Rosyjskie drony szpiegują
Straż Graniczna odnotowuje wizyty dronów z obwodu kaliningradzkiego.
Ostatni przypadek takiego naruszenia przestrzeni powietrznej miał miejsce dwa tygodnie temu w okolicach miejscowości Banie Mazurskie (na zachód od Gołdapi). W ubiegłym roku strażnicy także zaobserwowali cztery takie przypadki.
"O każdym przypadku zostały poinformowane Siły Powietrzne" - zapewniają pogranicznicy.
Eksperci, nie mają wątpliwości, że Rosjanie dronami testują naszą czujność. Te urządzenia mogą im również służyć do rozpoznania.
"Na przykład mogą być wykorzystywane do określania koordynatów przyszłych celów" - mówi płk rez. Krystian Zięć, jeden z pierwszych polskich pilotów samolotów F-16, ekspert wojskowy Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Dodaje, że rosyjskie wojska coraz częściej wykorzystują chmary niewielkich aparatów latających do zbierania informacji wywiadowczych, w tym np. o obiektach inżynieryjnych, przeprawach. W taki sposób przydają się np. na Ukrainie: pomagają ustalać cele do ostrzału artyleryjskiego - dodaje Zięć.
Ich namierzenie nie jest proste - lecą w ciszy, na niskiej wysokości. Nie wyłapie ich radar.
Eksperci zauważają, że Rosjanie zmieniają sposoby obserwacji granic z krajami sojuszu NATO. Dotąd robili to głównie za pomocą samolotów rozpoznawczych, które zbliżały się do granic. Za każdym razem gdy odnotowano taki przypadek - a było ich kilkadziesiąt w ciągu dwóch lat - podrywano sojusznicze maszyny bojowe.
W ubiegłym roku polska Straż Graniczna otrzymała też do monitorowania granicy cztery zestawy dronów UAV.
źródło: wp