Oczekiwany okresowy wzrost inflacji nie będzie przesłanką dla RPP do podwyżki stóp w tym roku

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała dziś stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie: 1,50%, dla stopy referencyjnej, 0,50% dla stopy depozytowej oraz 2,50% dla stopy lombardowej. Taka decyzja była powszechnie oczekiwana.

Komunikat RPP został zmodyfikowany w porównaniu z komunikatem sprzed miesiąca w kierunku odzwierciedlenia szybszego od wcześniej oczekiwanego wzrostu inflacji. W najnowszym lutowym komunikacie Rada wskazała na oczekiwany wzrost wskaźnika inflacji w najbliższych miesiącach, a zgodnie z wypowiedzią prezesa NBP podczas konferencji prasowej po posiedzeniu, Rada liczy się ze wzrostem inflacji z początkiem roku powyżej 1,5%. Wydźwięk komunikatu ze stycznia świadczył o tym, że RPP oczekiwała łagodniejszej ścieżki wzrostu inflacji - wtedy Rada w komunikacie wskazała, że po grudniowym wzroście inflacji dynamika cen „będzie nadal rosnąć, choć pozostanie umiarkowana”.

Pomimo korekty przewidywanej inflacji w dzisiejszym komunikacie i wypowiedziach prezesa NBP jednoznacznie wybrzmiał przekaz, że szybsza od dotychczas oczekiwanej ścieżka wzrostu inflacji nie zmieniła poglądu Rady na perspektywy polityki monetarnej, bowiem wzrost inflacji w ocenie RPP będzie przejściowy. W komunikacie po posiedzeniu Rada zasygnalizowała, że po oczekiwanym wzroście inflacji z początkiem roku w kolejnych kwartałach oczekiwana jest stabilizacja inflacji. Ponadto Rada dodała w komunikacie ocenę, że „ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest niewielkie”.  Prezes NBP podczas konferencji prasowej stwierdził, że m.in. na bazie tych przesłanek Rada podtrzymuje dotychczasową preferencję stabilizacji stóp NBP w 2017 r. 

Powyższy jednoznaczny przekaz RPP odczytujemy jako sygnał do rynku przed nadchodzącym skokowym wzrostem inflacji w styczniu (oczekujemy wyniku na poziomie 1,8% r/r). Rada stara się uprzedzić ewentualne spekulacje co do perspektyw polityki monetarnej w warunkach spadku realnej stopy NBP (bieżąca stopa referencyjne NBP minus wskaźnik CPI) poniżej zera. Prezes NBP wprost dziś powiedział, że okresowy spadek realnej do ujemnego poziomu nie będzie przesłanką do podwyżki stóp procentowych. Prezes Glapiński dodał, że oczekiwany jest jedynie okresowy wzrost wskaźnika CPI powyżej 1,5% i po krótkim czasie inflacja powróci poniżej tego poziomu. Ponadto wskazał, że niska inflacja umożliwia bankowi centralnemu spełnianie drugiego zadania NBP jakim jest wsparcie wzrostu gospodarczego.  

Spełnił się tym samym scenariusz, na który wskazywaliśmy w komentarzu po styczniowym posiedzeniu RPP. Co prawda Rada jest zaskoczona szybkością wzrostu inflacji (w styczniu prezes NBP wskazywał na oczekiwany „powolny” wzrost inflacji do poziomu 1,5% w trakcie 2017 r.) niemniej oczekiwany umiarkowany wzrost PKB i nadal niska inflacja pozostają wystarczającymi przesłankami dla RPP aby nie śpieszyć się z podwyższeniem stóp.

Jednoznaczny dzisiejszy przekaz ze strony Rady wspiera nasz bazowy scenariusz stabilizacji stóp NBP przez cały bieżący rok, pomimo iż nie jesteśmy tak optymistyczni jak prezes NBP i oczekujemy, że wskaźnik CPI nie powróci w kolejnych miesiącach poniżej poziomu 1,5%. Sądzimy, że wciąż relatywnie niska inflacja w połączeniu z nadal stosunkowo niskim tempem wzrostu PKB (a w szczególności z niską dynamika inwestycji) będzie przesłanką dla stabilizacji stóp NBP przez cały bieżący rok.

Jednocześnie jeśli, tak jak prognozujemy, w okresie letnim wskaźnik inflacji ukształtuje się bliżej poziomu 2%, nie wykluczamy, że niektórzy członkowie RPP mogą przyjąć nieco bardziej konserwatywną niż dotychczas retorykę. Wśród nich może być Kamil Zubelewicz, obecny dziś na konferencji prasowej, który choć jednoznacznie opowiedział się dziś za stabilizacją stóp NBP w najbliższym okresie, to nie stronił od rozważań co mogłoby skłonić go do podwyższenia stóp procentowych (wskazał na skokowy wzrost cen ropy naftowej lub silny wzrost inflacji bazowej).  

Niezależnie od ewentualnych bardziej jastrzębich sygnałów ze strony niektórych członków RPP, sądzimy, że dla większości Rady przesłanką do dostosowawczego zacieśnienia polityki monetarnej będzie dopiero kombinacja trwalszego przyspieszenia dynamiki PKB w okolice 3,5% oraz inflacja trwale utrzymująca się powyżej 1,5% (i tym samym dłuższy okres ujemnych realnych stóp procentowych).Oczekujemy, że taka kombinacja czynników wystąpi na przełomie 2017 i 2018 r. Na tej podstawie przewidujemy, że dopiero w trakcie 2018 r. dojdzie do dostosowawczego zacieśnienia polityki monetarnej NBP, łącznie o 50 pkt. baz.

źródło: BOŚ Bank