Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

CZAS SPOŁECZNEJ DEMOKRACJI – POSZUKIWANIE DRÓG POJEDNANIA LEWICY I PRAWICY - CZĘŚĆ I

Podział na ugrupowania partii i organizacji lewicowych i prawicowych tradycyjnie opiera się na stosunku tychże organizacji do poglądu na sprawę własności prywatnej, wspólnej (spółdzielczej) i państwowej, na rodzaj gospodarki prowadzonej przez władze państwa, na stosunku do podziału wypracowanych dóbr, czyli dochodu narodowego oraz dostępu społeczeństwa do nauki, odpowiedniego wykształcenia, zapewnienia możliwości pracy we własnym kraju, leczenia, korzystania z osiągnięć kultury i techniki.

Dlaczego zająłem się problematyką pojednania lewicy i prawicy?

Podział na ugrupowania partii i organizacji lewicowych i prawicowych tradycyjnie opiera się na stosunku tychże organizacji do poglądu na sprawę własności prywatnej, wspólnej (spółdzielczej) i państwowej, na rodzaj gospodarki prowadzonej przez władze państwa, na stosunku do podziału wypracowanych dóbr, czyli dochodu narodowego oraz dostępu społeczeństwa do nauki, odpowiedniego wykształcenia, zapewnienia możliwości pracy we własnym kraju, leczenia, korzystania z osiągnięć kultury i techniki.

Ruchy lewicowe kształtowały się po rewolucji francuskiej, wraz z rozwojem kapitalizmu. Ówczesny system kapitalistyczny był nie do zaakceptowania. Rozwijał się "na dziko, w barbarzyńskim stylu". Prawa Boże i normy moralne były kwestionowane już od końca XVII wieku przez ateistów oświeceniowych. Dołączył się do tego nurt szkoły heglowskiej, dążący do przekształcenia filozofii w krytykę, której celem była przemiana świata oraz krytykę religii. Do szkoły heglowskiej nawiązywali później Karol Marks i Fryderyk Engels.

Formy własności

Papież Jan Paweł II w encyklice ,,Laborem exercens” mówi o współposiadaniu środków produkcji, czyli: prawo własności powinno się pojmować ,,w najszerszym kontekście powszechnego prawa wszystkich do korzystania z dóbr całego stworzenia: prawo osobistego posiadania jako podporządkowane prawu powszechnego używania, uniwersalnemu przeznaczeniu dóbr”.

Kanonizowany w dniu 27 kwietnia 2014 r., papież Jan XXIII  twierdzi w encyklice ,,Pacem in Terris”, że nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, jaka jest najwłaściwsza forma własności. Obowiązek dostosowania określonych form własności z jednoczesną możliwością korzystania przez wszystkich z dóbr materialnych, powinien spoczywać na organach władzy publicznej. Istotą takiego ujęcia jest pogląd, że nie należy ustalać określonej formy własności w sposób powszechnie obowiązujący wszelkie społeczeństwa. Zgodna z prawem natury jest także własność państwowa i spółdzielcza.

Komunizm

Komunizm jest interesującą ideą utopijną i zaszczepił się w wielu narodach. Głosi ona bowiem formę życia społecznego ludzi w pierwotnej społeczności bezklasowej, którego ekonomiczną istotą była wspólna własność środków produkcji oraz ziemi, a struktura społeczna miała opierać się na zasadzie kolektywistycznego współdziałania członków społeczności bez układu panowania i podległości. Na drodze tej idei stanął marksizm swoją zasadą „cel uświęca środki”. To spowodowało, że komunizm zaczął rozwijać się od idei do doktryn politycznych.

Socjalizm

Socjalizm postulował zbudowanie ustroju, w którym społeczna własność środków produkcji staje się ekonomiczną podstawą zniesienia podziałów klasowych i wyzysku. Socjalizm byłby ideą słuszną, ale bez dyktatury proletariatu, która nadała mu charakter totalitarny i wypaczyła jego idee. Socjalizm wymagał stałego podnoszenia w społeczeństwie walorów moralnych.

Patriotyzm

Czym powinno być obecnie odwoływanie się do patriotyzmu? Może po prostu szanowaniem i tolerowaniem ludzi niewierzących, wyznawców innych religii i mniejszości narodowych. Ponadto patriotyzm powinien być oparty na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością, a nie tylko chęcią ponoszenia za nią ofiar oraz pełną gotowość do jej obrony, w każdej chwili.

Zmienione znaczenie pojęć marksizmu na komunizm

Współcześnie w tzw. ,,przestrzeni publicznej” funkcjonuje zmienione znaczenie pojęć marksizmu na komunizm i używanie fałszywych podziałów lewica – prawica. Taka pozornie błaha zamiana słowna marksizmu na komunizm jest normalną socjotechniką stosowaną - w mojej ocenie - aby zagadnienia nierówności społecznych były odsuwane na dalszy plan. Z jednej strony ma takie działanie na celu chronić marksizm, z drugiej strony powodować przekonanie, że socjalizm był największym złem w świecie, natomiast ekonomia kapitalizmu, jest jedyną dla ludzkości słuszną alternatywą, która tworzy ustrój nowoczesny i przyszłościowy.

Należy zauważyć, że to nie komunizm, lecz marksizm był w świecie wszechobecny. Natomiast w krajach socjalistycznych nie było mowy o odchyleniach od komunizmu, lecz o odchyleniach od marksizmu-leninizmu. To nie komunizm, lecz marksizm tworzył dyktatury i wzywał do rewolucji. Marksizm był źródłem zmontowania dwu groźnych totalitaryzmów; doprowadził do dwu wojen światowych; obozów zagłady i ludobójstwa. Ponadto marksizm wyostrzył fałszywe podziały tzw. lewica – prawica, w miejsce prawdziwych podziałów – na wierzących i niewierzących – biednych i bogatych – na poszukujących prawdy i promujących ideologię. Te fałszywe podziały, które daliśmy sobie wmówić i powtarzamy jak ,,gęsi”, służą dalszym wielopoziomowym i wielopłaszczyznowym w społeczeństwie. Trzeba być tego świadomym, że idee socjalizmu i komunizmu były upowszechniane przed napisaniem przez Marksa Manifestu Komunistycznego, który te idee zdominował i sprytnie wymanewrował.

W dawnych czasach monarchowie Europejscy byli koronowani przez papieży i biskupów. Barbarzyńskie zwyczaje zanikały wobec rozwijającej się cywilizacji łacińskiej – personalistycznej, a wraz z tą cywilizacją zaczynały kiełkować myśli socjalistyczne i komunistyczne. Generalnie ludzie bogacili się pokoleniami – ciężką pracą i oszczędnością, modlitwą, zdobyciem wiedzy, rozwojem kultury. Można też było zdobyć dobra i przywileje za zasługi w rycerstwie. Urząd papieski pełnił rolę arbitra pomiędzy klasą posiadaczy a siłą najemną. Marksizm spowodował, że w okresie rewolucji rosyjskiej, można było z ,,dziada stać się wielkim bogaczem”. W Polsce po 1989 r., i w ZSRR – w okresie przejściowym od socjalizmu do kapitalizmu – oraz w innych krajach transformacji można także było stać się błyskawicznie bogaczem nawet w majestacie prawa.

Jak do tego doszło?

Epoka oświecenia, podłożyła podwaliny pod materialistyczne myśli filozoficzne i nawrót barbarzyńskich zwyrodnień, które zrodziły rewolucję francuską. Ta rewolucja bezpośrednio przyczyniła się do rozwoju nowej arystokracji (ciemiężycieli), pozbawionej bojaźni Bożej. Francuscy rewolucjoniści mało tego, że zgładzili swojego króla i wymordowali duchowieństwo, to wygnali z Rzymu ponadosiemdziesięcioletniego, schorowanego papieża Piusa VI, który wkrótce zmarł. Niewątpliwie był to odwet za chrześcijańską naukę moralną, która zabraniała stosowania lichwy. Kościół stał się niewygodny ówczesnym „oświeconym ciemiężycielom”.

Rodzący się w Europie kapitalizm został, pozbawiony elementarnych ludzkich odruchów moralnych i etycznych. Po rewolucji z jednej strony narastał dyktatorski reżim relatywizmu i indywidualizmu, który przybierał formę brutalnej walki różnych odłamów liberalizmu z Kościołem katolickim. Po osłabieniu wpływów Kościoła w Europie, imperialiści szybko bogacili się wyzyskiem ludu pracującego i podbitych krajów kolonialnych. Od tego czasu zarówno kapitalizm, socjalizm, demokracja czy liberalizm – wszystkie dotychczasowe systemy rodzą w świecie dolegliwe problemy społeczne, nierówności i kryzysy. Współcześnie najcięższym z nich jest system monopolistyczny, zwany globalizmem oparty na liberalizmie. 

Współcześnie nadal ochraniany jest marksizm, przez zrzucanie jego ,,grzechów” na komunizm. Ta pozornie błaha zamiana znaczeń wyrazów: komunizm w miejsce marksizmu, jak również używanie fałszywych podziałów lewica-prawica i nieprecyzyjne wyrażanie myśli, sprzyja powstawaniu błędów przy wyprowadzaniu wniosków, a w konsekwencji wywołuje podziały wśród historyków, nieporozumienia społeczne i zdominowanie obywateli różnych krajów przez mnożące się ideologie (pluralizmu), działające na podłożu zmodyfikowanej ideologii Marksa. Taki pluralizm sprytnie nazywa się neutralnością ideologiczną, na co najczęściej dają się nabrać młodzi i niedoświadczeni politycy.

Pod zasłoną budowy komunizmu marksizm zbierał swoje żniwo. Wiek XX był wiekiem ideologicznych walk. Ileż w świecie przelano bezsensownej krwi, ileż cierpień i wysiłku ludzkiego? Proces norymberski był procesem połowicznym, bo nie doprowadził do wskazania głównego źródła zła, jakie wylało się w czasie II wojny światowej.

W Polsce stojąc na straży marksizmu-leninizmu od połowy lat 70. rozmontowywano system socjalistyczny, by w konsekwencji sprywatyzować przemysł Polski. Sięgając w przeszłość Polski Ludowej, proszę zwrócić uwagę, że w biurze politycznym KC PZPR przez cały okres PRL musiało przeważać dwóch członków z ugrupowania tzw. „puławian”. Byli oni skłonni do rewizji marksizmu. Na zasadzie „łapcie złodzieja”, to oni skrzętnie pilnowali odchyleń od marksizmu-leninizmu i straszyli imperializmem, co i tak w konsekwencji nie uchroniło przed przyjęciem koncepcji, która odnosi się do tezy, że ,,sprywatyzowano i uwłaszczono się na majątku narodu polskiego” i doprowadzono do załamania ekonomii socjalistycznej i likwidacji socjalizmu.

Logiczne opracowanie teorii Marksa i dyktatorski jej charakter spowodowały, że chociaż kryła w sobie błędy, inteligencja nie śmiała poddać jej krytyce, by nie narazić się służbom represji i agresywnym masom sterowanym przez dyktaturę proletariatu, będącą pod stałą kontrolą imperialistów. Głównym błędem było to, że Marks nie dostrzegał albo nie chciał uznać duchowości i własności, przez co ogołocił człowieka z tego, co najistotniejsze dla jego wolności i godności.

Może to zdziwić, ale to nie prawica, tylko prezydent Aleksander Kwaśniewski, będąc Przewodniczącym Komisji Konstytucyjnej, oraz posłowie i senatorowie głównie z SLD wprowadzili przepis art. 13 Konstytucji RP, który dyskredytuje komunizm, umieszczając go obok faszyzmu i nazizmu. Cytuję: ,,Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu…”.

Dwoma głównymi formami idei komunizmu są różne postacie komunizmu: utopijny i marksizm-leninizm – zwany naukowym. Definicja komunizmu jest powierzchownie atrakcyjna, gdyż jasno nie określała relacji międzyludzkich. Ponadto na marksowskiej zasadzie rewolucji (cel uświęca środki), czyli „po trupach do celu” nie udało się utworzyć wspólnoty komunistycznej, a ci, którzy próbowali ją tworzyć, zostali masowo pozbawieni życia przez Stalina w 1936 r. Nawet gdyby powstała taka wspólnota, niewiele różniłaby się od relacji międzyludzkich minionego socjalizmu.

Członkowie lewicy twierdzą, że pierwszym komunistą na świecie był Chrystus. Chrystus w kazaniu na górze ukazał drogę, zawartą w ośmiu błogosławieństwach, do budowania Królestwa Bożego – budowania wspólnoty opartej na zasadach miłości i prawdy. Jedno z błogosławieństw mówi: miłujcie waszych nieprzyjaciół. Ta postawa jest Bożą postawą – praktykowaną przez świętych, natomiast niezrozumiałą i trudną do zaakceptowania przez przeciętnego śmiertelnika, który nie zgłębił nauki Chrystusa. Jeżeli uznajemy, że Chrystus był pierwszym komunistą, to musimy uznać, że Marks skompromitował idee komunizmu. Jak można kochać nieprzyjaciół, głosząc zasadę rewolucji, jak zdobywać wolność promując dyktaturę? Chrystus nie krytykował, wybaczał winy. Proponuje On budowanie wspólnoty, którą nazwał królestwem, przez dźwiganie własnego „krzyża” i pomaganie w niesieniu ciężarów innych. Marksiści natomiast tworzyli bojówki, wszczynali wojny, terroryzowali, napadali na dwory i nakładali „krzyż” na barki innych i to była główna bariera na drodze do budowania wspólnoty, o jakiej marzyli pierwsi komuniści i socjaliści. Chrystus powiedział, że moje Królestwo nie jest z tego świata i dał temu wyraz: będąc Królem - umył nogi starcom, będąc Synem Bożym bez winy - poddał się dobrowolnie oprawcom na ukrzyżowanie.

Data:
Tagi: #

Marek.Woch

Centrum Społecznej Demokracji - https://www.mpolska24.pl/blog/centrum-spolecznej-demokracji1111

Marek Woch - doktor nauk prawnych - Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (Katedra Zarządzania w Gospodarce) oraz Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie (Wydział Prawa i Administracji). Członek Polskiego Towarzystwa Legislacji w Warszawie. Współpracuje z Kancelarią Radcy Prawnego Elżbiety Pałki i Kancelarią Adwokat Katarzyny Wolskiej. Redaktor i współredaktor oraz autor kilkudziesięciu publikacji naukowych, w tym kilku monografii. Specjalizuje się w prawie konstytucyjnym, prawie z zakresu ochrony zdrowia oraz filozofii prawa. Biegły Sądowy z zakresu: zarządzania oraz organizacji opieki zdrowotnej przy Sądzie Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie. Kandydat do Senatu RP w wyborach 25 października 2015 r. okręg nr 17 powiaty: bialski, parczewski i radzyński woj. lubelskie.

Komentarze 2 skomentuj »

Bardzo mądry tekst.
W wielu środowiskach pokutuje bzdura, że Chrystus był pierwszym komunistą.
Otóż Chrystus nie nawoływał do mordowania, rabunku i kłamstwa.
I tyle.

Marks skompromitował idee komunizmu? Czy to nie Marks był jego twórcą? To chyba marksiści ewentualnie skompromitowali te idee a dokładniej Stalin. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.