Dziecięca pornografia na komputerze prezydenta
Hakerzy włamali się do komputera Milosza Zemana, prezydenta Czech i podrzucili mu zdjęcia z dziecięcą pornografią. Informację podał dziennik "Pravo", a potwierdził sam prezydent.
Informatykom z urzędu prezydenckiego udało się ustalić, że ratak przeprowadzono z amerykańskiego stanu Alabama - informuje "Pravo". Zeman uznał, że w takiej sytuacji szanse na ściganie hakerów przez wymiar sprawiedliwości Republiki Czeskiej są raczej niewielkie.
Był to kolejny hakerski atak na czeskich polityków. W 2016 roku hakerzy włamali się do skrzynki mailowej premiera Bohuslava Sobotki, a wcześniej z konta premiera na Twitterze wysyłano fałszywe wiadomości. Nie udało się ustalić, kim byli sprawcy. Zdjęcia pornogrficzne pojawiły się też w październiku 2013 r. na portalu internetowym Partii Praw Obywateli, którą założył Zeman.
72-letni Zeman w piątek potwierdził oficjalnie, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich będzie ubiegał się o drugą pięcioletnią kadencję. Podczas konferencji prasowej prezydent powiedział, że "uważałby się za tchórza gdyby opuścił ludzi którzy go popierają". Milosz Zeman jest pierwszym w historii Republiki Czeskiej prezydentem, który wybrany został w wyborach bezpośrednich. Pierwsza Kadencja Zemana dobiega końca na początku przyszłego roku.