Prokuratura Ziobry kontra opozycyjni prokuratorzy
Prokurator Krzysztof Parchimowicz w rozmowie z Onetem podkreślił, że pierwszą próbę powołania stowarzyszenia podjęto już w maju. W czerwcu pojawiły się pierwsze sygnały, że rozpoczęli "marsz pod górę"
Niezadowoleni z "dobrej zmiany" i zdegradowani przez ministra Ziobrę prokuratorzy od pół roku nie mogą zarejestrować stowarzyszenia. Co więcej wszystkie dokumenty dotyczące organizacji są prześwietlane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
"To sytuacja bez precedensu" – powiedział w rozmowie z Onetem prokurator Krzysztof Parchimowicz.
Stowarzyszenia Lex Super Omnia (Prawo Ponad Wszystkim), zrzesza ponad 50 prokuratorów, którzy postanowili sprzeciwić się działaniom obecnego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.
W październiku złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na reformę prokuratury.
Prokurator Okręgowy w Warszawie skopiował w sądzie rejestrowym dokumenty dotyczące stowarzyszenia wraz z listą założycieli. Jak twierdzi Parchimowicz prokurator ma do tego prawo, ale powinno to wynikać z konkretnych przesłanek. W sprawę zaangażował się też zastępca Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych, który polecił podwładnym składać na piśmie informacje m.in. o planowanym udziale w spotkaniach stowarzyszeń, a także spotkaniach integracyjnych grup zawodowych.
W opinii Parchimowicza zaangażowanie prokuratora wojskowego wynika z faktu, że w czerwcu "niepokorni" prokuratorzy odbyli prywatne spotkanie z prokuratorami wojskowymi. Jak twierdzi prokurator, wkrótce po tym prokuratorzy wojskowi, którzy brali w nim udział, zostali wezwani do prokuratury, gdzie wręczono im na piśmie wspomniane polecenie zastępcy Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych. W jego opinii chodziło o to, żeby zniechęcić prokuratorów wojskowych do udzielania się w stowarzyszeniu, co bez wątpienia jest bezprawne.
Rozpoczęły się dalsze kłopoty stowarzyszenia, bowiem sąd rejestrowy zwrócił uwagę na braki statutu stowarzyszenia i wezwał do ich usunięcia. Zarząd uznał zasadność tych uwag i wprowadził sugerowane poprawki do statutu. Jednak 20 lipca 2016 r. sąd rejestrowy odmówił wpisu stowarzyszenia do Krajowego Rejestru Sądowego. Wskazał w jednym zdaniu, że poprawek w statucie dokonał nieuprawniony organ i z ostrożności procesowej wskazał ponad 20 uwag do statutu, które miały charakter redakcyjny.nZ początkiem sierpnia członkowie stowarzyszenia ponowili procedurę. W statucie stowarzyszenia dopatrzono się jednak kolejnych nieprawidłowości. Dotyczyły one nawet tak szczegółowych zapisów, jak "zakres obowiązków członka honorowego stowarzyszenia".
Jak podkreśla prokurator Parchimowicz stowarzyszenie trzykrotnie, bezskutecznie ubiegało się o wgląd do akt rejestrowych. 4 listopada tego roku prokuratorzy złożyli skargę na brak dostępu do akt i opieszałość postępowania.
Dlaczego prokuratura Zbigniewa Ziobry interesuje się stowarzyszeniem?
Członkowie Stowarzyszenia Lex Super Omnia nie poddają się i zapowiadają kolejne działania.
Prokurator Krzysztof Parchimowicz konkluduje całą sytuację stwierdzeniem, że członkowie stowarzyszenia nie chcą niczego ponad to, "co gwarantuje Konstytucja i konwencje, których Polska zobowiązała się przestrzegać"
Źródło: Onet