Prezes ze Stali

Z gorzowską Stalą jest pan zawodowo związany blisko 13 lat, co zmieniło się w żużlu przez ten czas?

Wiele się zmieniło. Przede wszystkim zmienił się sposób dbałości o bezpieczeństwo zawodników, który zresztą cały czas przebiega i nigdy się nie zakończy. To jest sport bardzo ryzykowny, więc będą się zdarzały wypadki, ale chodzi o to żeby było ich jak najmniej. W tym czasie pojawiły się chociażby bandy dmuchane, kołnierze ochronne dla zawodników. Zmieniły się także różnego rodzaju materiały i przede wszystkim w inny sposób podchodzi się do przygotowania torów. To bardzo dobrze, bo im zawodnik będzie się czuł na torze bezpieczniej, tym bardziej efektownie będzie jeździł.

Ósma lokata  Bartosza Zmarzlika w rankingu Plebiscytu Sportowego na najpopularniejszego Sportowca Roku to niebywały sukces. Macie powody do radości. Na co stać tego zdolnego 21-latka?

On ma wszystko, co jest potrzebne do sukcesów w tym sporcie. Uważam, że Bartek Zmarzlik ma  predyspozycje do tego żeby zdobyć wszystko, co jest do zdobycia, a prawdę mówiąc to już niewiele mu zostało. Zostały dwa mistrzowskie tytuły - Bartkowi brakuje jeszcze tytułu Indywidualnego Mistrza Polski i Indywidualnego Mistrza Świata. Oczywiście można po drodze jeszcze być wicemistrzem świata, ale pozostałe trofea ma już w swoim dorobku. To są indywidualne osiągnięcia tego zawodnika, ale nam - jako działaczom w klubie zależy przede wszystkim na tym, żeby Bartek był liderem naszej drużyny i prowadził Stal Gorzów do kolejnego tytułu Mistrza Polski. W historii Stali byli tacy zawodnicy, którzy zdobywali tytuły nawet sześciokrotnie i Bartkowi życzę pokonania tego wyniku w barwach Stali Gorzów.

Czy Stal obroni mistrzostwo Polski w 2017 roku?

Odpowiedź, że obroni mogłaby być karalna. (śmiech) Ja wychodzę z założenia, że każdy medal Mistrzostw Polski jest sukcesem i z każdego należy się cieszyć. Ciężko planować żeby było gorzej, niż dotychczas, więc skoro jesteśmy aktualnym Mistrzem Polski to naturalnym wydaje się walka o obronę tego tytułu.

Jak wygląda kondycja finansowa klubu?

Od lat kondycja finansowa klubu jest bardzo trudna, ale jakkolwiek by było, udaje nam się łączyć bieżącą działalność klubu z osiąganiem dobrych wyników sportowych. To jest bardzo trudne i bardzo stresujące, ale kiedy człowiek uświadamia sobie, jak ważny jest ten sport dla mieszkańców naszego miasta i dla regionu, to zaciska zęby i dalej ciężko pracuje.

Wielu zarzuca Stali, że zaskarbiła sobie najwięcej miejsca wśród dyscyplin sportowych w Gorzowie i jest dotowana z uprzywilejowaniem. Od czasu do  czasu liderki LDM-u atakują pana za to, że jako bezsprzeczny lider w mieście Stal drenuje kasę z budżetu, a o pana zarobkach mówi się że są astronomiczne, jak to jest?

Wydaje mi się, że wykonujemy w Gorzowie dobrą pracę na rzecz miasta, jego promocji, robimy ciekawą rzecz dla mieszkańców i dla kibiców. Chciałbym, żeby zamiast wkładania kija w przysłowiowe szprychy - osoby, które nie chcą nam pomagać - bo przecież nie każdy musi - po prostu nie przeszkadzały, żebyśmy mogli dalej dawać radość naszym fanom.

Podczas Handball Cup gorzowska drużyna okazała się bardzo gościnna. Zwycięstwo żółto-niebieskich w meczu otwarcia było jedynym prezentem, jaki kibicom podarowała drużyna Stali. Czy oczekiwania były większe?

Mecz otwarcia był najważniejszym meczem tego turnieju, bo zwycięstwo po dwóch dogrywkach oznacza awans do kolejnej fazy rozgrywek. Turniej sam w sobie w okresie przygotowawczym do rundy rewanżowej ma na celu sprawdzenie różnych koncepcji zawodników i mam nadzieję, że tak się stało. To już pytanie do trenera Molskiego, co udało się zrealizować, jak on ten turniej i grę zawodników ocenia. Niestety muszę tutaj dołożyć „łyżkę dziegciu do beczki miodu” – nie kryję, że jestem rozczarowany frekwencją na tym turnieju. Jestem zwolennikiem takiej postaci sportu, w której robimy go dla ludzi. Dajemy im możliwość przyjścia na wydarzenie sportowe i przyjemnego spędzenia czasu. Mam nadzieję, że w perspektywie kilku lat uda się nam zbudować liczną rzeszę kibiców szczypiorniaka, tak aby mecze odbywały się przy pełnych trybunach. Tym bardziej, że w perspektywie kilku lat mamy budowę nowej hali widowiskowo-sportowej. Ta hala w Gorzowie jest bezsprzecznie  potrzebna chociażby dla gorzowskich koszykarek. Być może za jakiś czas swoją pozycję zbuduje gorzowska męska siatkówka i  uważam, że mamy prawo oczekiwać od gorzowskiego szczypiorniaka, że za kilka lat będzie w najwyższej lidze rozgrywkowej.

Ruszyły noworoczne nabory do Akademii Piłkarskiej Stali, jak dużym zainteresowaniem cieszy się ta sekcja i jaki jest plan na jej rozwój?

Żużel to jest sport rodzinny na który chodzi kilka pokoleń - małe dzieci z rodzicami, z dziadkami, czasami z pradziadkami .  Są niebywale zżyci z herbem i barwami Stali Gorzów. Ci najmniejsi kochają piłkę nożną - bo to jest piękny sport, więc w odpowiedzi na to powstała Akademia Piłki Nożnej Stali, aby nie tylko poprzez mecze żużlowe młodzi fani mogli się z naszym klubem utożsamiać. Te możliwości daje Akademia Piłki Nożnej Stal Gorzów. To jest młoda Akademia i na tym etapie jej rozwoju nie planujemy przystąpienia do rozgrywek na poziomie seniorskim. W tej chwili mówimy tylko o szkoleniach na poziomie młodzieżowym.

Co Stal przygotowuje na jubileusz 70-lecia klubu?

18 lutego odbędzie się Bal Stali Gorzów. Od najbliższego poniedziałku rusza sprzedaż otwarta dla każdego chętnego. Udział w Balu potwierdził już Bartek Zmarzlik, Krzysztof Kasprzak, trener Stanisław Chomski i senator Władysław Komarnicki. To będzie impreza której celem jest integrowanie środowiska żużlowego. W tym momencie też rozpoczynamy zbieranie środków na budowę pomnika Edmunda Migosia. Odsłonę planujemy w drugiej połowie czerwca przed finałem Indywidualnych Mistrzostw Polski, który jest zaplanowany na 2 lipca. Edmund Migoś jest pierwszym Indywidualnym Mistrzem Polski, a więc chcemy aby ten pomnik powstał zanim odbędzie się impreza o tytuł Mistrza Polski. Przed nami także XIV Memoriał Edwarda Jancarza, który rok temu reaktywowaliśmy. Wiemy już, że będzie transmitowany na żywo w telewizji. Jeżeli środki na to pozwolą to zostanie jeszcze wydana publikacja z okazji 70-lecia klubu obejmująca całą jego historię. Stal to nie tylko żużel, bo różnych sekcji w Stali Gorzów na przestrzeni lat było kilkanaście. Obchody chcemy zakończyć uroczystą Galą w Filharmonii Gorzowskiej.

Jak pan przekona osobę, która z żużlem nie miała do czynienia, że warto założyć żółto-niebieski szalik i przyjść na stadion?

Jeżeli ktoś chce spędzić przyjemnie czas, poczuć co to jest adrenalina i wysoki poziom emocji, poznać fantastycznych ludzi to zapraszam. Nie możemy obiecać, że mecz będzie zwycięski, ale możemy obiecać, że atmosfera na trybunach będzie genialna i po to na Stadion Edwarda Jancarza na mecze Stali Gorzów warto przychodzić.

Rozmawiała: Karolina Machnicka