Ulgi od gmin dla prywatnych właścicieli
Zdaniem ministra środowiska, gminy powinny rekompensować prywatnym właścicielom np. przez obniżkę podatku gruntowego, to, że utrzymują na swoim terenie drzewa.
Minister Jan Szyszko powiedział, że gminy w wielu przypadkach "przerzuciły" odpowiedzialność za utrzymywanie terenów zielonych na prywatnych właścicieli gruntów. - Mnóstwo lasów oraz terenów zielonych zostało zabudowanych przez miasta, przez co osiągnęły one konkretne korzyści finansowe. Z kolei prywatni właściciele, jeśli mają na swoim terenie drzewa, to muszą niejako bezpłatnie świadczyć usługi dla tych, którzy ich nie mają, mimo że je posadzili i wyhodowali. Obecny system kontroli polega de facto na donosicielstwie, bo samorządy nie wiedzą, ile mają drzew. Polega to na tym, że ktoś informuje urzędników o usunięciu drzewa, następnie oni przyjeżdżają i nakładają karę - powiedział.
Szef resortu środowiska stwierdził, że samorządy powinny rekompensować prywatnym właścicielom gruntów to, że na swoim terenie utrzymują oni tereny zielone. - Jeżeli na swoim gruncie mamy cenne z punktu widzenia społeczności lokalnej drzewa, chodzi o wartości przyrodnicze czy krajobrazowe, to gmina powinna rekompensować takim właścicielom to, że nie mogą oni w pełni korzystać ze swojej nieruchomości. Mogłoby to być np. obniżenie podatku gruntowego, który by rósł do "normalnej stawki" przy wycięciu drzew - wyjaśnił Szyszko.
Od początku 2017 r. obowiązują łagodniejsze przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych gruntach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód. Warunkiem jest to, że wycinka nie jest związana z działalnością gospodarczą.
Szyszko zwrócił uwagę, że to, co działo się po Nowym Roku, wykazało przede wszystkim braki w planowaniu przestrzennym w gminach. - Poselska nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, która zaczęła obowiązywać od 1 stycznia, była wspierana przeze mnie całym sercem, bo przywracała właścicielom gruntów prawo do zarządzania nimi wedle swojego uznania. To co zaistniało po 1 stycznia pokazało dobitnie, że gminy nie mają planów zagospodarowania przestrzennego, które nakładałyby obowiązek na miasta dbania o tereny zielone. To obowiązkiem miast, a nie prywatnych właścicieli jest finansowanie, utrzymywanie terenów zielonych - powiedział minister. Dodał też, żeniedawno Najwyższa Izba Kontroli informowała, że plany zagospodarowania przestrzennego obejmują tylko ok. 30 proc. powierzchni kraju.
źródło: PAP