Zakopał zwłoki na podwórku
Makabryczne odkrycie w Rybniku i tragiczne zakończenie tajemniczego zaginięcia 61-latka. Przez siedem lat rodzina i bliscy łudzili się, że mężczyzna wyjechał za granicę lub na północ Polski. Zagadkę rozwikłali policjanci z zespołu ds. poszukiwań i identyfikacji osób rybnickiej komendy.
Kryminalni pomimo wcześniejszych ustaleń, powtórnie bardzo wnikliwie przeanalizowali zgromadzone informacje i zapisy. Śledczy podejrzewali, że w sprawę tajemniczego zaginięcia jest zamieszany bliski znajomy 61-latka, z którym policjanci w najbliższych dniach zaplanowali czynności służbowe. Na kilka dni przed tym, 41-letni mieszkaniec Rybnika sam zgłosił się do komendy i przyznał się do zabójstwa. Opowiedział policjantom co wydarzyło się w połowie 2010 roku i wskazał miejsce, w którym zakopał ciało.
Na wskazanej posesji przeprowadzono oględziny, w których brał udział prokurator, rybniccy śledczy, technik kryminalistyki oraz policjanci z laboratorium kryminalistycznego KWP w Katowicach. Policjanci we wskazanym przez 41-latka miejscu znaleźli ludzkie szczątki, które zabezpieczono do badań specjalistycznych, niezbędnych do potwierdzenia, że był to zaginiony mężczyzna.
41-letni rybniczanin został zatrzymany. Obecnie przebywa w areszcie. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Grozi mu dożywocie.
źródło: www.rybnik.slaska.policja.gov.pl