzieć o wysmakowanym absolwencie Uniwersytetu Oksfordzkiego Radosławie Sikorskim. A to właśnie szef dyplomacji odnosząc się do Lecha Kaczyńskiego zauważył, że „można być prezydentem, ale można być też chamem”. I tak o to polsko-brytyjski gentleman dał do zrozumienia, że obecny lokator Pałacu Namiestnikowskiego to po prostu prymityw, burak, prostak, i zwykłe chamidło.
Swoją drogą żaden z trzech synów Noego nie zrobił takiej kariery jak właśnie Cham, którego imię przywoływane jest nader często i przy lada okazji. Zbyt łatwo Cham stał się chamem i rzadko, kto pamięta, że Noe dał pretekst do interwencji najmłodszemu synowi upijając się winem i wystawiając na widok publiczny swoją męskość. Nie był takim niewiniątkiem, za jakiego chciałby uchodzić. Jego żona nie miała z nim łatwego życia próbując nawet przekonać swoje otoczenie, że jej mąż oszalał.
W Polsce oszalały elity solidarnościowe walcząc ze sobą zaciekle, oskarżając się o zdradę i działanie na szkodę interesu państwa. Napięcie między prezydentem, a rządem przekroczyło już dawno dopuszczalne granice i czyni nasz kraj pośmiewiskiem Europy.
Pani poseł Jolanta Szczypińska postanowiła przeprosić „Solidarność” za Lecha Wałęsę. Proszę pójść dalej i przeprosić Polaków za „Solidarność”.