Mosina: Bombowa droga do obelisku
Lubuska Mosinia to wieś spowita tajemnicą katastrofy amerykańskiego bombowca, który 72 lata temu rozbił się nieopodal miejscowości. To tutaj w sobotę, 18 marca odsłonięto monument upamiętniający dwóch zaginionych amerykańskich lotników i tutaj zagadką stał się remont drogi prowadzącej do tegoż miejsca pamięci.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska, władze województwa, przedstawiciele Ambasady USA, Pentagonu, amerykańscy i polscy żołnierze oraz wielu znamienitych gości uczestniczyło w uroczystości odsłonięcia obelisku, który stanął w miejscu, gdzie lądowali spadochroniarze - członkowie załogi amerykańskiego bombowca pomyłkowo ostrzelanego u schyłku II wojny światowej.
Teraz „bomby” spadają na burmistrza Witnicy, bowiem jak się okazuje wielką tajemnicą w gminie stała się nagła inwestycja w drogę prowadzącą do obelisku. Chodzą głosy, że remont to próba zaistnienia i przygotowania się na przyjazd znamienitych gości, bowiem remont drogi nie był w żaden sposób konsultowany. Jak mówi Agnieszka Pundyk - Rada Gminy nie była o tym informowana. Na wszystkich komisjach radni zgłaszają potrzeby mieszkańców, notorycznie są zgłaszane inne drogi, które wymagają pilnego remontu, dlatego też to było dla nas zaskoczenie, że wybrano tę drogę i nas w ogóle o tym nie poinformowano. Jest wiele pilnych dróg, o które prosimy, co komisję, co sesję, co spotkanie… Teraz padał deszcz, mimo to droga była robiona – tłumaczy szefowa rady gminy.
Urząd tłumaczy, że negatywne głosy mówiące, że droga jest niepotrzebna tworzą ludzie nieprzychylni burmistrzowi. Artur Rosiak z Urzędu Miasta i Gminy w Witnicy uważa, że trudno te prace nazwać inwestycją. - To jest tylko umocnienie tej drogi. Była taka potrzeba ze strony mieszkańców żeby tę drogę wykonać, oczywiście, że ona się przydała przy okazji tych uroczystości, ale nie było to tak, że zrobiono to pod te uroczystości.
Co istotne, w ideę upamiętnienia amerykańskich żołnierzy i poszukiwań szczątków bezpośrednio zaangażowany jest sam burmistrz Witnicy, Dariusz Jaworski, ówczesny dowódca Jednostki Strzeleckiej JS4044 Witnica, który wraz z regionalnym badaczem historii Sławomirem Kunitzem zaczął doszukiwać się źródeł tragedii sprzed kilkudziesięciu lat. Poszukiwania szczątków zaginionych żołnierzy będą kontynuowane. - Przy okazji tych uroczystości pojawiły się nowe wątki, które podpowiadają pewne szczegóły, które mogą naprowadzić gdzie te miejsca pochówku są, i to będzie systematycznie badane. Jest szansa że te ciała zostaną odnalezione – mówi Artur Rosiak.
Obok medialnego echa szlachetnej uroczystości, wśród mieszkańców i radnych pozostaje niesmak, który nie pozwala wierzyć w zbieg okoliczności, jakoby droga prowadząca do obelisku wymagała tak nagłej interwencji w dodatku w trakcie mało sprzyjającej aury.