Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Krym się buntuje. Wprowadzono stan wyjątkowy.

Od początku aneksji półwyspu Krymskiego niemała część jego mieszkańców wyrażała sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji. Jak się okazuje, różnego rodzaju protesty oraz akcje dywersyjne przybierają na sile. Świadczyć o tym może sytuacja, jaka miała miejsce w piątek wieczorem, gdy "nieznani sprawcy" wysadzili słupy energetyczne dostarczające energię elektryczną na półwysep. W związku z tym mieszkańcy nie mogą teraz korzystać z wszelkich urządzeń elektrycznych.

Krym się buntuje. Wprowadzono stan wyjątkowy.
W wyniku braku dostaw prądu tymczasowym władze podjeły decyzje o uruchomieniu mobilnych turbin gazowych.
źródło: Reuters/Pavel Rebrov

Trudno jednoznacznie stwierdzić, kto stoi za zniszczeniem części sieci przesyłowej na Krymie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że mogły tego dokonać organizacje sprzeciwiające się rosyjskiej obecności na półwyspie. Głównymi członkami takich organizacji są Tatarzy i ukraińscy nacjonaliści, a w stopniu czysto marginalnym członkami takich organizacji może być ludność rosyjskojęzyczna.

Ilja Kiva, starszy oficer miejscowej policji, który był na miejscu zdarzenia, zrelacjonował je na swoim profilu na portalu Facebook stwierdzając, że słupy zostały „wysadzone”.

Ministerstwo Energetyki Federacji rosyjskiej ogłosiło, że zmobilizowało już potrzebne środki (które nazywa: "zasobami awaryjnymi") w celu przywrócenia zadowalającego stanu sieci przesyłowej. Wobec sytuacji, w której na 2 mln mieszkańców półwyspu ok. 1,6 mln nie ma prądu, Kreml zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na półwyspie  Krymskim. Rosyjski senator na Krymie nazwał akcję niszczenia słupów "akte terroryzmu" i jako winnych wskazuje ukraińskich nacjonalistów.  

Sytuacja jest na tyle trudna, że pełniący od 27 lutego 2014 roku funkcję premiera Krymu, Siergiej Walerjewicz Aksionow, zdecydował o ogłoszeniu poniedziałku dniem wolnym od pracy. 

Z dostępnych informacji wiadomo, że bliżej nieznana grupa, nazywająca się "Cywilna Blokada Krymu" zaczęła utrudniać pracę specjalistów próbujących naprawić uszkodzone odcinki sieci przesyłowej. W sobotę miejsca uszkodzonych w piątek słupów energetycznych były sceną gwałtownych starć pomiędzy policją, Tatarami oraz członkami nacjonalistycznej grupy Prawy Sektor.  Ta sama grupa (składająca się głównie z Tatarów) zaprzecza jednak, że ma cokolwiek wspólnego z wysadzeniem słupów. Warto przypomnieć, że we wrześniu działacze tatarscy w ramach protestu przeciwko aneksji Krymu rozstawiali blokady drogowe, które miały być swojego rodzaju blokadą ekonomiczną półwyspu. Ministerstwo Energetyki Ukrainy poinformowało, że jedna z czterech uszkodzonych linii energetycznych może zostać naprawiona w ciągu 24 godzin, jeśli technicy mogliby bez zakłóceń spokoju uzyskać dostęp do uszkodzonych miejsc. 

Jak widać, nastroje protestacyjne i antyrosyjskie na Krymie zaczynają powoli przybierać na sile, czego wyrazem jest zniszczenie części sieci energetycznej. Zarówno dziś, jak i w przyszłości, sytuacje takie będą niemałym wyzwaniem dla władz rosyjskich, które będą chciały ustabilizować sytuację na półwyspie. 

Jeden ze zniszczonych słupów energetycznych. (Źródło: SkyNews)

Jeden ze zniszczonych słupów energetycznych. (Źródło: SkyNews)


Data:
Kategoria: Świat

Piotr Kular

Piotr Kular - https://www.mpolska24.pl/blog/piotr-kular11

Blog nawiązuje do tematyki bezpieczeństwa narodowego/międzynarodowego , wojskowości i historii. Autor jest absolwentem Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku na kierunku Bezpieczeństwo Narodowe oraz redaktorem portalu/kwartalnika "Nowa Strategia", prowadzi również Facebookowy funpage "Bezpieczeństwo Narodowe.pl"

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.