Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Duda wygrał bo należy do generacji " native digital "

Duda wygrał bo należy do generacji " native digital "
Andrzej Duda i Bronisław Komorowski
źródło: galeria Google



Były prezydent Aleksander Kwaśniewski przywołał we wczorajszej "Gazecie Wyborczej" trafne stwierdzenie, ukute przez jakiegoś amerykańskiego autora. Wedle tego konceptu, nowoczesne społeczeństwo można podzielić na "native digital" i "immigrant digital". Generacja "native" to ci, którzy (głównie z racji wieku) czują się w nowych technologiach komunikacyjnych jak ryby w wodzie; generacja "immigrant" to ci, którzy wprawdzie z konieczności posługują się tymi technologiami, ale to nie jest ich naturalny świat. Różnica nie polega jednak wyłącznie na biegłości używania tych wszystkich nowych narzędzi facebookopodobnych i twitteropodobnych. Ona polega na innym postrzeganiu świata w ogóle, wygenerowanym przez częste przebywanie w świecie wirtualnym, a nie w świecie gazet czy książek. do jakiej generacji możemy zatem zakwalifikować panów Kwaśniewskiego i Komorowskiego i Dudę ? Otóż według mnie obaj panowie "K" należą do generacji "immigrant digital", zaś Prezydent Elekt Endrju Duda - do generacji "native digital". Prezes PiS-u, który wystawił, a nawet pokuszę się o stwierdzenie "wymyślił" Dudę, w ogóle nie mieści się w tym podziale, należy do generacji sprzed rewolucji cyfrowej, a mimo to wystawiony (czy wręcz wymyślony przez niego) kandydat zwyciężył w rywalizacji z kandydatem partii prezentującej się jako nowoczesna, europejska, pragmatyczna i co tam jeszcze chcecie. Andrzej Duda pokonał Bronisława Komorowskiego, bo mówi językiem młodych, bo posługuje się na co dzień narzędziami, którymi posługują się młodzi. Któraś z gazet nie pamiętam która, napisała, że Duduś np. nie zawracał dupy swoim współpracownikom ze sztabu pytaniami w rodzaju, jaki jest program na jutro, bo sam to na bieżąco sprawdzał w swoim smartfonie, sam obsługiwał swoje konto na Twitterze. A co w tym czasie robił Jego Wysokość Komorowski Maria Bronisław ? Otóż na pamiętnym spacerze po Warszawie, musiał korzystać z pomocy suflerki, która stała za jego plecami i podpowiadała mu co ma mówić(...) I wcale nie chodzi o to, że doktor Duduś nabył pewną sprawność techniczną, której nie ma jego konkurent, tylko o to, że będąc za pan brat ze światem wirtualnym posługuje się kategoriami postrzegania, rozumienia i opisu rzeczywistości właściwymi dla tego świata. Co za tym idzie - lepiej rozumie sytuację młodych, którą najlepiej streszcza słowo prekariat(...) Według mnie sam doktor Duda jest człowiekiem sukcesu i jako taki mógłby być postacią ze spotu reklamowego Platformy Obywatelskiej. Ale doktor Duda abstrahował od tego, że sam nie lęka się o swoją przyszłość, a potrafił się zaprezentować młodym wyborcom jako ten, który bardzo dobrze zna to poczucie lęku - tak dojmujące w pokoleniu dorosłej młodzieży. Co z tego wyniknie dla jesiennej kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości do parlamentu ? Otóż wyniknie trudność pogodzenia stawki na objęcie urzędu premiera przez Jarosława Kaczyńskiego ze stawką na zdobycie większości parlamentarnej.
Mówiąc językiem bardziej zrozumiałym, ukułem tezę że Duda wygrał dlatego, że nie afiszował się z prezesem swojej partii ani z tymi hasłami, które odruchowo kojarzą się od wielu lat z Jarosławem Kaczyńskim. Duda nie mówił (chyba że był pytany, ale wtedy udzielał odpowiedzi stonowanych) o zamachu smoleńskim, o układzie, o IV RP. Mówił za to daniu ludziom nadziei, o zmianie, o niższych podatkach. Stawiał niekiedy postulaty niemądre (np. obniżenie wieku emerytalnego), ale nie było w jego przekazie nic, co by się dało utożsamić z klasycznym przesłaniem PiS-u. Według mnie, nareszcie w sztabie Dudusia zasiedli odpowiedni ludzie i stratedzy, którzy tak to sprytnie wymyślili że wyborcy w większości oddali na Dudę swoje głosy. Ciekawi mnie, na ile Jaro Kaczyński był przekonanym zwolennikiem tej strategii, na ile zaś jej biernie uległ. Jeśli PiS chce zwiększyć szanse na sukces jesienią, powinien więc trzymać się strategii z wyborów prezydenckich. To jedyna szansa aby coś wywalczyć i na jesień wejść większością do "Okrąglaka". Inne ciekawe pytanie jest takie: czy po - załóżmy - zwycięskich wyborach, w wyniku których Prawo i Sprawiedliwość będzie tworzyć rząd, na jego czele stanie Jarosław Kaczyński, który nie kojarzy się z taką uśmiechniętą twarzą PiS-u ? Można by go porównać do dyktatora, który wyznaje dwie zasady: I - prezes PiS ma zawsze rację. II - jeśli nie ma racji, patrz punkt pierwszy. Oczywistym jest fakt, że Platforma będzie na tych sprzecznościach PiS-u budować swoją kampanię.

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.