Dlatego – mimo kanikuły – uznałem, że warto przypomnieć o przyjętym przez Sejmik Województwa w marcu tego roku programie pomocy stypendialnej dla Polaków ze Wschodu. Dotyczy on rodaków z Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Mołdawii, Rosji, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Ukrainy i Uzbekistanu. Zaproponowane przez Samorząd Województwa stypendium stanowić ma dodatkową pomoc w sfinansowaniu kosztów studiowania dla najbardziej potrzebujących młodych Polaków z tamtych terenów. Ale też – na co liczę – ma być zachętą do podejmowania dalszej edukacji właśnie w świętokrzyskich szkołach wyższych. To tym istotniejsze, że spośród 281 cudzoziemców studiujących w minionym roku akademickim na wszystkich uczelniach w regionie, tylko 16 miało polskie pochodzenie.
Tymczasem wielu młodych ludzi o polskich korzeniach na Wschodzie, czy to ze względu na trudną sytuację ekonomiczną w niektórych krajach postsowieckich, czy ze względu na wciąż trwający, choć już niezbyt obecny w mediach konflikt na wschodzie Ukrainy, szuka dla siebie bezpiecznego i lepszego miejsca do życia. Czy nie powinni go znaleźć w kraju swoich przodków?
Mam świadomość, że pieniądze, które możemy zaproponować studentom ze Wschodu (maksymalna miesięczna kwota stypendium to 30 proc. minimalnego wynagrodzenia), nie są oszałamiające. Ale może będzie to właśnie te kilkaset brakujących złotych, które pozwoli na zbilansowanie kosztów i sfinansowanie studiów w Polsce. Mam nadzieję, że w wielu przypadkach tak będzie.
Szczegółowe informacje kto może się starać o stypendium i co zrobić, by je uzyskać (czyli „Zasady udzielania pomocy materialnej w formie stypendiów Samorządu Województwa Świętokrzyskiego dla Polaków i osób polskiego pochodzenia ze Wschodu”), są dostępne w internecie, m.in. na stronie Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego: