Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Puk, puk! Jesteśmy!

Wczoraj, w całkowitej ciszy medialnej odbyło się I Zgromadzenie Polskiej Lewicy. To ciekawe widzieć dziennikarzy i kamery, a następnie nie widzieć i nie czytać niczego łącznie z tzw. lewicową „Trybuną” Na szczęście jest Internet, który choć w części pozwala na przełamanie blokady informacyjnej. Przyjęliśmy...

Wczoraj, w całkowitej ciszy medialnej odbyło się I Zgromadzenie Polskiej Lewicy. To ciekawe widzieć dziennikarzy i kamery, a następnie nie widzieć i nie czytać niczego łącznie z tzw. lewicową „Trybuną” Na szczęście jest Internet, który choć w części pozwala na przełamanie blokady informacyjnej.

Przyjęliśmy program, który oparty jest na przekonaniu, że:

 - Człowiek jest ważniejszy niż rynek.

 - Praca ważniejsza niż zasiłek.

 - Obywatel ważniejszy niż władza.

 - Konstytucja ważniejsza niż ewangelia.

 - Integracja ważniejsza niż suwerenność.

 - Równe szanse ważniejsze niż dobre urodzenie.

 - Edukacja ważniejsza niż indoktrynacja.

 - Zdrowie ważniejsze niż pieniądz.

 - Polska Akademia Nauk ważniejsza niż IPN. 

 - Internet ważniejszy niż zaścianek.

Rozwinięcie tych myśli można znaleźć na stronie internetowej Polskiej Lewicy. Można też się dowiedzieć, że mimo trudnych wspomnień z niedawnej przeszłości nie widzimy w innych partiach lewicowych politycznych wrogów. Jesteśmy gotowi do różnych form kooperacji na fundamencie dwupunktowego minimum programowego uznającego, że:

po pierwsze – transformacja ustrojowa okazała się sukcesem, a nie klęską. W tym sukcesie lewica ma swój wielki udział.

po drugie – głównym celem partii lewicowych powinna być szybka modernizacja Polski równająca jakość życia Polaków z obywatelami nowoczesnej cywilizacji europejskiej.

 

Będziemy współpracować na lewicy i pozostawać w opozycji do prawicy zarówno liberalnej Platformy Obywatelskiej, jak i narodowo-socjalistycznego Prawa i Sprawiedliwość. Widzimy różnice między nimi, chociaż pamiętamy, że Platforma Obywatelska też została użądlona wirusem IV RP. Trzeba o tym wspomnieć, bo odpowiedzią na pokojową rewolucję, która umożliwiła polską transformację, rozwój demokracji i wolnego rynku była kontrrewolucja zwana IV Rzeczpospolitą. Obsesje i manie prześladowcze miały odmienić system polityczny w Polsce i politykę polską wobec świata. Wyborcy przerwali próbę zbudowania anachronicznego państwa w środku Europy, zarządzanego strachem, podsłuchami i intrygą. Twórcy IV Rzeczypospolitej okazali się zdolni do zdobycia władzy, ale niezdolni do jej sprawowania z pożytkiem dla obywateli. Obowiązkiem lewicy jest nie dopuszczenie do powtórzenia się tego eksperymentu, bo niebezpieczeństwo recydywy nie zniknęło.

Twórcy IV RP – Prawo i Sprawiedliwość to współczesna wersja narodowego socjalizmu. Z jego niechęcią do liberalizmu i aprobatą nacjonalizmu. Mieszaniną demagogii socjalnej i etatyzmu gospodarczego. Prostymi odpowiedziami na wszystkie pytania i łatwym wskazywaniem winnych. Obsesyjnej podejrzliwości i instrumentalnym stosowaniu prawa. Hasło z lat 30-tych, „nie interesuje mnie prawo, interesuje mnie sprawiedliwość” jak ulał pasuje do dzisiejszych wyznawców tej idei.

 

Bardzo na czasie brzmi teza, że Polska Akademia Nauk jest ważniejsza niż IPN. Niewątpliwie wiedza jest największym kapitałem, jaki Polska może wnieść do zjednoczonej Europy, ale wiedza o procesach społecznych i technologicznych, a nie o teczkach i lustracji. Z równą zaciekłością hunwejbini, z IPN polują na dwóch wybitnych Polaków: Lecha Wałęsę i gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Obydwaj dobrze symbolizują skomplikowane polskie losy. Obydwaj zasługują na szacunek.  Młodzi politycy z IPN sprawiają wrażenie, że żałują, iż nie było szturmu na Komitet Centralny PZPR i nie ma pomników, gdzie mogliby oddawać hołd niepotrzebnym polskim śmierciom. Mam odczucie, że boleją, iż sami z uwagi na datę urodzenia nie mogli przeprowadzić takiej szarży. Może nawet mają pretensje do swoich ojców i matek, że zachowali się mądrzej niż – według nich – powinni. Postąpili właściwie uczestnicząc w wielkiej pokojowej przemianie. Dowiedli tym samym, że Polak może być mądry przed szkodą, a nie tylko po szkodzie.

 

Powiedzieliśmy też wyraźnie, że w przeciwieństwie do innych partii lewicowych nie czujemy lęku przed mówieniem o przeszłości. O Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i jej dokonaniach, o stworzonym potencjale gospodarczym, intelektualnym i kulturowym, który służy dzisiaj Polsce. O bezpiecznych granicach, ze Szczecinem i Wrocławiem, które mimo zmiany ustroju państwa nie musiały być zmieniane. Nie będziemy biernie przyglądać się niszczeniu dorobku wielu milionów Polaków, będziemy za to upominać się o deptane życiorysy. Bronić ludzi, którzy po tragicznej wojnie Polskę budowali, uznając, że przede wszystkim była to Polska, a dopiero potem Polska Ludowa. Ludzie pracy z dawnej Polski nie mogą i nie powinni mieć poczucia winy i wstydu, że budowali swój kraj w warunkach, w jakich było to możliwe. Pracowali jak umieli najlepiej dla legalnego państwa polskiego. Polska była taka, jaka była, albo by jej w ogóle nie było.

Tak jak doceniamy wysiłek ludzi pracy w odbudowie kraju, tak cenimy znaczenie budowy nowej Polski. Mamy wszyscy prawo do wielkiej satysfakcji; Nowa Polska, III Rzeczpospolita powstała z naszego suwerennego wyboru. Jest naszym wspólnym dobrem i wielkim sukcesem. Jej bilans jest imponujący. W krótkim czasie osiągnięto strategiczne cele transformacji ustrojowej. Polska jest dzisiaj krajem wolnym, państwem demokracji parlamentarnej, rozwiniętej gospodarki rynkowej, silnego samorządu terytorialnego, członkiem NATO i Unii Europejskiej. W tych wszystkich osiągnięciach partie polskiej lewicy mają swój znaczący udział, a w przyjęciu Polski do Unii Europejskiej wkład decydujący. To powód do dumy i przepustka do przyszłości.

 

Data:
Kategoria: Polska

Leszek Miller

Leszek Miller - https://www.mpolska24.pl/blog/leszek-miller

Leszek Cezary Miller polski polityk.
W latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, w okresie 1993–1996 minister pracy i polityki socjalnej, w 1996 minister-szef Urzędu Rady Ministrów, w 1997 minister spraw wewnętrznych i administracji, w okresie 1997–1999 przewodniczący SdRP, w latach 1999–2004 i od 2011 przewodniczący SLD, od 2001 do 2004 premier, w latach 2008–2010 przewodniczący Polskiej Lewicy. Poseł na Sejm I, II, III, IV i VII kadencji.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.