Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Nie wstyd wam, pisowcy?

Sikorski wyraźnie górował nie tylko wzrostem, ale również aparycją i doświadczeniem, deklasując swoich politycznych przeciwników. Nie był rozrzutny, ale miał gest. Do gotowanej ośmiorniczki sous-vide z oliwą extra virgin, czosnkiem, wędzoną czerwoną papryką i świeżo siekaną kolendrą prawie zawsze dorzucał jakieś pikantne drobiazgi z kuluarów dyplomacji. To właśnie dzięki niemu polska opinia publiczna dowiedziała się o intymnej konfiguracji dyplomatycznej w stosunkach z Amerykanami.

Nie wstyd wam, pisowcy?
źródło: grafika:PiS_Wesoła

Michał Kamiński z PO skomentował decyzję Radosława Sikorskiego o niekandydowaniu w październikowych wyborach do Sejmu. – Sikorski był super facet i został zaszczuty – podkreślił. 

Michał Kamiński, były pisowski „spin felczer”, wie co mówi, bowiem od pewnego czasu, gdy trafi się jakiś super facet, to jest momentalnie zaszczuwany. Tak było w przypadku ministra Sikorskiego – Swoim talentem przeszkadzał wielu ludziom. – Wielu z nich miało świadomość, że nie dorasta mu do pięt, więc go zaszczuwali – stwierdził Kamiński, trafiając w sedno.

Trudno się nie zgodzić z doradcą Ewy Kopacz. Sikorski wyraźnie górował nie tylko wzrostem, ale również aparycją i doświadczeniem, deklasując swoich politycznych przeciwników. Nie był rozrzutny, ale miał gest. Do gotowanej ośmiorniczki sous-vide z oliwą extra virgin, czosnkiem, wędzoną czerwoną papryką i świeżo siekaną kolendrą prawie zawsze dorzucał jakieś pikantne drobiazgi z kuluarów dyplomacji. To właśnie dzięki niemu polska opinia publiczna dowiedziała się o intymnej konfiguracji dyplomatycznej w stosunkach z Amerykanami.

Na dodatek przypomnijmy jeszcze o odwadze odchodzącego ministra. Pewnego razu w Monachium Radosław Sikorski zapowiedział bez ogródek, że będzie „naciskać na Rosję”. Chodziło o zwrot wraku Tupolewa.

– Zamurowało mnie, gdy to usłyszałam, normalnie mnie zamurowało – wspomina sytuację pracownica jednej z ambasad. Niestety, naciski okazały się nieskuteczne, bo minister Sikorski najprawdopodobniej ucisnął nie tam, gdzie trzeba, lub uczynił to za mocno. Myślę, że za mocno, bo bezsilny to był PiS, a Radosław, mąż swojej żony, siłę ma nie byle jaką, ale szczucia – takiego szczucia niestety nie mógł dalej znosić.

Wróćmy jeszcze na moment do batalii, jaką stoczył minister Sikorski z Siergiejem Ławrowem: „Nie rozumiem, dlaczego Rosja nie podejmuje politycznej decyzji o zwrocie wraku. Wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem, który zna moje stanowisko w tej sprawie”.

Podejrzewam, że Siergiej Ławrow dłubał w tym czasie w nosie lub był bardzo zamyślony, bo nie sposób wyobrazić sobie, aby mógł świadomie lekceważyć weterana z Afganistanu. Tak czy inaczej Radosław Sikorski odchodzi dumnie i nierozliczony z polityki.

Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.