Pan prezydent elekt, jakby zdecydował się pokazać iż urywa się ze smyczy i nie dopuści aby Prezes miał więcej władzy niż on, zostając Premierem. Tak. Kaczyński Premierem bo szydło dopiero wyjdzie z worka po wyborach parlamentarnych.
Zapomnieliście: " Nie będę Premierem jeśli mój brat zostanie Prezydentem" i późniejsze " Muszę choć nie chciałem" - czyli przenicowany Wałęsa.
Ale wróćmy do rebelii Dudy.
Prezydent Duda. Miały być CUDA ale wyszła ...... " siara" !!!!
Duda już nie dotrzymuje OBIETNIC wyborczych! Nie będzie cofnięcia wieku emerytalnego
Od II tury wyborów prezydenckich minęło kilka tygodni, a Andrzej Duda
już zapowiedział, że nie spełni jednej ze swoich sztandarowych obietnic -
cofnięcia wieku emerytalnego dla kobiet do 60. i dla mężczyzn do 65
roku życia. Prezydent elekt oświadczył, że wcześniejsze zakończenie
kariery zawodowej będzie możliwe dopiero po zdobyciu 40 lat stażu pracy.
Obniżenie wieku emerytalnego było jednym z lejtmotywów kampanii
wyborczej kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Duda podkreślał na
każdym kroku, że jak wygra wybory to będzie forsował pomysł cofnięcia
reformy zrównującej wiek emerytalny kobiet i mężczyzna na poziomie 67
lat. W czasie walki o głosy wyborców polityk nie wyjaśniał skąd weźmie
fundusze na zrealizowanie tego pomysłu, ani nie tłumaczył, że dla
podatnika oznacza to podniesienie podatków, a dla samych emerytów
obniżenie ich świadczeń.
- Chcę dać ludziom możliwość wyboru. Jeśli ktoś chce pracować dłużej, proszę bardzo.
To nie ja. To elekt, który jakby nie zauważył że to nie on wygrał wybory tylko Komorowski przegrał.
Komorowskiego zaś wykopał z Belwederu nie Duda a Kukiz. Tak Kukiz. To jego zwolennicy poszli zagłosować w II turze i nie mieli innego wyboru jak tylko wybór mniejszego zła.
Ale to mniejsze zło okazuje się jeszcze większym cynikiem.
Nie tylko nie obniży Polakom zawyżonego wieku emerytalnego wprowadzonego prawem kaduka, ale jeszcze kpi z tych których okłamał pozując na dobrego pana.
Daje ludziom możliwość wyboru- nie chcesz zdechnąć z głodowej emerytury pracuj do śmierci wtedy emerytury głodowej nie zdążysz pobrać i nie będziesz na nią narzekać.
No bo pan jutro_prezydent nie daje za złamanie obietnicy nic w zamian. Nie mówi że owszem, trzeba docisnąć zęby, bo z pustą gębą jest to zrobić łatwo, i po ciut dłuższej pracy otrzymywać godziwą emeryturę tylko mówi tak:
" Podejrzewam, że wielu ludzi będzie chciało kontynuować zatrudnienie, zbierając w ten sposób większy kapitał "– powiedział Duda w RMF FM.
Pan Duda jest jak widać wiernym klonem władzy rodem z PRL - i choć jeszcze legalnie władza nie jest ale już Naród " podejrzewa". Komuniści tez podejrzewali Polaków o wszystko a najbardziej podejrzanych trzymali nawet blisko siebie ( władzy) w więzieniach.
Wypada też zapytać : dla kogo Polacy mają zbierać większy kapitał " . Dla kolejnego złodzieja - Ministra Finansów który ich pieniądze ukradnie? To już Polacy przerabiali.
Tak czy inaczej ujawnienie kłamstwa wyborczego reprezentanta PiS, ba - nawet delegata Prezesa, to nic innego jak oświadczenie dla tych co chcieliby znowu jesienią głosować na PiS:
" Nie wierzcie PiSowcom , bo my kłamiemy koncertowo, bez skrupułów. Nawet lepiej niż PO.
Dokładnie właśnie takie oświadczenie wydała pan prezydent elekt Duda. Gdyby tak powiedział wprost to byłaby to pierwsza prawda jak wyszłaby z jego ust. Ale Polacy mądry naród, są zdolni aluzję pojąć. Tylko czy uwierzą?
Należy wątpić.
Zresztą już się pojawili faktorzy - pisowczycy którzy udowadniają że czarne (widoki dla emerytów) to jasna (świetlana) przyszłość.
I idę o zakład że tak jak mówił Kurski ( nie ten z GW ale to żadna różnica) - ciemny lud to kupi.
Popisowej ekwilibrystyki dokonuje sadzonka z PSL-u Zbigniew Kuźmiuk, dr nauk ekonomicznych. W to co mówi można wierzyć tak samo jak w trwałość jego poglądów politycznych.
Otóż pan Kuźmiuk zwodzi potencjalnych głosowaczy na PiS, ze jednak może, oczywiście jeśli NAS wybierzecie coś wam z pańskiego stołu skapnie.
Pan Kuźmiuk mówi komu można by podsowiecić więcej pieniędzy z kieszeni i dać " biednym".
Kuźmiuk to taki polski Robin Hood- zabierze bogatym i da biednym.
Nie mówi o obniżeniu poselskich apanaży i odebraniu kilometrówek. Nie mówi o ograniczeniu ilości asystentów do tuzina na jednego półgłówka posła europejskiego. Nie mówi o likwidacji przerostu w biurokracji rządowej bo muszą mieć gdzie poutykać swoich totumfackich.
Komu więc wsadzi łapę do kieszeni dr nauk ekonomicznych?
1. wszystkim którzy zarabiają w roku więcej niż 30-krotność średniego wynagrodzenia w gospodarce od tej nadwyżki nie płacą składki ubezpieczeniowej. Mają z tego być miliardy. Pan Kuźmiuk nie mówi ile jest takich osób w Polsce ale chyba miliony, bo skąd wzięłyby się miliardy niezapłaconych składek? Pan doktor mówi że są jakieś szacunki ale ich nie prezentuje, Według mnie taka "mowa trawa " ( czy to relikt z PSL-u) na szacunek nie zasługuje.
2.Druga grupa na celowniku to ci którym rząd Leszka Millera w 2004, obniżył stawki podatku CIT z 27% do 19%.To podobno uszczupliło wpływy składek do ZUS bo umożliwiono tysiącom osób zatrudnionym do tej pory na podstawie umów o pracę na zmianę podstawy zatrudnienia (np. na jednoosobowa działalność gospodarcza) i tym samym przeniesienie się z progresywnego podatku PIT (wtedy miał jeszcze 3 stawki 20%,30% i 40%) do liniowego 19% podatku CIT.
Czy to nie cud że jedni komuniści zwariowali i obniżyli podatki i ożywili gospodarkę i dzięki temu PiS który po nich przejął władzę do dziś chwali się dobrymi wynikami ekonomicznymi i Polska mogla być jedynym krajem jaki oparł się kryzysowi a neokomuna pisowczyków chce te podatki wznowić?
3. Tak zwani śmieciowcy. Niektóre z nich są „ozusowane”, inne tylko częściowo, są też takie od których składek ZUS w ogóle się nie płaci (na takich umowach pracuje w Polsce około 4 mln osób, procentowo najwięcej w całej UE). Pracodawcy ponoć wymuszają na zatrudnianych takie formy zatrudnienia, które umożliwiają im bądź niepłacenie składek ZUS wcale, bądź płacenie ich w jak najmniejszej wysokości.
Ale po pierwsze czy to pracodawcy wymuszają na pracownikach czy rząd na pracodawcach. Zresztą jak widać PiS nie tyle chce zlikwidować śmieciówki ile je opodatkować dla ZUS.
Tak czy inaczej czego należy się spodziewać po rządach PiS-u ? Uduszenia podatkami tych którzy jeszcze trzymają polską gospodarkę pod kroplówką.
Dlaczego nikt się nie zająknie o tym że jedyna droga do ratowania EMERYTUR to zwiększenie zatrudnienia poprzez tworzenie NOWYCH miejsc pracy (utrzymując stare) i tworzenie warunków aby tak się stało czyli obniżanie kosztów zatrudnienia i ulgi dla rzetelnych pracodawców oraz eliminacja oszustów.
Tylko zwiększenie zatrudnienia może gwarantować większe wpływy dla budżetu i zahamować odpływ siły roboczej i ludzi aktywnych którzy mogą w tym pomóc ale emigrują i podatki płacą ale JKM (jej królewskiej mości) . A mogliby i zapewne chcieliby płacić je w Polsce.
Takie proste prawdy powinien wiedzieć doktor ekonomi, a zapewne wie woźny na Politechnice.
PS. Czemu pan były PSL-owiec nie mówi o likwidacji KRUS i pozostawieniu jednego systemu emerytalnego równego dla wszystkich Obywateli tak jak to mówi Konstytucja. Jak długo będzie Polska A,B i C, równi i równiejsi , przywileje dla różnych grup jak kiedyś dobra za żółtymi firanami, wyższe kwoty wolne od podatku dla posłów, immunitety dla złodziei i przestępców gospodarczych czy sądowych.
Kiedy i kto zechce choć zacząć likwidować anomalie, skoro nikt o tym nawet nie mówi?
"Tylko zwiększenie zatrudnienia może gwarantować większe wpływy dla budżetu i zahamować odpływ siły roboczej i ludzi aktywnych którzy mogą w tym pomóc ale emigrują i podatki płacą ale JKM (jej królewskiej mości) . A mogliby i zapewne chcieliby płacić je w Polsce."
Pytanie: jak zatrzymać siłę roboczą w Polsce i konkurować na międzynarodowym wolnym rynku pracy :) http://www.dw.com/pl/stawka-większa-niż-minimalna/a-18268599
Pułapka na Dudę. Chińska
Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/opinie/20150701/604101.html#ixzz3epQKZDUi