Chrześcijaństwo w odwrocie, w 2060 r. królować będzie islam
Według raportu opracowanego przez Pew Research Center o globalnym krajobrazie religijnym, największe znaczenie na wzrost religii światowych w ciągu najbliższych czterech dekad będą miały liczba narodzin i położenie geograficzne. Islam stanie się najszybciej rozwijającą się wiarą, a udział osób nieidentyfikujących się z żadną religią ulegnie zmniejszeniu.
Przewiduje się, że do 2060 r. liczebność muzułmanów wzrośnie o 70%, a to dzięki temu, że liczba urodzeń w obrębie tej wspólnoty religijnej znacznie przewyższy liczbę zgonów, informuje raport. Jeśli te obliczenia się sprawdzą, muzułmanie będą stanowili prawie jedną trzecią (31 procent) światowej populacji i zagrożą chrześcijaństwu, które do tej pory miało najwięcej wyznawców.
"W ciągu niecałych 20 lat, liczba dzieci urodzonych wśród muzułmanów nieznacznie przekroczy liczbę dzieci urodzonych wśród chrześcijan" – pokazuje raport.
Stosunek urodzeń do zgonów wśród wyznawców religii
Najważniejszym powodem, dla którego udział populacji muzułmanów w ogólnej liczbie ludności rośnie, jest duża liczba urodzeń w tej grupie. Mimo że w latach 2010-2015 muzułmanki urodziły 31% wszystkich dzieci, to w 2015 r. muzułmanie stanowili 24 % światowej populacji.
Liczba urodzeń chrześcijan jest również wyższa od udziału chrześcijan w całej populacji, ale tylko o dwa punkty procentowe. To wyjaśnia, czemu społeczność muzułmańska niemalże zrówna się z chrześcijańską w 2060 roku. Dodatkowo wśród chrześcijan odnotowuje się stosunkowo wysoką liczbę zgonów, która stanowi ok. 37% wszystkich zgonów na świecie. Wynika to ze starzenia się społeczeństw, w których chrześcijanie są najliczniejsi, np. w Europie.
Przepływ wyznawców między religiami
Przechodzenie wyznawców od jednej religii do drugiej lub porzucanie wiary w ogóle jest przedmiotem badań prowadzonych przez różne środowiska. Powodem jest ciekawość, co skłania ludzi do porzucenia wiary, w której zostali wychowani. W rzeczywistości takie międzywyznaniowe wędrówki mają niewielki wpływ na ogólne statystyki i nie da się ich porównać ze znaczeniem urodzeń i zgonów. Dla przykładu: w latach 2010-2015 9 milionów chrześcijan świadomie porzuciło swoją wiarę, a w tym samym czasie tej religii przybyło, po zbilansowaniu urodzeń i zgonów, ponad 100 milionów nowych wyznawców
Z tego też powodu spada liczba osób niezwiązanych z żadną religią. Obecnie 16% światowej populacji deklaruje się jako osoby, którym religia jest obojętna, ale w latach 2010-2015 tylko co dziesiąte dziecko zostało urodzone przez matkę należącą do tej grupy. Żadne zmiany wyznań czy też porzucanie religii nie odrobi spadku wynikającego z czynników demograficznych.
Umiejscowienie wyznawców religii
Duże znaczenie dla powszechności religii ma geograficzne rozmieszczenie jej wyznawców. W raporcie można przeczytać, że religie mające wielu wyznawców i sympatyków w krajach rozwijających się - gdzie wskaźnik urodzeń jest wysoki, a śmiertelność niemowląt spada – będą się szybko rozrastały.
W ciągu najbliższych 40 lat chrześcijaństwo i islam skorzystają na wzroście udziału populacji Afryki Subsaharyjskiej w ogólnej liczbie ludności świata. Raport przewiduje, że w tym rejonie w 2060 r. będzie żyło 42% ogólnej liczby chrześcijan, podczas gdy w 2015 r. było to 26%.
Najwięcej, bo aż 75% osób bezwyznaniowych żyje w rejonie Azji i Pacyfiku. Tam też odnotowuje się największych spadek. W 2060 będzie to już tylko 66%. W przypadku osób żyjących w krajach wysokorozwiniętych, gdzie średnia długość życia jest wysoka, ale jednocześnie niski jest wskaźnik urodzin, przewiduje się utrzymanie ich procentowego udziału, a nawet niewielki wzrost.
Jaka przyszłość nas czeka?
Analizując raport, można się spodziewać, że coraz bardziej świecką Europę zdominuje prężna demograficznie ludność muzułmańska. Porzucanie religii na rzecz ateizmu nie zwiększa jego liczebności, a starzejące się społeczeństwa Starego Kontynentu nie nadążają za młodymi wyznawcami islamu. Jeśli wyniki raportu się potwierdzą, Europa stanie się muzułmańska z powodów zewnętrznych, tj. gwałtowny wzrost liczebności wyznawców islamu przybyłych spoza kontynentu, a nie z wewnętrznych, takich jak porzucanie dotychczasowych przekonań i przechodzenie na islam.