Mafia zamordowała dziennikarza na oczach żony i dzieci? Policja bierze pod uwagę wszystkie możliwości
Zginął bo pisał.
45-letni dziennikarz, badający proceder handlu narkotykami w Meksyku, został postrzelony przed swoim domem, w obecności żony i dwójki dzieci. Mężczyzna skonał krótko po przewiezieniu do szpitala. Zabity dziennikarz brał udział w śledztwie, w wyniku którego odnaleziono zbiorowe groby ofiar jednego z karteli narkotykowych.
Lokalne władze prowadzące śledztwo w sprawie morderstwa dziennikarza biorą od uwagę wszystkie możliwości, "również te wynikające z pełnionego zawodu".
Polska Agencja Prasowa Interpress