Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Referendum JOW. Ponury żart?

Dziwię się podnietą z jaka Paweł Kukiz traktuje nadchodzące referendum. Nie wiem jedynie czy pomysł na nie to efekt totalnej amatorszczyzny Komorowskiego, czy jedyny w jego wykonaniu profesjonalny strzał mający ukatrupić rodzący się bunt społeczny.

Referendum JOW. Ponury żart?
Paweł Kukiz
źródło: mPolska24.pl
Pytania referendalne są przecież jakimś ponurym żartem. Spójrzmy na nie:

Pytanie pierwsze: „Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?”.

Świetnie, ale za którymi bo odmian JOW-ów głosujemy. Przecież są ich liczne odmiany. Przypuśćmy, że większość odpowie TAK i co? Uruchomi to jedynie długotrwałą parlamentarną awanturę o to który system jowowy ma być lub nie być wprowadzony w Polsce..

Pytanie drugie: „Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?”.

Bomba, ale jaką zmianą? Przecież skreślając NIE dajemy przyzwolenie zarówno na zniesienie, jak i podwyższenie oraz obniżenie owych subwencji. Kolejna awantura sejmowa gotowa.

Pytanie trzecie: „Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?”.

Serio? Państwo polskie naprawdę musi pytać obywateli o to czy powinno ich doić do zera czy też nieco zdjąć nogę z gardła?
Okej. Pomińmy powyższe. Referendum zostaje przeprowadzone i co dalej? 

Przypuśćmy, że poszło do niego ponad 50 procent ludności miast i wsi. Wtedy wynik nie jest jak na dziś jednoznaczny do przewidzenia bo wysoka frekwencja oznacza mobilizację wszystkich elektoratów i wynik nie musi być wcale jak liczy Kukiz projowowy. 

Efekt? Medialna nawałnica mówiąca, że JOW-y przegrały, a recepta Kukiza jest nic nie warta. Sondaże lecą w dół, na jesieni wracamy do wojenki z POPiS-em w roli głównej. Jeśli większość będzie za nową ordynacją wyborczą zapraszam do ponownego zapoznania się z komentarzami do pytań.

Załóżmy, że referendum nie będzie wiążące za sprawą zbyt niskiej frekwencji. 

Niezależnie od jego wyników znów mamy na głowie wspomnianą medialną nawałnicę udowadniającą, i słusznie, że temat nie ma poparcia społeczeństwa i nie ma co nim sobie głowy zawracać. Słupki Kukiza lecą w dół.

Istnieje oczywiście jeszcze jedna możliwość, a mianowicie, że wyborcy oleją wyniki referendum bo są już na tyle wpienieni iż w nadchodzących wyborach i tak pokażą czerwoną kartkę obecnym elitom. 

W tym przypadku jednak obecne zaangażowanie szefa Zmielonych w absurdalne pod każdym względem referendum też zadziałać może na jego niekorzyść i z 20 procentowego poparcia zostaną ścinki na poziomie dajmy na to 10 procent, a jeśli obecna, wspierana przez media ofensywa "zdradzonych przez Kukiza" złapie wiatr w żagle na jesieni miast delektować się wiatrem zmian zostanie jedynie nam jedynie mocno zamknąć okiennice by nie oglądać powrotu III RP.

Żeby nie było, że jestem czarnowidzem istnieje także pozytywny scenariusz zdarzeń. Ten sam z siebie jednak nie zadziała jeśli Kukiz nie zadba o jego realizację. Otóż niezależnie od wszystkiego temat referendum będzie wałkowany przez media 24 godziny na dobę. Niezależnie też od tego z jakim nastawieniem ze strony przekaźników będzie to czynione Kukiz i jego ekipa siłą rzeczy będą obecni w mediach. I tutaj pojawia się spora szansa dla wyborczych szans Ciasteczek. 

Z jednej strony ważne jest, żeby w temacie referendum z ich strony wypowiadali się specjaliści których dyżurni eksperci nie będą mogli na niczym zagiąć. To akurat nie będzie raczej trudne do wykonania pamiętając dajmy na to telewizyjne występy kandydata Ruchu Narodowego w których prosty i uczciwy chłop zaginał tuzy naszego dziennikarstwa przyzwyczajone do ględzenia po próżnicy.

O ile oczywiście Kukiz znajdzie odpowiednie osoby posiadające obycie medialne nafaszerowane przy okazji wiedzą którą będą potrafiły w przystępny dla widzów sposób sprzedać. Przy okazji ruch Kukiza z łatwością pozbędzie się zarzutów oszołomstwa i warcholstwa które z pewnością będą podnoszone w trakcie kampanii. 

Drugim elementem który jest po części zależny od pierwszego to przegrzanie i spalenie obaw jakie mogą mieć potencjalni wyborcy w stosunku do nowego ugrupowania. Zadziała tu patent który w wyborach do europarlamentu pozwoli osiągnąć całkiem niezły wynik zawodowemu oszołomowi i łowcy wpadek Januszowi Korwin-Mikke. Media klasycznie wyciągnęły go wtedy z nicości i zaczęły pokazywać 24 na dobę mając przy tym proste założenie. Lud miał zobaczyć jaki wariat jest alternatywą dla obowiązującego porządku politycznego. 

Nie zauważyły jednak momentu w którym miast odstraszać doprowadziły do sytuacji w której wyborcy stwierdzili, że w sumie czemu nie oddać głosu na chłopa który jest non stop w mediach więc musi być kimś ważnym, a w sumie nie gada głupiej od przedstawicieli dotychczasowej sceny politycznej. Zanim media połapały się co się dzieje i wyłączyły Korwinowi głos było za późno, a on miał już mandat w kieszeni.

Jeśli nie wydarzy się coś nieprzewidywalnego w przypadku Kukiza media nie będą mogły nagle usunąć go z wizji bo jest głównym rozgrywającym tematu referendum. W efekcie niezależnie od jego wyników oraz propagandy rozpętanej wokół JOW Kukiz ma spore szanse na dobry wynik i wprowadzenie do sejmu całkiem sporej grupy posłów mających szansę na przełamanie trwającego od dekady pata o nazwie POPiS.

To jak ta ekipa zachowa się w sejmie i co z tego dalej wyniknie to już całkiem inna historia.
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #JOW #kukiz #referendum

Rafał OtokaFrąckiewicz

Pitu Pitu - https://www.mpolska24.pl/blog/minimal1

Rafał Otoka-Frąckiewicz: Z mediami związany od 1994 roku.

twórca www.pitu-pitu.pl,
autor Mowy Nienawiści (uwazamrze.pl)
prezes Innej Partii

Neurotyk i wrażliwiec...

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.