Gospodarka

Nie mogę nie zareagować na tak jednostronne i uproszczone przestawianie sytuacji społeczno – gospodarczej naszego województwa oraz malowanie jej w wyłącznie czarnych barwach. Nie zamierzam też udowadniać, że jest wyłącznie kolorowo. Ale obok problemów, które niewątpliwie dotykają nasz region, świętokrzyska gospodarka notuje też szereg pozytywnych czynników. Pokazują to dane Głównego Urzędu Statystycznego. Szkoda, że Pani Redaktor powołując się na wskaźniki GUS wybrała tylko te, które pasują do jej „katastroficznej” tezy. Te zaś, które jej zaprzeczają, dyskretnie przemilcza.

A przecież według danych w Świętokrzyskiem systematycznie spada bezrobocie (22% w 2004 r. wobec 14,2% na koniec 2014 r.), a w I kwartale 2015 r. nastąpił wzrost przychodów z działalności w takich sektorach jak m.in. budownictwo, transport, gospodarka magazynowa, czy też zakwaterowanie i gastronomia. Oczywiście, wszyscy życzylibyśmy sobie, aby spadek bezrobocia i wzrost gospodarczy był szybszy i bardziej znaczący, bo to przekłada się na dochody każdego z nas. Ale też trzeba sobie jasno powiedzieć – Świętokrzyskie nigdy nie było gospodarczym tygrysem. I budowanie tej zamożności będzie u nas trwać dłużej  i będzie okupione większym wysiłkiem niż w innych, silniejszych gospodarczo regionach. Nasze województwo musiało i wciąż musi zmagać się z „bagażem” w postaci historycznych uwarunkowań i zaniedbań. Bagaż ten powodował, że po pierwsze – w ostatnich latach musieliśmy wydawać znaczne fundusze (głównie europejskie) na budowę podstawowej infrastruktury technicznej, bez której nie sposób mówić o rozwoju gospodarczym, po drugie – struktura regionalnej gospodarki (dominujący przemysł materiałów budowlanych, a także znaczny udział rolnictwa w gospodarce regionalnej) powoduje, że jako region jesteśmy znacznie bardziej narażeni na okresowe wahania koniunktury i kryzys gospodarczy. A przecież od 2008 roku takiego światowego kryzysu doświadczamy. I jako kraj,  i także jako region. Tak na marginesie – ta „wrażliwość kryzysowa”  Świętokrzyskiego nie jest żadną tajemnicą. Zdefiniowana przez ekspertów, została zapisana w Strategii Rozwoju Województwa Świętokrzyskiego, za przyjęciem której zgodnie głosowali zarówno radni Prawa i Sprawiedliwości, jak i Sojuszu Lewicy Demokratycznej – dziś na doraźny użytek polityczny tak krytycznie oceniający sytuację w regionie.

Tymczasem chcąc uczciwie kreślić obraz Świętokrzyskiego, trzeba też powiedzieć, że jako pierwsi z pięciu regionów Polski Wschodniej przekroczyliśmy 50% średniego PKB Unii Europejskiej (na mieszkańca), wyprzedzając m.in. Podkarpackie czy Lubelskie. Wciąż – mimo kryzysu – mamy jako region całkiem przyzwoite, 12 miejsce w kraju jeśli chodzi o Produkt Krajowy Brutto na głowę mieszkańca. Krok po kroku poprawiamy też naszą dostępność komunikacyjną, która określana jest przez ekspertów jako największa bariera rozwojowa regionu. Budowane są kolejne odcinki ekspresowej trasy S7 Warszawa – Kielce – Kraków, powstają nowoczesne węzły komunikacyjne (Kielce są tutaj najlepszym przykładem), remontowane są główne linie kolejowe (m.in. nr 8 Kraków – Kielce – Warszawa, czy też nr 25 Skarżysko Kamienna – Ostrowiec Św. – Sandomierz – Podkarpacie). Samorząd Województwa zakupił 10 nowoczesnych pociągów osobowych do obsługi tych tras. W 2014 r. Świętokrzyskie zajęło I miejsce w Rankingu Inwestycyjnym Województw Tygodnika Samorządowego Wspólnota – w zestawieniu oceniane było zaangażowanie i wydatki inwestycyjne na rzecz infrastruktury technicznej, głównie komunikacyjnej i komunalnej, które przekładają się na podniesienie jakości życia mieszkańców.

Skutecznie wykorzystujemy środki unijne – efektem Regionalnego Programu Operacyjnego 2007-2007 jest m.in. ponad 3 tysiące nowych miejsc pracy! A także prawie 120 ha nowych terenów inwestycyjnych – to punkt wyjścia do nowych projektów biznesowych i nowych miejsc pracy!  Natomiast w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego dzięki bezzwrotnym dotacjom i mikropożyczkom uruchomiono ponad 10 tysięcy firm oraz dofinansowano praktyczną naukę zawodu w 140 szkołach zawodowych i technikach. Te wyniki to efekt ogromnej pracy przedsiębiorców, gmin, szkół… Nie dyskredytujmy tej wspólnej pracy.

Piszmy też uczciwie o czynnikach obiektywnych, na które nie mamy wpływu. Lokalizacja naszego województwa pomiędzy Warszawą, Krakowem i Śląskiem zawsze  powodowała, że pewna część mobilnych, ambitnych młodych ludzi wyjeżdżała do tych ośrodków w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Tamtejsze ośrodki akademickie zawsze będą w bardziej uprzywilejowanej pozycji niż uczelnie kieleckie. Rozmawiajmy o tym, jak ten trend wyhamowywać, jak zachęcić młodych ludzi do pozostania w Świętokrzyskiem (sądzę, że wymaga to szerokiej społecznej  dyskusji i współdziałania wielu sektorów), a nie tylko sztucznie porównujmy nasze statystyki do wyników np. Śląska, czy Wielkopolski, które mają zupełnie inną bazę rozwojową.

Oczywiście zawsze można powiedzieć, że coś można było zrobić lepiej, skuteczniej, efektywniej. Zawsze jestem otwarty na dyskusję i wskazywanie dobrych rozwiązań. Świętokrzyskie to nie region tego czy innego ugrupowania politycznego, tego czy innego marszałka. To nasza wspólna Mała Ojczyzna i głęboko wierzę, że wszystkim nam zależy na jej rozwoju i wszyscy czujemy się za ten rozwój współodpowiedzialni.

Dlatego tak szeroko konsultowaliśmy kierunki inwestowania pieniędzy z nowego unijnego „rozdania” na lata 2014-2020. I zdecydowaliśmy, by jeszcze większą pulę przeznaczyć na przedsiębiorczość. Wybraliśmy też siedem wiodących branż – m.in. przemysł metalowo-odlewniczy, nowoczesne budownictwo, przetwórstwo spożywcze, czy też turystykę zdrowotną – które będą szczególnie wspierane. To one – z racji swojego potencjału, wzrostu dochodów, tworzenia nowych miejsc pracy – mają być lokomotywami rozwoju Świętokrzyskiego w najbliższych latach. Ale jak ten mechanizm zadziała, w dużej mierze zależy od samych przedsiębiorców – od ich otwartości na innowacje, kreatywności i umiejętności „odnalezienia się” w zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej.

Życie nie jest czarno – białe. A świat wokół nas, także w tym regionalnym wydaniu, jest znacznie bardziej złożony, niż malują to dziennikarze ED. Szkoda, że zamiast kreślić katastroficzne wizje, nie zechcieli przedstawić pełnego obrazu i uczciwej analizy społeczno – gospodarczej.

Adam Jarubas

Marszałek Województwa Świętokrzyskiego