Mariusz Kamiński to idealny człowiek na stanowisko szefa CBA, nawet jeśli jego pracownicy spisywali się różnie i o ich profesjonalizmie można by wiele opowiadać. Sama świadomość u bandytów, że to on stoi w pierwszym szeregu walki z korupcją wykluczała wiele patologicznych sytuacji.
Dlatego człowiek ten nie powinien być ułaskawiony, tylko uniewinniony prawomocnym wyrokiem sądu wydanym w imieniu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Jego proces powinien odbyć się publicznie, przy udziale mediów (pal licho tajemnicę państwową). Po takim procesie można by o nim mówić, ŻE JEST NIEWINNY I ŻE BYŁ SKAZANY W PROCESIE POLITYCZNYM. Dziś będą mówić, że kumpel mu tyłek przed więzieniem uratował.
Niestety będzie to przyczynkiem do ciągłego podważania jego wiarygodności i uczciwości.
Niestety pan Kamiński będzie opluwany, a sędzia, który go skazał - gloryfikowany.
Niestety tworzy to też bardzo niebezpieczny precedens. Po rządach PiS nowa władza, a wiele wskazuje, że będzie to jakaś hydra Platformy, Nowoczesnej i Lewicy, ułaskawi, powołując się na LEX DUDA, wszystkich swoich kumpli, których Kamiński wsadzi do więzienia.
mPolska24
Co racja to racja.
Też byłem zaskoczony decyzją.Po pierwsze to chyba precedens,nie przypominam sobie by ułaskawiono kogoś kto nie spędził dnia za kratkami.Po drugie zaimmunitetowanemu Kamińskiemu odsiadka nawet nie groziła.Po trzecie o ile mi wiadomo to wyrok nie był prawomocny(mogę się mylić).Po czwarte UŁASKAWIENIE TO NIE UNIEWINNIENIE.Ułaskawia się (z różnych powodów) ludzi uznanych przez sąd za winnych.Po piąte teraz Kamiński się nie wybroni.Reasumując doktor nauk prawnych (Duda) czyniąc taką wręcz niedźwiedzią przysługę musiał się kierować...no właśnie,czym się u licha kierował?