Po publikacji naszego wczorajszego wpisu "Matka Polka z CIA" czytelnicy zaczęli ironizować, że (cytat) "chcemy gołymi rękami pokonać Applebaum". Na co odpowiadamy słowami Stanisława Grzesiuka "boso, ale w ostrogach".
Dzisiaj rano napisaliśmy do decydenta Grupy Bilderberg co myślimy o jabłkowym desancie z Londynu jako metodzie na reprezentowanie 38-o milionowej Polski na zewnątrz kraju (bez naszej wiedzy i zgody). Godzinę później otrzymaliśmy odpowiedź z podziękowaniem za nasze komentarze.
Mamy nadzieję, że Grupa Bilderberg zmieni swoje metody i otworzy się na świat, zamiast kisić się ciągle w tym samym gronie uprzywilejowanych i resortowych.
A to co napisaliśmy w emailu do decydenta Bilderbergu zamieszczamy poniżej:
" …. I would like to voice the concern of many Poles that Bilderberg Groups keeps inviting guests labelled "from Poland" which have in fact little do to with Poland and with the views of the Polish society.Such practices may mislead both the public opinion and the media.
This year, a guest "from Poland" comes in fact from London and has a dual US-Polish citizenship, which is not mentioned in Bilderberg information package. US citizen Ms. Anne Applebaum received the Polish passport two years ago and shortly after moved with her family to London. Views of Ms. Applebaum are not the views of the Polish society, in fact they are sometimes clearly anti-Polish.
There is a growing concern that such awkward parachutages are depriving Polish society from the access to the decision makers. Is there any way that Bilderberg Group could start inviting guests "from Poland" who in fact do represent Poland?.....".
Chyba tak Grupa Bilderberg wyobraża sobie fajną Polskę
mPolska24
"Applebaum are not the views of the Polish society, in fact they are sometimes clearly anti-Polish."
Jakie macie prawo pisać w imieniu "Polish society"? Kim jesteście? A może ja, urodzony w Polsce, uważam, że jej view to jest view of Polish society. Co wtedy? Idziemy do sądu żeby to rozstrzygnąć?
To sie nazywa wolnosc slowa i pogladow ...